23.12.2015

"Ostre cięcie" Max Allan Collins





Autor: Max Allan Collins
Seria: Criminal Minds
Wydawnictwo: Oficynka
tłumaczenie: Olga i Wojciech Kubińscy
tytuł oryginału: Jump Cut
data wydania: 27 marca 2012
ISBN: 9788362465415
liczba stron: 296




Criminal Minds to popularny, amerykański serial kryminalny, który doczekał się już kilku sezonów. Bohaterami jest grupa profilerów z Jednostki Analiz Behawioralnych Akademii FBI w Quantico. Publiczność pokochała nietuzinkowy zespół i z zapartym tchem śledzi każdy kolejny odcinek. Jeżeli wolicie jednak czytać kryminały, możecie sięgnąć po serię Criminal Minds powstałą w oparciu o serial, która pojawiła się na rynku za sprawą wydawnictwa Oficynka. Jej pierwszy tom zatytułowany jest „Ostre cięcie”.

Zespół JAB zostaje wezwany do Lawrence w stanie Kansas, by pomóc w schwytaniu osoby, która zamordowała kilku bezdomnych. Co dość zaskakujące, każda z ofiar przed śmiercią została umyta i przebrana w nowe ubrania. Dlaczego morderca zadaje sobie tyle trudu?

Niedługo później zostaje uprowadzona młoda, piękna dziewczyna. Choć pochodzi z zamożnej rodziny i nic nie wiąże jej z bezdomnymi, coś zdaje sie łączyć obie sprawy. Czy profilerzy zdołają schwytać przestępcę zanim dojdzie do kolejnej tragedii?

Książka, podobnie jak serial, pozwala nam nieco lepiej zrozumieć pracę profilerów. Przekonamy się, że każdy, z pozoru błahy szczegół, może dostarczać bardzo istotną informację na temat sprawcy. Sprawa jest dość nietuzinkowa i możemy spodziewać się kilku zaskakujących momentów. Całości towarzyszy przyjemne napięcie, które sprawia, że książkę czyta się szalenie szybko. Osoby, które nie znają serialu mogą mieć mały problem z ogarnięciem sporej liczby członków zespołu JAB. W serialu ich obecność jest dość naturalna i uzasadniona, w książce łatwo się pogubić, trudno spamiętać jakie funkcje pełnią poszczególne jednostki. Drugi minus to jedna z ostatnich scen, w której sprawca przyznaje się do winy. Niestety to dość powszechne zakończenie odcinków serialu kryminalnego - sprowokowany sprawca nie wytrzymuje i sam podsuwa nam wszystkie brakujące kawałki układanki. Rozwiązanie powszechne ale nie do końca satysfakcjonujące. Od osób, które potrafią zaplanować i przeprowadzić okrutne morderstwo powinno się chyba oczekiwać nieco chłodniejszej krwi...

"Ostre cięcie" to całkiem przyzwoity kryminał, który szybko się czyta, zamyka z uczuciem miło spędzonego czasu i zapomina chyba jeszcze szybciej, niż się czytało. Dobra lektura dla tych, którzy po prostu chcą się rozerwać i odprężyć, oczywiście o ile gustują w tego typu klimatach. Dla zwolenników gatunku.

18.12.2015

"Uwikłani. Pokusa" Laurelin Paige



Autor: Laurelin Paige
Cykl: Fixed (tom 1)
Wydawnictwo: Kobiece
tłumaczenie: Pianowska Monika
tytuł oryginału: Fixed on You
data wydania: 19 listopada 2015
liczba stron: 280






Od chwili, w której na rynku ukazało się "Pięćdziesiąt twarzy Greya" zdaje się panować nieustanna moda na książki erotyczne. Tego typu powieści pojawiają się na pęczki, niestety ilość nie przekłada się na dobrą jakość. Powieści których w tej kategorii można uznać za warte uwagi jest naprawdę bardzo niewiele. Nie ukrywam, że ogarnął mnie pewien niepokój, gdy w ofercie Wydawnictwa Kobiecego zobaczyłam więc właśnie erotyk. Czyżby tak dobrze zapowiadające się wydawnictwo tak szybko przerzuciło się na książki, które po prostu dobrze się sprzedają? Pierwsze, entuzjastyczne opinie skłoniły mnie do tego, by przekonać się na własnej skórze, z czym mamy tu do czynienia. Na szczęście spotkało mnie dość miłe zaskoczenie.

13.12.2015

Angielski Gamebook z ćwiczeniami Near Death Experience



Autor: Kevin Hadley
Wydawnictwo: Edgard
Poziom: B2 - C1
Ilość stron: 208
ISBN: 978-83-7788-562-8
Data wydania: sierpień 2015






O konieczności nauki języków obcych pisałam już wiele razy. Równie często wspominałam, jak trudno jest znaleźć motywację do wytrwałej pracy. Właśnie dlatego tak bardzo cieszą mnie wszelkie zaskakujące publikacje, które sprawiają, że nauka staje się atrakcyjna. Mało tego, momentami zapominamy, że to w ogóle nauka. Nic dziwnego, że moją uwagę przykuła jedna z nowości wydawnictwa Edgard. Mowa tu o gamebooku, tudzież powieści interaktywnej, jak kto woli :-) Już za moment wytłumaczę, na czym polega innowacyjność tej książki.

9.12.2015

"Chłopiec-duch. Prawdziwa opowieść o cudownym powrocie do życia" Megan Lloyd Davies, Martin Pistorius




Autor: Megan Lloyd Davies, Martin Pistorius
Wydawnictwo: Znak Literanova
tłumaczenie: Rafał Śmietana
tytuł oryginału: Ghost Boy. The miraculous escape of a misdiagnosed boy trapped inside his own body
data wydania: 21 września 2015
ISBN: 9788324027552
liczba stron: 304
ebook dostępny na Woblinku





Człowiek osiągnął już tak wiele w jakże różnorodnych dziedzinach życia. Mimo to, pewne sprawy niezmiennie pozostają dla niego tajemnicą. Jedną z nich... jest on sam. Nawet jeśli zdołaliśmy pokonać wiele chorób, co jakiś czas pojawiają się nowe, wobec których jesteśmy bezradni. Wydaje nam się, że wiemy, co jest dla nas dobre, jednak naukowcy nieustannie weryfikują swoje zdanie na ten temat, obalając mity, w które dotąd bezkrytycznie wierzyliśmy. Gdy jesteśmy zdrowi, często żyjemy tak, jakbyśmy mieli całkowitą pewność, że właśnie tak będzie przez całe życie. Niestety, czasem spotyka nas bardzo bolesne rozczarowanie, które wywraca nasze życie do góry nogami. Historia Martina jest dobrym przykładem na to, że zdrowie bywa szalenie ulotne. Na szczęście jest to również opowieść o tym, że cuda zdarzają się nie tylko w bajkach...

5.12.2015

„Co jest, kocie?” Małgorzata Biegańska-Hendryk







Małgorzata Biegańska-Hendryk
Wydawnictwo: Samo Sedno
data wydania: 17 września 2015
ISBN: 9788377886380
liczba stron: 248




Wydawnictwo Samo Sedno znane jest z publikacji różnorodnych poradników. Osobiście bardzo cenię je za przejrzystą formę poradników, jak również za ich ogromną różnorodność. Ilekroć zaglądam na stronę wydawnictwa, znajduję tam kolejny tytuł, z którym chętnie bym się zapoznała. W przypadku „Co jest, kocie?” nie można nawet mówić o chęci, a bardziej o palącej potrzebie. Jestem kociarzem i bez chwili zastanowienia sięgam po wszystko, co w moim przekonaniu jest "kocie". Nie inaczej było z tym poradnikiem i muszę przyznać, że już lektura spisu treści utwierdziła mnie w przekonaniu, że był to trafny wybór.

