30.09.2013

Misjonarze z Dywanowa. Polski szwejk na misji w Iraku, cz. 2 - Jonasz




Autor: Władysław Zdanowicz
seria/cykl wydawniczy: Misjonarze z Dywanowa tom 2
wydawnictwo: Księgarnia Zdanowicz
data wydania: 2011
ISBN: 9783892523215
liczba stron: 384




Jakiś czas temu miałam dużą przyjemność zaprezentować Wam książkę, która była dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem (zainteresowanych odsyłam do recenzji). Mogłoby się wydawać, że będzie to książka dla mężczyzn, okazało się, że niezależnie od płci czytelnika, lektura dostarcza masy rozrywki na najwyższym poziomie. I nic dziwnego, że zaczęłam tak bardzo tęsknić za Leńczykiem, że po prostu musiałam się dowiedzieć, co było dalej.

28.09.2013

"Dziewiętnaście minut" Jodi Picoult




Autor: Jodi Picoult
tłumaczenie: Katarzyna Kasterka
tytuł oryginału: Nineteen Minutes
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data wydania: 27 stycznia 2009
ISBN: 9788389325334
liczba stron: 672




Jodi Picoult to autorka ciesząca się ogromną popularnością, zarówno w Polsce, jak i na całym świecie. Pisarka ujęła czytelników niezwykle umiejętnym podejściem do bardzo trudnych zagadnień, które mogą dotknąć każdego z nas. Ciężka choroba, decyzje, które mogą wywoływać moralne rozterki, trudne relacje międzyludzkie - to własnie świat, w którym się obraca i o którym potrafi bardzo interesująco pisać.

27.09.2013

23.09.2013

Powroty, refleksje, zmiany i ...

Nie od dzisiaj wiadomo, że wszystko, co piękne, szybko się kończy. Mój krótki, choć naprawdę udany urlop niestety dobiegł końca. Z pewnością nie planuję męczyć Was relacją na miarę tej z Boliwii, choć pewnie parę zdjęć się pojawi, gdy tylko trochę się ogarnę.

18.09.2013

"Nie niszcz książek - używaj zakładek"

Aż wstyd jakie ostatnio mam zaległości w blogowych zabawach, czas co nieco nadrobić. Na początek świetna akcja zakładkowa, do której zaprosiły mnie Książkówka i Maja B. Za obie nominacje bardzo dziękuję!




W zabawie "Nie niszcz książek - używaj zakładek" może wziąć udział każdy. Aby do nas dołączyć, opublikuj na swoim blogu post o Twoich ulubionych lub wymarzonych zakładkach, następnie zaproś do zabawy siedmiu innych blogerów.

Miłej zabawy!






16.09.2013

Prezentacja magazynu Business English Magazine

Magazyn, który dziś Wam przedstawię, przeznaczony jest dla osób, które potrafią już w miarę swobodnie posługiwać się językiem angielskim. Dodatkowo interesują je zagadnienia powiązane z szeroko pojętym biznesem. Z pewnością nie brakuje tu typowo biznesowych zwrotów, jednak nie oznacza to, że magazyn przypomina suchy podręcznik do ekonomii. Moim zdaniem mogą po niego sięgać wszyscy, którzy są po prostu ciekawi świata i lubią czytać ambitne artykuły. Magazyn, o którym piszę, to oczywiście Business English Magazine, mój absolutny faworyt wśród magazynów wydawnictwa Colorful Media.
 
Magazyn odkryłam już dawno temu, najstarsze egzemplarze, jakie posiadam, pochodzą jeszcze z 2010 roku. Przez te lata magazyn zachował wysoki standard i z największą przyjemnością Wam go nieco przybliżę. 


Jak każdy magazyn wydawnictwa, również i ten podzielony jest na działy tematyczne. Pierwszy z nich to In Brief - jednak niech nie zmyli Was ta nazwa. Nawet jeśli mają to być wiadomości w skrócie, artykuły są naprawdę obszerne. Dalej znajdziemy działy poświęcone biznesom na naszym rodzimym i międzynarodowym podwórku, biznesowemu stylowi życia czy technologii. Na specjalnej stronie internetowej znajdziecie spis wszystkich artykułów z każdego numeru magazynu, dzięki czemu bardzo szybko zorientujecie się, czego można spodziewać się w środku.  