Autorka książki to wieloletnia wolontariuszka w fundacji, zajmującej się bezdomnymi kotami ale również osoba, w której domu swoje miejsce znalazły cztery bardzo zróżnicowane, zarówno pod względem upodobań, jak i zdrowotnych przypadłości, zwierzaki. Można śmiało powiedzieć, że świat Małgorzaty Biegańskiej-Hendryk kręci się wokół kotów. Autorka uważnie obserwowała te niesamowite zwierzęta, uczyła się rozumieć ich zachowanie i potrzeby, by w końcu całą swoją wiedzę przekazać czytelnikom.

Książka podzielona jest na osiem rozdziałów, dotyczących różnych zagadnień kociej egzystencji. Jak na poradnik wydawnictwa Samo Sedno przystało, każdy rozdział ma niezwykle przystępną i przejrzystą formę - wiele informacji zostało przedstawionych w formie podpunktów, mamy tu szereg praktycznych wskazówek, zaskakujących ciekawostek, a na końcu każdego rozdziału znajduje się podsumowanie, dzięki któremu możemy być pewni, że nie umknęła nam żadna istotna informacja.

Autorka książki kładzie spory nacisk na to, że kot jest niezależną jednostką, którą trzeba szanować i nie można wymuszać na niej zachowań, które nie są wpisane w jej naturę. Dogłębne zrozumienie psychiki kota jest gwarantem wielu lat satysfakcjonującej relacji pomiędzy pupilem a jego właścicielem.

Warto zwrócić szczególną uwagę na fragmenty dotyczące bezpieczeństwa kota w domu (choćby właściwe zabezpieczanie okien), jak również dotyczące właściwego sposobu karmienia. Myślę, że niejedna osoba, która przeczyta te informacje, zupełnie inaczej spojrzy na puszki z karmą, pyszniące się na półkach w supermarketach...

W poradniku znajdziecie praktycznie wszystko, co należy wiedzieć, by prawidłowo opiekować się kotem. Autorka zachęca również do tego, by wreszcie upodmiotowić kota, czyli skończyć z przekonaniem, że jest on tylko ładnym dodatkiem do domu. Zmiana tego przekonania jest podstawą w bardziej zażyłych kontaktach pomiędzy kotem a człowiekiem.

„Co jest, kocie?” to jeden z najlepszych poradników dotyczących opieki nad kotem, z jakim dotąd się spotkałam. Zaręczam, że stanowi on fantastyczny prezent dla każdego kociarza. Bo w końcu czy można sobie wyobrazić lepszy prezent, niż cieplejsze relacje z własnym mruczkiem? No właśnie. Zachęcam do lektury.




Z fragmentem książki możecie zapoznać się TUTAJ

30.11.2015

"Meczet Notre Dame. Rok 2048" Elena Tchoudinova




Autor: Elena Tchoudinova
Wydawnictwo: Varsovia
tytuł oryginału: La Mosquée Notre-Dame de Paris: année 2048
data wydania: 2012
ISBN: 9788361463030
liczba stron: 312






Zapewne każdy z Was posiada w biblioteczce książkę, która pomimo ciekawie zapowiadającej się fabuły, jakoś ciągle spychana jest w kąt i od wielu miesięcy zarasta kurzem. W moim przypadku taką książką był "Meczet Notre Dame. Rok 2048". Powieść zapewne jeszcze długo stałaby na półce, gdyby nie fakt, że ktoś wspomniał ją w krótkim materiale filmowym, który rzekomo obrazuje najazd Islamistów na Francję. Sięgając po nią nie wiedziałam, że już za dwa dni dowiem się o zamachach terrorystycznych w Paryżu, które poruszą cały świat. Być może właśnie to wydarzenie sprawiło, że książka, jak żadna inna, strasznie namieszała mi w głowie. Choć recenzje z reguły powinny być w miarę możliwości obiektywne, tym razem nie może obyć się bez szeregu bardzo osobistych wrażeń. Możecie więc przyjąć, że to co czytacie to nie recenzja, a bardzo obszerna opinia.

25.11.2015

"Po prostu bądź" Magdalena Witkiewicz





Autor: Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: Filia
data wydania: 7 października 2015
ISBN: 9788380750326
liczba stron: 336








Magdalena Witkiewicz została okrzyknięta specjalistką od szczęśliwych zakończeń, myślę jednak, że do tego określenia sporo trzeba jeszcze dodać. To pisarka, która potrafi znakomicie wczuć się w sytuację bohatera i potrafi tak autentycznie o nim pisać, że osoby, które doświadczyły podobnych sytuacji co bohater, często czują się tak, jakby pisała właśnie o nich. To pisarka, która zwykła pisać o naszych codziennych troskach, jednak sposób, w jaki to robi sprawia, że od książek naprawdę trudno się oderwać. Ot, jedna z najlepszych, polskich autorek książek obyczajowych (i nie tylko). Czy jej najnowsza powieść również porwie serca czytelników? O tym już za moment.

21.11.2015

Business English Magazine nr 50/2015


Business English Magazine towarzyszy mi już od pięciu lat, mimo to nieco zdziwiłam się, trzymając w rękach 50-ty numer. Jak ten czas leci, ile ciekawych artykułów już za nami. Za sprawą tego numeru do niektórych będziemy mogli powrócić myślami, ale o tym nieco później.
 
Jak na wydanie jubileuszowe przystało, dobór tematów jest tym razem dość wyjątkowy. Pojawił się też quiz, w którym można wygrać roczną prenumeratu magazynu. Warto podjąć wyzwanie, choć od razu zaznaczam, że proste to nie będzie :-)

Z okładki uśmiecha się do nas Tim Cook, następca Steve Jobsa. Kim jest ten nowy lider wyjątkowej korporacji? Czy zdoła spełnić pokładane w nim oczekiwania? Dokąd zmierza Apple pod jego przywództwem? Zachęcam do lektury tego obszernego i bardzo ciekawego artykułu.

W tym wydaniu pojawił się również profil jednej z najbardziej popularnych, amerykańskich sieci siłowni. A wszystko zaczęło się tak niewinnie, gdy Joe Gold otworzył mały lokal, w którym mogliby trenować kulturyści.

Subway to bardzo znana sieć franczyzowych barów szybkiej obsługi, czy wiecie jednak, że jest ona większa niż choćby McDonalds? W kolejnym artykule dowiecie się, co sprawiło, że stała się ona tak popularna.

Jak już wspomniałam, wybór artykułów jest w pewnym stopniu związany z jubileuszem magazynu. Doskonałym przykładem jest zestawienie szeregu znanych, wpływowych postaci, które na przestrzeni lat przybliżał nam magazyn. Co zmieniło się w ich życiu od czasu publikacji artykułu?

Jako, że magazyn zawsze podejmuje ważne, aktualne tematy, nie mogło zabraknąć artykułu na temat ogromnej fali uchodźców, napływających do Europy. Temat jest oczywiście zbyt rozległy, by można wyczerpująco przedstawić go w jednym artykule, daje jednak okazję, by zapoznać się ze specyficznym słownictwem, dzięki któremu dociekliwi będą mogli z większą łatwością udzielać się na zagranicznych forach, czy też czytać zagraniczne artykuły w internecie.

Tradycyjnie już zwracam również uwagę na dodatki - dwanaście artykułów dostępnych jest do odsłuchania w formacie MP3, do czterech dołączone są kody umożliwiające obejrzenie filmów powiązanych tematycznie z artykułem. Oprócz tego słowniczek terminów związanych z bezpieczeństwem i zdrowiem. 

Polecam, a redakcji magazynu życzę wielu kolejnych lat satysfakcjonującej pracy, wielu ciekawych tematów do opisania i masy wiernych czytelników.

18.11.2015

"Zmęczona? Nigdy więcej!" Eva Cwynar





Autor: Eva Cwynar
Wydawnictwo: Kobiece
tłumaczenie: Emilia Niedzieska
tytuł oryginału: The Fatigue Solution
data wydania: 26 października 2015
ISBN: 9788364645686
liczba stron: 344




Każdego roku na rynku pojawia się cała masa nowych poradników. Dzieje się tak z bardzo prostej przyczyny. Żyjemy coraz szybciej, jednocześnie próbując opanować coraz więcej zadań, a przy tym wszystkim chcielibyśmy zawsze rewelacyjnie wyglądać. Nie ma czasu na próbowanie, naukę na własnych błędach, potrzebujemy rad, na których od razu moglibyśmy się oprzeć. Część poradników zachęca krzykliwymi tytułami typu - "Szczupła w 30 dni", choć prawdę mówiąc zwykle wcale nie zawierają one złotego środka, który pozwoli nam zrzucić zapasy tłuszczu, gromadzone przez długie lata, czy też w ekspresowym czasie opanować kolejny język obcy. Muszę przyznać, że i w przypadku poradnika "Zmęczona? Nigdy więcej!" początkowo zakładałam, że jest to właśnie jeden z tych krzykliwych tytułów, nie mających jakiegokolwiek pokrycia. Dlaczego mimo to postanowiłam dać mu szansę? Powody były dwa. Po pierwsze, jestem matką maleńkiej istoty, która może i jest najwspanialsza na świecie, ale też bardzo uszczupla poziom mojej energii. W tej sytuacji jestem skłonna spróbować niemal wszystkiego, co da mi choćmy maleńką szansę na to, że przestanę wyglądać niczym zombie. Po drugie, gdy dokładniej przyjrzałam się książce, okazało się, że jej autorka nie jest kolejnym samozwańczym guru, a osobą o bardzo solidnej wiedzy w zakresie zaburzeń hormonalnych. Czy ta książka okazała się odpowiedzią na moje potrzeby? O tym już za moment.

13.11.2015

"Mężczyźni bez kobiet" Haruki Murakami




Autor: Haruki Murakami
Wydawnictwo: MUZA
tłumaczenie: Anna Zielińska-Elliott
tytuł oryginału: Onna no Inai Otokotachi (女のいない男たち)
data wydania: 21 października 2015
ISBN: 9788328700918
liczba stron: 320
ebook dostępny na Woblinku


Haruki Murakami jest niewątpliwie jednym z najbardziej cenionych, współczesnych, japońskich pisarzy. Wielbiciele cenią jego twórczość przede wszystkim za niepowtarzalny, oszczędny, a mimo to bogaty w treść styl. Murakami jest nostalgiczny, wrażliwy na szczegóły, na swój sposób magiczny. Osoby, które nie miały jeszcze z nim styczności, powinny sięgnąć po któryś ze zbiorów opowiadań jego autorstwa. Najnowszy z nich zatytułowany jest "Mężczyźni bez kobiet" i jest znakomitą próbką umiejętności pisarza.

9.11.2015

Magazyn wędruje do ...


Bez zbędnych formalności, magazyn niedługo znajdzie się w rękach

W. Sadowskiej

Serdecznie gratuluję i życzę owocnej nauki! :-)

6.11.2015

"Dziewczyna z pociągu" Paula Hawkins




Autor: Paula Hawkins
Wydawnictwo: Świat Książki
tytuł oryginału: The girl on the train
data wydania: 21 października 2015
ISBN: 9788380310650
liczba stron: 328





Nie od dzisiaj wiadomo, że najlepsze tematy na powieść często podsuwa samo życie. Zdaje się, że również Paula Hawkins pojęła tę prawdę. Bazą dla jej książki stało się coś całkiem trywialnego, sytuacja dobrze znana większości z nas. To, co zdoła stworzyć na tej podstawie, bardzo zaskakuje. Podobno nawet samego Kinga, który dla tej książki zarwał noc. Kolejny chwyt marketingowy, czy też faktycznie książka, po którą warto sięgnąć? O tym już za moment.


Rachel każdego dnia przemierza pociągiem ten sam odcinek. Droga wiedzie niedaleko domu, który kiedyś miał być jej mejscem na ziemi. Z czasem nie spogląda już wyłącznie na to, co na dobre utraciła, ale również na inne domy w okolicy. Jeden z nich szczególnie przykuwa jej uwagę, a jego mieszkańcy, stają się jej dziwnie bliscy. Pewnego dnia widzi jednak coś, co zdecydowanie kłóci się z jej wyobrażeniem, zgodnej, idealnej pary. Sprawa jest o tyle niepokojąca, że niedługo później kobieta, którą obserwowała niemal codziennie, ginie bez wieści. Czas, by Rachel przekonała się na własnej skórze, jak bardzo się myliła, co do ludzi, których w swoim przekonaniu bardzo dobrze znała.

Powieść Hawkins opiera się na znanym i oczywistym założeniu. Każdy z nas ma tendencje do oceniania tego, co widzi - osób, konkretnych zachowań czy sytuacji. Im dłużej żyjemy w pewnym przesądzie, tym bardziej jesteśmy przekonani, że jest prawdziwy i tym trudniej jest nam zrozumieć, że często bardzo się mylimy. "Dziewczyna z pociągu" to powieść w której prawda i przekonanie o prawdzie nieustannie się przeplatają. To jedna z tych historii, w których niczego nie można być pewnym. Ilekroć wydaje nam się, że trafiliśmy na właściwy trop, pojawia się informacja, która burzy wszystko, co dotąd zdawało się pasować. Może zaskakiwać, że debiutantka potrafi tak dobrze manipulować czytelnikiem. Być może właśnie to sprawiło, że książka tak szybko wybiła się na szczyty popularności. Dobrze poprowadzona fabuła, ciekawa intryga, czego można chceć więcej? W tym miejscu warto wspomnieć, że autorka debiutantką wcale nie jest. Co prawda to pierwsza książka, na której pojawia się jej nazwisko, jednak publikowała już wcześniej, tyle że pod pseudonimem. I tak oto okazuje się, że przeciętny czytelnik ma mylne wyobrażenie nawet o samej pisarce. Doprawdy w tym świecie wszystko trzeba stawiać pod znakiem zapytania.