Koszt jednego numeru jest dwukrotnie wyższy od pozostałych tytułów wydawnictwa, jednak i zawartość magazynu jest zdecydowanie bardziej obszerna i stanowi świetną podstawę do intensywnej pracy przez ładnych parę godzin. Warto również zwrócić uwagę, że wszelkie pomoce naukowe, dotyczące biznesowej wersji języków obcych, są z reguły bardzo drogie. Cena  Business English Magazine w porównaniu do nich jest naprawdę korzystna.


Jest oczywistym, że poziom językowy w tym magazynie jest zdecydowanie wyższy niż w przypadku English Matters. Co za tym idzie, również liczba słówek, które trzeba było przetłumaczyć, jest zdecydowanie większa. Bardzo fajnym pomysłem było numerownie wszystkich przetłumaczonych słówek, tak by można było szybko znaleźć je w słowniczku pod tekstem.

Również tutaj pojawia się wiele artykułów, do których na stronie http://www.business-english.com.pl/ znajdziemy pliki audio. Ponieważ jestem w posiadaniu zdecydowanie starszych numerów, pokusiłam się o wpisanie kodu do artykułu z 2010 roku - zadziałał bez zarzutu. Oznacza to, że wcale nie musimy (choć oczywiście istnieje taka opcja) zapisywać wszystkich nagrań na komputerze, by móc korzystać z nich w przyszłości - cały czas są dostępne na stronie. Co więcej, w tych magazynach znajdziemy również kody do filmików powiązanych z konkretnym artykułem, które obejrzymy w angielskiej wersji dźwiękowej z polskimi napisami (napisy można również wyłączyć i zmierzyć się z angielską wersją ;-) )


Warto również zwrócić uwagę na dział Business Language w którym znajdują się różnorodne ćwicznia gramatyczno-leksykalne powiązane z konkretnymi artykułami.

Najnowszy numer magazynu obfituje w ciekawe i różnorodne artykuły. Na okładce Michael Bloomberg, znany burmistrz Nowego Yorku, którego będziecie mieli okazję poznać z zupełnie innej strony.

W pierwszym rozdziale od razu trafimy na dwa ciekawe tematy. Pierwszy z nich to nietypowy "mleczny" interes z Chin. W drugim będziecie mogli zastanowić się nad tym, jak wrodzone predyspozycje wpływają na szansę odniesienia wymiernego sukcesu.
W kolejnych rozdziałach znajdziecie przykładowo artykuły na temat kobiecego, biznesowego wyglądu na przestrzeni lat, zagrożeniach wynikających z wysyłania prywatnych maili w pracy, problemie francuskich restauracji, w których zamiast wykwintnych dań, coraz częściej serwuje się słabszej jakości produkty, o Angeli Ahrendts, dyrektorze naczelnym Burberry, czy też hazardzie internetowym. Artykuły, które zainsteresowały mnie najbardziej to tym razem Job Contacts for Ex-convicts - dotyczący projektu, który ułatwia osobom z kryminalną przeszłością dojście do finansowej stabilizacji a także Anyone for a Nerd? - rewelacyjny pomysł trójki młodych ludzi, którzy wynajmują firmom na godziny usługi najbardziej zdolnych studentów. Bardzo przydatny jest również artykuł Business Talk: Agreeing and Disagreeing w którym znajdziemy zestaw przydatnych zwrotów, wyrażających mniej lub bardziej stanowcze poparcie lub dezaprobatę. Jak widać tematyka obejmuje bardzo ciekawe zagadnienia, które mogą zainteresować również osoby niekoniecznie powiązane z biznesem. Business English Magazine to dla mnie magazyn dla osób ciekawych życia i lubiących czytać wartościowe artykuły na wysokim poziomie.