Potencjalnych czytelników przestrzegam przed przesadną euforią odnośnie powieści. Jeszcze nigdy, naprawdę nigdy nie powstała książka, która trafiłaby w gusta każdej osoby. Podobnie tutaj, pojawia się szereg elementów, które część osób przywita ze sporym uznaniem, dla innych jednak będą to bezsprzeczne minusy historii. I tak przykładowo książkę charakteryzuje duża powtarzalność. Bohaterka wielokrotnie będzie wsiadać do pociągu, pociąg wielokrotnie będzie zatrzymywał się w tym samym miejscu, bohaterce wieokrotnie uda się spojrzeć na ten sam dom. Powtarzalność jest tuaj jak najbardziej uzasadniona, dokładnie tak wygląda życie Rachel i po prostu nie można go inaczej przedstawić. Nie zmienia to jednak faktu, że miłośnicy mocnych wrażeń mogą poczuć się nieco znużeni i rozczarowani brakiem bardziej spektakularnych zwrotów akcji. Podobnie rzecz ma się z bardzo ograniczoną liczbą bohaterów książki i miejsc, w których rozgrywa się akcja. Jeszcze raz - to właśnie życie Rachel, monotonne, ograniczone, bez perspektyw. W tym miejscu warto jednak nadmienić, że nawet tak mała liczba bohaterów wcale nie ułatwia prób rozwiązania całej intrygi. Na odpowiedź na Wasze pytania, przyjdzie Wam czekać - i tak właśnie powinno być. Przechodząc do samej Rachel, to jedna z tych bohaterek, które nie wzbudzają szczególnej sympatii. Kobieta jest alkoholiczką i to nie taką, jak przykładowo co drugi policjant będący bohaterem kryminału ,ale osobą, której życie niemal całkowicie podporządkowane jest piciu. Rachel będzie Was drażnić i będzie źródłem sporego rozczarowania. Będzie bardzo autentyczna w swojej roli, niemniej nie zabraknie osob, które wcale nie będą miały ochoty o takiej osobie czytać. Co więcej, żadna z osób występujących w tej powieści nie wzbudza naszej sympatii. Początkowo może się wydawać, że ktoś jest tutaj tą pozytywną postacią, jednak z czasem każda z nich pokazuje swoją drugą twarz. Hawkins konsekwentnie udawadnia, że jakakolwiek próba osądu drugiego człowieka jest z góry skazana na porażkę. Ci, którzy wydają się nam być sympatyczni, z czasem tracą swoją pozytywną otoczkę, z kolei ci, których od samego początku negatywnie oceniamy, wcale nie muszą być tak źli, jak nam się wydaje.

Wracając do fabuły, wydarzenia poznajemy z perspektywy trzech różnych kobiet, które wiele dzieli ale i coś łączy. To bardzo dobre rozwiązanie, dzięki któremu otrzymujemy nieco szerszy wgląd do historii. Jak już wspomniałam, brak tu spektakularnych zwrotów akcji, mocnych akcentów. Całość jest miarowa i wyważona, niczym stukot pociągu. To główny powód, dla którego powieść pewnie nie spotka się z uznaniem miłośników mocnych wrażeń. Osoby, które o wiele bardziej cenią sobie detale, nastrój, autentyczność ale i przewrotność, zachęcam do lektury. Osobiście jestem zdania, że choć cały szum na temat książki jest tradycyjnie przesadzony, ona sama prezentuje bardzo dobry poziom. Z przyjemnością sięgnę po kolejne powieści pisarki, która zdaje się mieć naprawdę spory potencjał. Choć wysuwając wnioski z lektury, być może to tylko kolejna moja mylna interpretacja... Niemniej polecam i zachęcam.



Dziewczyna z pociągu [Paula Hawkins]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

2.11.2015

Szybka rozdawajka

Kochani, tak się złożyło, że przypadkowo otrzymałam dwukrotnie 49 numer magazynu Business English Magazine. To publikacja, o której regularnie możecie u mnie czytać i którą bardzo sobie chwalę. Wydawnictwo było na tyle miłe, że pozwoliło, by o walorach tej gazety przekonał się ktoś z Was.

29.10.2015

"Słodko-gorzkie życie" Colleen McCullough




Colleen McCullough
Wydawnictwo: Świat Książki
tytuł oryginału: Bittersweet
data wydania: 4 marca 2015
ISBN: 9788379436514
liczba stron: 448







Colleen Margaretta McCullough niewątpliwie należy do najbardziej znanych, australijskich pisarek. Nawet jeśli samo nazwisko niewiele Wam mówi, wystarczy, że wspomnę jej najbardziej znaną książkę, "Ptaki ciernistych krzewów", i od razu wiadomo, o jakiego formatu pisarkę chodzi. "Słodko-gorzkie życie" to ostatnia powieść, jaką napisała. Na okładce pojawiła się sugestia, że książkę okrzyknięto mianem australijskiego "Przeminęło z wiatrem". Już w tym miejscu przestrzegam, aby tę wzmiankę zignorować, w przeciwnym razie powieść okaże się ogromnym rozczarowaniem.

21.10.2015

"Dzieciozmagania. Z maluchem przez pierwsze 5 lat" Kaz Cooke




Autor: Kaz Cooke
Wydawnictwo: Insignis
tłumaczenie: Beata Gontarczyk-Krampe
tytuł oryginału: KidWrangling
data wydania: 22 października 2014
ISBN: 9788363944612
liczba stron: 816



Kaz Cooke zdobyła sławę dzieki poradnikowi "Ciężarówką przez 9 miesięcy". (recenzja TUTAJ) Książka napisana została w bardzo przystępny i zabawny sposób, co ani trochę nie umniejszyło wartości tej pozycji jako rzeczowego poradnika. Okazało się, że można pisać o ciąży zabawnie, a mimo to poruszać wiele poważnych tematów. Każdy rozdział zawierał pamiętnik ciążowy samej autorki, co sprawiło, że stała się ona bardzo bliska wszystkim "ciężarówkom". Cóż, wszystko kiedyś się kończy, tak więc na świat przyszła maleńka istota, a czytelniczki poradnika załamały ręce. Co teraz? Minęło trochę czasu, zanim na rynku pojawiła się kontynuacja poradnika, trzeba jednak przyznać, że oczekiwania nie poszły na marne. Do naszych rąk trafiła cegłówka licząca sobie ponad 800 stron. Czy zawartość okazała się równie satysfakcjonująca jak poprzedni poradnik?

20.10.2015

"Afgańska Perła" Nadia Hashimi




Autor: Nadia Hashimi
Wydawnictwo: Kobiece
tłumaczenie: Pianowska Monika
tytuł oryginałuThe Pearl That Broke Its Shell
data wydania: 22 października 2015
ISBN: 9788365170057
liczba stron: 480




Sytuacja kobiet na świecie to temat niezwykle rozległy i skomplikowany. Musiało minąć bardzo wiele czasu, zanim kobiety mogły zacząć korzystać z praw, jakimi mężczyźni cieszyli się od dawna. Nawet jeśli sytuacja nieustannie się poprawia, nawet w najbardziej postępowych krajach, kobiety z reguły zarabiają mniej od mężczyzn, pełniących to samo stanowisko. Są także kraje, w których co prawda również dokonują się zmiany, jednak różnice nadal pozostają kolosalne. "Afgańska perła" to właśnie opowieść na tym, jak jeden z takich krajów się zmienia i ... jak wiele nadal musi się zmienić.

16.10.2015

"Czas zapłaty" John Grisham




Autor: John Grisham
Wydawnictwo: Albatros
tłumaczenie: Lech Z. Żołędziowski, Zbigniew Kościuk
tytuł oryginału: Sycamore Row
data wydania: kwiecień 2014
ISBN: 9788378858478
liczba stron: 640







Trudno znaleźć drugiego tak poczytnego autora, zajmującego się tematyką prawniczą, jak John Grisham. Pisarz ten posiadł ogromny dar tłumaczenia specjalistycznego, zawiłego, prawniczego języka na tekst przyjazny dla przeciętnego czytelnika. Sprawy, które opisuje w swoich powieściach, często poruszają ważne, społeczne zagadnienia. Są na tyle kontrowersyjne i spektakularne, że wręcz proszą się o ekranizację. Nawet jeśli nie czytaliście żadnej książki Grishama, zapewne widzieliście przynajmniej jeden głośny film, oparty na jego książce. Być może był to "Czas zabijania", w którym wystąpiły takie sławy jak Sandra Bullock, Samuel L. Jackson czy Kevin Spacey. Była to historia młodego, ambitnego prawnika, któremu przyszło bronić Afroamerykanina, ojca brutalnie zgwałconej i pobitej dziesięcioletniej dziewczynki, który postanowił wziąść sprawiedliwość w swoje ręce i zamordował dwóch białych oprawców. Ta historia poruszyła zarówno widzów jak i czytelników. Być może zastanawialiście się, jak mogły potoczyć się dalsze losy prawnika. Jeżeli tak, koniecznie sięgnijcie po "Czas zapłaty".

12.10.2015

Business English Magazine nr 49/2015






Najnowszy numer Business English Magazine kusi wyjątkowo klimatyczną okładką. San Francisco to nie tylko zapierające dech w piersiach widoki, ale również idealne miejsce do prowadzenia interesów. Więcej na ten temat przeczytacie w bardzo obszernym artykule, który możecie również wysłuchać na odtwarzaczu mp3. Skoro już mowa o miejscach wyjątkowo sprzyjających biznesom, w magazynie znalazł się również tekst na temat drugiego takiego miejsca, z pewnością o wiele bardziej zaskakującego, a mianowicie Tel Aviv. Co zadecydowało i jego fenomenie?

9.10.2015

"Zwilczona. O kobiecej intuicji, mazurskiej magii i ogromnej miłości" Adrianna Trzepiota




Autor: Adrianna Trzepiota
Wydawnictwo: Kobiece
data wydania: 15 października 2015
ISBN: 9788365170033
liczba stron: 288






"Zwilczona" to jedna z pierwszych książek, jakie wychodzą nakładem nowego wydawnictwa - Wydawnictwa Kobiecego. Zostało one stworzone przez kobiety i skierowane jest również do kobiet. W jego ofercie mają znaleźć się poradniki, bestsellery i książki kreujące kobiecość. Mogłoby się wydawać, że wydawnictwo ma zamiar publikować najzwyklejsze "babskie czytadła", jednak "Zwilczona" to najlepszy dowód na to, że założycielki mają o wiele większe ambicje.

6.10.2015

Multikurs.pl - prezentacja serwisu (aktualizacja)

O konieczności znajomości języków obcych chyba nikogo przekonywać nie muszę. Język angielski stanowi już pewien standard, atutem staje się dopiero znajomość przynajmniej dwóch języków obcych, często również tych bardziej egzotycznych. Uczący się mają do dyspozycji bardzo wiele form nauki, jak i najróżniejszych pomocy naukowych. Każdy musi znaleźć rozwiązanie, które będzie dostarczało mu maskymalną satysfakcję, tylko w ten sposób będziemy uczyć się szybko i skutecznie. Jedną z najbardziej popularnych form nauki są kursy, czy to w szkołach i na uczelniach, czy też w prywatnych placówkach. Osobiście zawsze miałam z tym jeden zasadniczy problem - nie mogłam znaleźć kursu, którego uczestnicy prezentowaliby dokładnie ten sam poziom i równie szybko przyswajaliby nowy materiał. Ten fakt zwykle sprawia, że tempo nauki znacząco zwalnia, tak by dostosować się do tych osób, które mają kłopoty z przerobionym materiałem. Alternatywna, samodzielna nauka z książek może i umożliwia pracę we własnym tempie, jednak na dłuższą metę jest bardzo monotonna. Z tych właśnie powodów zwróciłam uwagę na inną możliwość, a mianowicie na kursy komputerowe. W odróżnieniu od książek, oferują najróżniejsze formy ćwiczeń, mamy to do czynienia nie tylko z samym tekstem ale również materiałami audio i video. Osobiście najbardziej polubiłam kursy firmy Edgard, z którą szkoliłam język przed przeprowadzką do Niemiec. W tamtych czasach nauka odbywała się niemal wyłącznie na komputerze stacjonarnym, obecnie pojawił się jednak pewien problem. Staliśmy się bardziej mobilni, chcielibyśmy uczyć się wszędzie, nie tylko przed domowym biurkiem, a kursy niestety wymagają uruchamiania płyt CD. Całe szczęście, że wraz z rozwojem internetu, otworzyła się nowa furtka - kursy online, dostępne wszędzie, gdzie tylko jesteśmy w stanie podłączyć się do sieci. Platforma Multikurs.pl jest tą, która zwróciła uwagę właśnie na znakomite kursy firmy Edgard i postanowiła udostępnić je kolejnym pokoleniom entuzjastów języków obcych.


O samej platformie kiedyś już pisałam, (stary wpis znajdziecie TUTAJ) ponieważ jednak na stronie sporo się od tego czasu zmieniło, czas na bardziej aktualną prezentację.


Na dzień dzisiejszy, z Multikursem możemy uczyć się aż 11 języków, w tym nie tylko tych najbardziej popularnych, ale również japońskiego, norweskiego, czy nawet arabskiego. Oczywiście największy wybór kursów mamy w zakresie języka angielskiego, jednak, jak już wspomniałam, platforma nadal się rozwija, więc pewnie i kursów pojawi się jeszcze więcej. 

Po zalogowaniu się, zostajemy przekierowani do strefy kursanta, w której znajdziemy wszystkie kursy, z jakich aktualnie korzystamy. Osoby, które dopiero rozważają naukę na platformie, mogą skorzystać z opcji wypróbowania interesującego ich kursu. Przez 48 godzin będą mogli zupełnie za darmo zapoznać się z jego budową, wykonać parę ćwiczeń i utwierdzić się w przekonaniu, że w wybrany kurs faktycznie warto zainwestować. Jeżeli nie jesteśmy pewni, jaki kurs będzie dla nas odpowiedni, warto skorzystać z testów poziomujących. 

Niezależnie od tego, jakiego języka się uczymy, możemy skorzystać z szeregu sympatycznych dodatków - gier, ćwiczeń, filmów, artykułów. jedynie nieliczne z nich wymagają posiadania aktywnego, konkretnego kursu, z reszty można korzystać do woli.



O tym, jak zbudowany jest kurs, który najbardziej Was interesuje, możecie przekonać się, uruchamiając jego wersję próbną. Ogólnie rzecz biorąc można przyjąć, że w każdym jest część, w której zapoznajecie się z materiałem (podręcznik, prezentacja słówek itp) i część w której utrwalacie materiał, wykonując różne ćwiczenia. To od Was zależy, ile czasu będziecie poświęcać na pracę z kursem i jak szybko będziecie przerabiać nowy materiał, warto jednak pamiętać, że program wyposażony jest w System Inteligentnych Powtórek - każde przerobione przez nas ćwiczenie czy słówko, musi zostać po pewnym czasie utrwalone. Z tego powodu czasem lepiej zwolnić z przerabianiem nowego materiału, a skupić się na regularnym powtarzaniu tego, co już poznaliśmy. 