Generalnie trudno jest mi znaleźć cokolwiek w tym magazynie, co nie przypada mi do gustu. Od lat jestem nim zachwycona i polecam go osobom, które dobrze posługują się językiem angielskim. Tym razem jednak znalazłam coś, co zdecydowanie mi przeszkadzało. Część nagrań do bieżącego numeru została nagrana przez osobę, która w moim przekonaniu ma szybko zauważalny polski akcent. Nie jestem pewna, czy podobnie jest w przypadku innych języków, jednak w przpadku angielskiego i niemieckiego wiele naszych rodaków wynosi ze szkoły pewien uproszczony sposób wymawiania obcych dźwięków (przkładowo w niemieckim ich - iś). Te uproszczenia stają się rutyną i nawet jeśli dana osoba spędzi długie lata za granicą, nadal będzie w ten sposób wymawiać konkretne dźwięki. W moim odczuciu właśnie z takim przypadkiem mamy w przypadku jednego z lektorów (choć żadne z nazwisk wymienionych w magaznie nie wskazuje na polski pochodzenie). Lektor bardzo dobrze posługuje się językiem angielskim, mimo to ten akcent bardzo mi przeszkadzał i mam nadzieję że nie spotkam się z nim w kolejnych numerach. To jednak zarzut bardzo subiektywny i jest bardzo prawdopodobne, że wiele osób w ogóle nie zwróci na niego uwagi.

Business English Magazine to mój absolutny faworyt wśród magazynów językowych. Jego wysoki poziom sprawia, że nieustannie stanowi dla mnie wyzwanie i wciąż uczę się z nim nowych słówek. Gorąco polecam! 


Korzystna prenumerata.

15.09.2013

Obieg zamknięty



Czy słyszeliście już o facebookowej grupie Czytamy polskich autorów ? To miejsce, w którym spotykają się miłośnicy polskiej literatury, a także mniej lub bardziej znani polscy pisarze. To grupa dla osób, które interesuje problematyka wydania własnej książki na polskim rynku, ale również dla tych, którzy pragną poznać polskich autorów książek, być może wziąść udział w niektórych dyskusjach... O grupie wspominam jednak z uwagi na Obieg zamknięty. To akcja, w ramach której wielu pisarzy uwolniło książki, które wędrują teraz po całej Polsce. Po przystąpieniu do grupy, każdy ma prawo dopisać się do kolejki. W zamian za możliwość przeczytania książki, powinien po jej lekturze zamieścić bądź na blogu, bądź jakimkolwiek portalu, uczciwą opinię na jej temat. Ponosi również koszty przesyłki do kolejnej osoby w kolejce. Wydaje mi się, że to nieduże obciążenie finansowe, a także duża szansa dla wszystkich, którzy lubią czytać książki rodzimych pisarzy, a nie mają możliwości otrzymania ich od wydawnictw.

14.09.2013

Urlop :-)


W chwili, gdy będziecie czytać ten post, powinnam już być w okolicach Chorwacji i cieszyć się na tydzień całkowitego nieróbstwa ;-) Oczywiście przygotowałam dla Was parę postów, które będą się pojawiać według harmonogramu, jednak na ewentualne pytania będę w stanie odpowiedzieć dopiero po 23 września. Do sklikania po powrocie ;-)

13.09.2013

Depeche Mode. Wczesne lata 1981-1993





Autor: Trevor Baker
tłumaczenie: Jokiel-Paluch Katarzyna
tytuł oryginału: Depeche Mode: The Early Years 1981-1993
wydawnictwo: Anakonda
data wydania: 10 lipca 2013



 

Wszystko wskazuje na to, że Anakonda planuje nieustannie uszczęśliwiać fanów Depeche Mode. Po biografiach Martina Gore'a i Dave'a Gahana, przyszedł czas na historię początków zespołu. Książka „Depeche Mode. Wczesne lata 1981-1993” rozpoczyna się płytą Speak & Spell, kończy zaś Songs of Faith and Devotion. Prawdę mówiąc trudno mi określić tak długi okres w karierze zespołu mianem „wczesny”. W moim odczuciu to raczej „droga na sam szczyt”, co jednak w żaden sposób nie umniejsza wartości książki.