Strona charakteryzuje się bardzo nowoczesnym, przejrzystym wyglądem. Dzięki statystykom doskonale wiemy, jak prezentują się nasze postępy i ile materiału mamy jeszcze do przerobienia. Jedną z bardzo ciekawych nowości, wprowadzonych na stronie jest tzw. cel dnia. 

To bardzo sympatyczny motywator do regularnej nauki. Wykonując ćwiczenia, zdobywamy punkty. Cel dnia pozwala nam określić minimalną liczbę punktów, jakie planujemy zdobyć każdego dnia. Ten drobiazg staje się bardzo przydatny w chwili, gdy szukamy wymówki, by wykręcić się od nauki. Aby "uspokoić sumienie", decydujemy się przynajmniej wykonać cel dnia. Często, gdy już go wykonamy, nabieramy ochoty, by pozostać na platformie nieco dłużej :-)


Punkty decydują również o naszym miejscu w rankingach dostępnych na stronie. Zapewniam, że to naprawdę fajne uczucie, zobaczyć się w czołówce takiego zestawienia.


Bardziej oporni, mogą ustawić sobie wysyłkę tygodniowych raportów z nauki. Raz na zawsze koniec z wmawianiem sobie, że w ostatnim tygodniu chyba coś się zrobiło...



Skoro jesteśmy już przy ustawieniach, warto zapoznać się ze wszystkimi dostępnymi tu możliwościami. Jeżeli mamy wrażenie, że tempo kursu odbiega od naszych możliwości, zawsze możemy bądź to zwolnić, bądź przyspieszyć. Zmiana wpłynie na sposób, w jaki rozkładane będą nasze powtórki.


Ciekawą opcją są tzw. podpowiedzi. Tutaj możemy włączyć pola na litery, dzięki czemu wykonując ćwiczenia, polegające na wpisaniu konkretnego słówka, zawsze będziemy wiedzieli, ile ma liter. Warto wziąść pod uwagę taką możliwość, im dłużej będziemy się uczyć, tym częściej będziemy trafiali na wyrazy o bardzo zbliżonym znaczeniu do tych, które już poznaliśmy. Dzięki polom na litery, zawsze wybierzemy właściwy wyraz. 

O kursach mogłabym opowiadać jeszcze bardzo długo, jednak tak jak wspomniałam, najlepiej samemu je przetestować, do czego gorąco zachęcam. Oczywiście, jeżeli macie jakieś pytania, postaram się odpowiedzieć. Już wkrótce możecie również spodziewać się konkursu, w którym do wygrania będą właśnie kursy z platformy Multikurs.pl.


* Wszystkie obrazki wykorzystane w tym poście, to zrzuty ekranów z platformy Multikurs.pl

28.09.2015

"Napój miłosny" Éric-Emmanuel Schmitt



Autor: Éric-Emmanuel Schmitt
Wydawnictwo: Znak Literanova
tłumaczenie: Wawrzyniec Brzozowski
tytuł oryginału: L'Elixir d'amour
data wydania: 26 stycznia 2015
ISBN: 9788324026562
liczba stron: 144




Éric-Emmanuel Schmitt jest niezwykle popularnym, francuskim pisarzem. Nie bez powodu, w niemal każdej książce, pisarz potwierdza, że jego sława ma solidne podstawy. Schmitt pisze lekko, z polotem, z najbardziej trywialnych sytuacji potrafi wydobyć coś wyjątkowego. Wystarczy mu zaledwie kilkadziesiąt stron, by zadowolić swoich wielbicieli i zachwycić wielu nowych czytelników. "Napój milosny" to właśnie jedna z tych krótszych powieści, jakie wyszły spod pióra tego autora. Choć krótka, ma w sobie to specyficzne "coś", co sprawia, że lektura książki staje się wyjątkowo przyjemna.

14.09.2015

"Bloger - poradnik dla blogerów" Tomek Tomczyk


O Kominku swego czasu było naprawdę głośno. Można było odnieść wrażenie, że czytają go niemal wszyscy, a nawet jeśli nie czytają, to każdy coś tam o nim wie. Zaintrygowana raz zapuściłam się do jego królestwa i od razu trafiłam na wpis, który znacząco odbiegał od moich poglądów. Czar Kominka na mnie nie zadziałał, dlatego też bardzo długo odkładałam lekturę książki jego autorstwa. Jak długo okazało się dopiero teraz - po zakończonej lekturze dowiedziałam się nie tylko, że książki w tej formie nie można już kupić, ale również, że na dobrą sprawę ... Kominka już nie ma. Pojawił się za to niejaki JasonHunt. W tej sytuacji oczywiście rodzi się pytanie, czy w ogóle jest sens czytać czy recenzować ten tytuł. Biorąc jednak pod uwagę, że pojawiło się nowe, rozszerzone wydanie książki, myślę że warto odpowiedzieć na pytanie, czy tym całym pisaniem Kominka w ogóle warto sobie zawracać głowę i na ile jest to nadal aktualne. 

5.09.2015

"Grey. Pięćdziesiąt twarzy Greya oczami Christiana" E L James




Autor: E L James
Cykl: Pięćdziesiąt odcieni
Wydawnictwo: Sonia Draga
tłumaczenie: Katarzyna Petecka-Jurek, Paweł Korombel
tytuł oryginału: Grey: Fifty Shades of Grey as Told by Christian
data wydania: 10 września 2015
ISBN: 9788379994502


Trudno wskazać serię książek, która wywołała większe emocje niż erotyczna trylogia, której głównymi bohaterami jest młody biznesmen, Christian Grey i nieśmiała (do czasu) studentka, Anastasia Steele. Krytycy nie pozostawili na serii choćby jednej suchej nitki, nazywając trylogię "porno dla mamusiek" i wytykając całą masę niezręczności, popełnionych przez autorkę . Mimo to społeczeństwo oszalało na punkcie tej historii, a książka podbiła wszystkie możliwe listy bestsellerów. Faktem jest, że autorka zajęła się kontrowersyjnym tematem, wkroczyła w obszary erotycznych praktyk, o których istnieniu wiele osób miało jedynie mgliste pojęcie. Większość czytelniczek zapewne wcale nie chce doświadczyć podobnych rewelacji na własnej skórze, jednak możliwość "przeżycia" ich z książkową Aną stała się przyjemnie kusząca i ekscytująca. Lista wad jest niestety o wiele dłuższa. Mało wyszukany język, brak jakichkolwiek wątków pobocznych, liczne niespójności i absurdy, z czasem nawet nuda w kontaktach seksualnych, które miały być największym atutem trylogii. Podobno swego czasu sama autorka przyznała, że jest świadoma pewnych niedoskonałości swojej opowieści. Podobno wydawca tak bardzo naciskał na możliwie szybkie wydanie historii, że nie miała możliwości jej dopracować i co z tego wyszło, każdy może sprawdzić. Nawet jeśli to stwierdzenie jest jedynie plotką, zakładam, że autorka miała dość czasu, by zapoznać się z długą listą zarzutów, odnoszących się do jej książek, a co za tym idzie, w tej najnowszej, przynajmniej powinna postarać się ich unikać. Czy tak się stało? O tym już za chwilkę. 
 
Fabuły właściwie nie trzeba przybliżać, jest to bowiem dokładnie ta sama historia, jaką poznaliśmy w książce "Pięćdziesiąt twarzy Greya". Jedyną różnicą jest fakt, że tym razem akcję śledzimy z perspektywy Christiana. Tak więc młody biznesmen ma udzielić wywiadu do studenckiej gazety. Zapowiedziana reporterka nie może stawić się na miejscu, więc podsyła swoją koleżankę, by ta uzyskała odpowiedzi na wcześniej przygotowane pytania. Mężczyzna już od pierwszej chwili czuje, że ta nieśmiała dziewczyna ma w sobie coś wyjątkowego i za wszelką cenę pragnie wprowadzić ją do świata swoich  mrocznych, erotycznych pragnień. Czy dziewczyna mu ulegnie i czy zdoła spełnić jego wyrafinowane oczekiwania?
 
Pomysł, by znaną historię pokazać z innej perspektywy wcale nie jest zły, tym bardziej, że chodzi o tajemniczego Christiana, który w trylogii bardzo niechętnie i enigmatycznie zdradzał tajemnice swojej przeszłości. Wiele czytelniczek wyobrażało go sobie jako chłodnego, inteligentnego, wykształconego mężczyznę, któremu po prostu nie da się oprzeć. Konfrontacja tego wyobrażenia z "Greyem" jest delikatnie mówiąc bolesna. To trochę tak, jakby czytelnik całował żabę z nadzieją, że ta przemieni się w księcia, podczas gdy ta wredota zamienia się w karalucha. O ile wcześniej łudziliśmy się, że małomówność Greya ma na celu zbudować erotyczne napięcie, o tyle teraz wiemy już, że biedak nie mówi, bo musi poradzić sobie z całą masą pytań, jakie produkuje jego ... mózg? A może jednak inna część ciała... Niestety natura nie obdarzyła go wewnętrzną boginią lub boginem, dlatego pytania pozostają bez odpowiedzi. Oj męczy się nasz biedak, analizując każdy ruch Any i nieustannie zadając sobie pytanie, czy pozwoli się zaliczyć. Język, jakim posługuje się mózg, tudzież inna część ciała Greya, woła o pomstę do nieba. Większego słownictwa i bardziej składnych wypowiedzi można doczekać się pod niemal każdą budką z piwem. Jakby tego było mało, znakomita część "przemyśleń" obraca się wokół seksu. I tak Grey albo myśli o tym, jak bardzo by chciał zaliczyć pannę Steele, albo o tym, jak jego ciało, tudzież jednak konkretna część ciała, reaguje na jej zachowanie, albo denerwuje się tym, że każda napotkana dama waży się do niego uśmiechać, co oczywiście jest równoznaczne z faktem, że pragnie go zaliczyć. W tym miejscu warto również zwrócić uwagę, że facet, który pragnie panować nad kobietami, zachowuje się tak ... jakby w życiu jeszcze żadnej nie miał. Nieustannie drży jak osika, zadając sobie pytanie, czy nieśmiała studentka go chce, czy jednak nie. Analizuje każdy jej gest, przy czym jedne powodują, że niemal skacze z radości, biorąc je za dowody jej oddania, podczas gdy inne doprowadzają go do czarnej rozpaczy. Biorąc pod uwagę, że gesty z reguły pojawiają się naprzemiennie, jest to wyjątkowo męczące, zarówno dla Greya, jak i czytelnika. Pamiętacie, kiedy ostatnio po wysłaniu maila do drugiej osoby siedzieliście przed ekranem i z przejęciem oczekiwaliście odpowiedzi? Czy to zachowanie naprawdę pasuje to osobnika, któremu ma ulec jakakolwiek kobieta? Zero pewności siebie, jakiegokolwiek magnetyzmu, w gruncie rzeczy czegokolwiek, co można by uznać za seksowne.
 
Fanki trylogii często zarzucają jej krytykom brak otwartości i fantazji w sferze seksu. Moim zdaniem w "Greyu" autorka serii wytrąciła ten argument z rąk swoich zwolenniczek, regularnie podkreślając, że pragnienia Greya to bezpośredni skutek traumatycznego dzieciństwa. I faktycznie, o ile czytając pierwszy tom trylogii, można było odczuć przyjemny dreszczyk podniecenia, o tyle tutaj nie można odgonić myśli, że to, czego jesteśmy świadkami, jest złe. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że mężczyzna zmusza Anę do praktyk, które wcale nie sprawiają jej przyjemności. Trzeba więc stawić czoło prawdzie - to, z czym mamy tu do czynienia, to nie przejaw otwartości w sferze seksualnej, a przypadek upokarzania zupełnie niedoświadczonej dziewczyny. Chyba nikt nie będzie w stanie temu zaprzeczyć, biorąc pod uwagę, że Grey zaspakaja się seksualnie, zadając ból kobiecie na wzór tego, co wcześniej musiała doświadczać najbliższa mu osoba. To po prostu chore... Wracając jeszcze do samej fantazji, zastanawiam się, czy jakakolwiek kobieta może odczuwać ekscytację, jeśli jej partner przed każdym stosunkiem informuje ją, że właśnie zamierza ją posiąść. Na dłuższą metę przypomina to zapowiedzi na stacji kolejowej - uwaga, pociąg pospieszny zaraz wjedzie na pierwszy peron...
 
Przechodząc do Any, która zdaje się składać jedynie z długich nóg, biustu i ust, czytając "Greya" trudno nie zadać sobie pytania, dlaczego w ogóle zechciała nawiązać kontakt z Christianem. Teoretycznie nie interesuje ją bogactwo, więc nie powinna należeć do kobiet, które przez łóżko próbują odpowiednio ustawić się w życiu. Co więcej, Ana nie ma jeszcze jakichkolwiek doświadczeń seksualnych, wydaje się więc absurdalne, by w ogóle chciała związać się z kimś, kto pragnie dla własnej frajdy czymkolwiek zatykać jej ... zadek. W książce nie znalazłam niczego, co mogłoby zaintrygować Anę bądź jej zaimponować do tego stopnia, by zechciała bliżej poznać Greya. Konia z rzędem temu, kto będzie w stanie wytłumaczyć fenomen jej postępowania. Gdyby Grey wręczył jej umowę z zapisem, że od teraz codziennie ma wąchać jego brudne skarpetki, zapewne wszyscy byliby zgodni, że czym prędzej powinna uciekać. Dziwne, że gdy w umowie stoi, że mężczyzna może wykorzystywać jej ciało seksualnie jak chce i ilekroć chce, tej zgodności już brakuje, co więcej, niektórzy uznają to za "sexy"... Druga zaskakująca sprawa, to nieustanna gotowość dziewczyny do wszelkich kontaktów seksualnych. Nieważne kiedy i gdzie, Ana zawsze jest gotowa, baaardzo gotowa. Do tego stopnia, że momentami ma się ochotę wręczyć jej pampersa, by jej "gotowość" przypadkiem nie zaczęła kapać na podłogę...
 
Nie muszę chyba pisać, że "Grey" mocno mnie rozczarował i porządnie wymęczył. W moim przekonaniu E L James zdołała zepsuć to, co póki co było najlepsze, czyli intrygującą, nieco niebezpieczną postać Greya, który przeobraził się w niezrównoważonego prostaka, myślącego tylko o seksie. Nic to, książce wróżę spory sukces finansowy, jestem bowiem przekonana, że nie zabraknie osób, które przymkną oko na większość fabuły, pozostając wierne ekscytującemu, erotycznemu wrażeniu, które tak naprawdę powstało nie w książce, a w ich głowach. Osobiście stanowczo odradzam, bardzo ciekawym polecam wyłącznie lekturę "Pięćdziesięciu twarzy Greya", w moim przekonaniu najciekawszej książki  w całej tej serii. 