11.09.2013

"Słodka bomba Silly" Marcin Brzostowski



Autor: Marcin Brzostowski
wydawnictwo: e-bookowo
data wydania: 2013
ISBN: 9788378592075
liczba stron: 132






Bywają takie dni, gdy molowi książkowemu zaczyna brakować stymulujących lektur. Ma dosyć czytania o kobietach "na zakręcie", które z całą pewnością lada chwila odnajdą miłość życia, czy detektywach nieco odstających od ogólnie przyjętych norm, którzy z całą pewnością trafią na właściwy trop i złapią groźniego mordercę. Właśnie w takim dniu warto sięgnąć po ebooka Marcina Brzostowskiego. Jestem przekonana, że czegoś podobnego jeszcze nie czytaliście... Bo jak często główną bohaterką książki jest  ... bomba?

9.09.2013

"Rodzina Borgiów" Mario Puzo





Autor: Mario Puzo
tytuł oryginału: The Family
wydawnictwo: Albatros – Andrzej Kuryłowicz
data wydania: 15 kwietnia 2011
ISBN: 9788376591247
liczba stron: 448
ebook dostępny na Woblinku



 

Podejrzewam, że nazwisko Mario Puzo wielu osobom wydaje się zupełnie nieznane. Podpowiedź, że to amerykański powieściopisarz pochodzenia włoskiego również niewiele wnosi, nawet jeśli tytuł jego najbardziej znanej książki znają niemal wszyscy. Cały dowcip polega na tym, że doskonale kojarzymy film oparty na jego powieści, a nie samą książkę. Mario Puzo w 1969 roku opublikował ... „Ojca chrzestnego” – książkę, która po wielu latach rozpisywania się na temat sycylijskiej mafii, wreszcie zapewniła mu względną finansową stabilność. Może nieco dziwić, że ostatnią jego książką stała się „Rodzina Borgiów”. Z drugiej jednak strony to właśnie tę rodzinę często określa się mianem pierwszej włoskiej mafii...

6.09.2013

Skazaniec - Tom I



Autor:
wydawnictwo: Self-publishing
data wydania: 08 września 2013
ISBN (całość): 978-83-937489-0-7
ISBN (I tom): 978-83-937489-1-4
liczba stron: 428






Krzysztof Spadło zadebiutował w zeszłym roku zbiorem dziesięciu opowiadań z pogranicza horroru i science-­fiction. Choć sama nie należę do fanów tych gatunków, bardzo przychylne recenzje skłoniły mnie do zapoznania się z tą książką. Efekt przekroczył moje oczekiwania. Niemal od pierwszej kartki dało się odczuć, że autor potrafi pisać znakomite historie. Być może za sprawą moich prywatnych preferencji najbardziej doceniłam jednak to, co w jego opowiadaniach było najbardziej zbliżone do rzeczywistości. Historie z pozoru przeciętnych ludzi, wiodących z pozoru przewidywalne życie. Tym większa była moja radość, gdy dowiedziałam się, że w kolejnej książce autor planuje zmierzyć się z bardziej "życiową" tematyką. Siegając po książkę wierzyłam, że twórczość Krzysztofa Spadło obrała właściwy kurs. Czy moje wygórowane oczekiwania odnośnie do jego najnowszej książki zostały zaspokojone? O tym za moment.

"Na pohybel całemu światu!" to pierwszy tom powieści "Skazaniec". Na czym polega wyjątkowość tego tytułu, dowiedzą się ci, którzy skuszą się na lekturę. Dla zachęty co nieco o samej fabule.