31.08.2015

Business English Magazine Business Travel



Wszystko, co dobre, tak szybko się kończy. Niestety nie inaczej jest z latem 2015, które oczywiście zakończyło się zdecydowanie za szybko. Dla wielu osób to moment powrotu do szkoły, studenci już niedługo po raz kolejny zawitają w progach swoich uczelni. Zapewne niejedną osobę już skręca na myśl o nauce, choćby o setkach słówek, jakie trzeba będzie wkuć na lekcje angielskiego. Wydawnictwo Colorful Media zadbało o miłą alternatywę dla tej znienawidzonej przez wszystkich czynności. Nauka słówek wcale nie musi być męcząca. Podczas lektury wydania specjalnego Business English Magazine, poświęconego podróżom służbowym, nawet się nie zorientujecie, kiedy przyswoicie sobie kilka nowych pojęć. Autorzy artykułów podeszli do tematu na tyle kompleksowo, że każdy z Was znajdzie w nim coś ciekawego.

Układ magazynu przypomina tradycyjne wydania. Również tutaj na rozgrzewkę otrzymujemy dwa krótkie teksty, zaraz po nich bardzo ciekawy artykuł na temat historii podróży służbowych. Część osób zapewne zaskoczy, gdzie można doszukiwać się ich początków. 

Nie od dzisiaj wiadomo, jak ważna w podróżach służbowych do innych krajów jest znajomość odmiennych zwyczajów. Tego tematu nie mogło zabraknąć w magazynie. Z praktycznych tematów warto również wspomnieć przegląd aplikacji na androida, dzięki którym podóż nie będzie dla nas czasem straconym, jak również praktyczny poradnik, który pozwoli nam idealnie przygotować się do podróży.

Wiele osób z pewnością chętnie dowie się czegoś na temat miast, będących głównymi celami podróży służbowych, jak również na temat najbardziej znanych i znaczących targów biznesowych. Z dużym zainteresowaniem przeczytałam również artykuł o niesamowitych atrakcjach, jakie podróżnym oferują niektóre lotniska, jak również tekst na temat najbardziej luksusowych linii lotniczych czy też przegląd ekskluzywnych hoteli, w których zatrzymują się wpływowi biznesmeni.

Bardzo sympatycznym dodatkiem jest informacja, jaką odległość moglibyśmy przebyć samolotem, słuchając konkretnych audiobooków. Jak sądzicie, dokąd możemy dolecieć, wylatując z Warszawy, słuchając przygód Harryego Pottera, a gdzie wylądujemy śledząc "Trzech Muszkieterów"? 

Tradycyjnie już pod każdym artykułem znajdziemy spis trudniejszych słówek z tłumaczeniem, wiele artykułów możemy wysłuchać, pobierając pliki audio, a nowe słownictwo pomogą utrwalić załączone ćwiczenia językowe. 

Business English Magazine to bardzo przyjemny sposób na nieustanne poszerzanie słownictwa. Kto wie, może właśnie za sprawą tej pozycji, lekcje języka angielskiego staną się dla Was o wiele bardziej przyjemne. Polecam!

26.08.2015

"450 stron" Patrycja Gryciuk



Autor: Patrycja Gryciuk
Wydawnictwo: Czwarta Strona
tytuł oryginału: 450 stron
data wydania: 12 sierpnia 2015
ISBN: 9788379763153
liczba stron: 416







Patrycja Gryciuk zadebiutowała powieścią "Plan", będącą bardzo udanym połączeniem romansu i powieści sensacyjnej. Książka została bardzo ciepło przyjęta, nic więc dziwnego, że Gryciuk postanowiła iść za ciosem i na rynku pojawiła się kolejna jej powieść, zatytułowana "450 stron". Również ta książka spotkała się z bardzo entuzjastycznym przyjęciem a w znakomitej większości opinii na jej temat zaczęło pojawiać się określenie "kobiecy kryminał". Co może kryć się za tym pojęciem? O tym już za moment.

24.08.2015

"Radość dla początkujących" Erica Bauermeister




Autor: Erica Bauermeister
Seria: Między słowami
Wydawnictwo: Znak Literanova
tłumaczenie: Urszula Woźniakowska
data wydania: 23 września 2013
ISBN: 9788324024162
liczba stron: 384




Erika Bauermeister, amerykańska pisarka, zadebiutowała książką zatytułowaną "Szkoła niezbędnych składników". Powieść spotkała się z przychylnym odbiorem, nic więc dziwnego, że na rynku pojawiła się kolejna powieść tej pisarki. Powieść, której okładka wręcz prosi się, by sięgnąć po nią latem. Czy treść powieści jest równie apetyczna? O tym już za chwilkę.

17.08.2015

"Ucząc psa czytać" Jonathan Carroll




Autor: Jonathan Carroll
Wydawnictwo: Rebis
tłumaczenie: Jacek Wietecki
tytuł oryginału: Teaching the Dog to Read
data wydania: 21 kwietnia 2015
ISBN: 9788378187325
liczba stron: 98




Jonathan Carroll jest autorem, którego szczególnie upodobali sobie polscy czytelnicy. Nic więc dziwnego, że to właśnie u nas jego książki ukazują się w pierwszej kolejności. Carroll zwykł opisywać świat rzeczywisty, choć w jego powieściach nie brakuje elementów magii, czy też postaci z zaświatów. Nie inaczej jest w krótkiej, ale urokliwej książeczce zatytułowanej "Ucząc psa czytać".

8.08.2015

"Delikatność" David Foenkinos



Autor: David Foenkinos
Wydawnictwo: Znak
tłumaczenie: Jacek Giszczak
tytuł oryginału: La Délicatesse
data wydania: październik 2012
ISBN: 978-83-240-2192-5
liczba stron: 208




Mogłoby się zdawać, że to historia jak wiele innych. Na dobrą sprawę nie ma tutaj niczego nowego, zaskakującego. Mimo to właśnie ta książka ma w sobie to coś, co sprawiło, że trafiła na listy bestsellerów i doczekała się ekranizacji z uroczą Audrey Tautou. Właściwie ma wiele wspólnego z tą znaną aktorką. Obie są na swój sposób niezwykle wdzięczne, delikatne i ... francuskie.

3.08.2015

Zabierz książkę na wakacje - rozwiązanie konkursu



Kochani znamy już osobę, do której powędruje nagroda z naszego konkursu. Jest nią Karolina Czwojdzińska. Gratulacje!

Konkurs cieszył się ogromnym zainteresowaniem, co chyba nie dziwi, gdy do wygrania są bardzo fajne książki. Jak bardzo fajne, Karolina przekona się już wkrótce :-) 



Przy okazji chciałabym podziękować za tak ciepłe przyjęcie naszego poradnika. Mam nadzieję, że każdy z Was znalazł tak książkę, która trafiła w jego gust czytelniczy. Jeżeli jakimś cudem jeszcze nie macie naszego poradnika, możecie pobrać go w formacie PDF klikając TUTAJ.

Dziękuję za wspólną zabawę i życzę miłej lektury!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...