Człowiek u progu dorosłego życia często ma wrażenie, że świat leży u jego stóp. Możliwości wydają się być nieograniczone i tylko od niego zależy, co zdoła osiągnąć. Niestety zwykle nie zdaje sobie jednak sprawy, że równie łatwo jest całkowicie się pogrążyć, dosłownie z dnia na dzień przekreślić wszystkie szanse, jake oferuje los. Doskonale wie o tym nasz główny bohater. Ropuch, bo właśnie taką ksywę nosi, zostaje skazany na dożywocie i trafia to wronieckiego więzienia. Nie wiadomo za co, choć jeśli wierzyć jednemu z innych skazańców, za każdym dożywociem kryje się śmierć... Aby przetrwać, mężczyzna szybko musi opanować panujące tam reguły. Nie ma taryf ulgowych, kto nie jest wystarczająco pojętny, szybko przekona się o tym, jak podłe może być życie w zakładzie. Naiwni zostaną perfidnie wykorzystani, buntownicy szybko dowiedzą się, gdzie ich miejsce, ewentualne sojusze oparte będą na wzajemnych korzyściach, w więzieniu niczego nie ma za darmo. Co więcej, nie wystarczy siedzieć cicho i trzymać się z dala od kłopotów. Trzeba dobrze poznać psychikę współwięźniów, tak by umiejętnie nimi kierować lub przynajmniej wyrobić sobie w miarę bezpieczną pozycję. W przeciwnym razie, człowiek od razu znajduje się na przegranej pozycji. I choć więzienie stanowi bardzo specyficzne, zamknięte środowisko, nawet tutaj przebrzmiewają echa wydarzeń, rozgrywających się w Polsce i na świecie. Nie brakuje zarówno scen smutnych jak i bardzo zabawnych, zaskakujących zwrotów akcji, wstrząsających zdarzeń. Jakże inne, a mimo wszystko w jakiś sposób podobne - codzienne życie...

Rozpoczynając lekturę, liczyłam na wiele, lecz mimo to nawet przez chwilę nie spodziwałam się, że książka wciągnie mnie do tego stopnia. Znakomicie nakreślony klimat jednego z najbardziej znanych polskich więzień sprawia, że bardzo łatwo jest uwierzyć, w opisane w książce wydarzenia. Nie brakuje barwnych i niepowtarzalnych postaci. Mamy tutaj osoby, które w więzieniu przeżyły większość swojego życia i doszły do etapu, w którym świat zewnętrzny bardziej je przeraża, niż pociąga. Zamiast się buntować, lub tęsknić do tego, co już za nimi, uważnie obserwują otoczenie i zwykle są w stanie wyciągnąć właściwe wnioski. Mamy też postacie, które dopiero rozpoczynają swoje życie w niewoli i z niebywałą łatwością pakują się w kłopoty. Nie brakuje kombinatorów, którzy za odpowiednią opłatą, będą w stanie zdobyć niemal każdy pożądany towar, ludzi dla których stosowna zapłata jest wystarczającym argumentem, by zdobyć się na każdą podłość. Paradoksalnie życie w zamknięciu wcale nie musi oznaczać zakończenia kryminalnej działalności. Nie brakuje ludzi, którzy to właśnie w więzieniu stają się groźnymi przestępcami...


Oprócz świetnie nakreślonego klimatu więzienia, wyrazistych bohaterów, ciekawej, wielowątkowej fabuły, na uwagę zasługuje również historyczne tło książki. Akcja rozpoczyna się na początku lat 20-tych ubiegłego stulecia. Nawet jesli więźniowie mają ograniczony dostęp do informacji z zewnątrz, pewne zdarzenia mają również wpływ na ich życie. Choćby wprowadzenie polskiej waluty, która może być pożądanym towarem w nielegalnych, więziennych transakcjach. Nie brakuje i innych smaczków, wspomnianych jakby mimochodem, choćby informacji na temat pierwszej egzekucji dokonanej za pomocą gazu. Tego typu wzmianki stanowią bardzo ciekawe urozmaicenie całej książki.
"Tego dnia, kiedy zbijałem tę cholerną skrzynię i wyobrażałem sobie, jak miło byłoby posłać aspirantowi Szumskiemu kilka gramów ołowiu pomiędzy oczy, gdzieś daleko stąd rodziła się okrutna ideologia. W tym samym czasie w murach bawarskiego więzienia Landsberg pewien skazaniec, który nazywał się Adolf Hitler, pisał swój szalony, okrutny manifest nienawiści, zatytułowany "Mein Kampf"."
Książkę "Na pohybel całemu światu!" nie sposób jednoznacznie zaklasyfikować do konkretnego gatunku. Czytelnik znajdzie w niej elementy sensacji, dramatu, thillera a nawet romansu. To sprawia, że bardzo trudno przewidzieć, w jakim kierunku rozwinie się akcja, każda kolejna strona może stanowić dużą niespodziankę...

Jest chyba oczywistym, że książka zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Właściwie nadal nie mogę uwierzyć, że liczy sobie ponad 400 stron, bo czytało się ją naprawdę błyskawicznie. Genialne zakończenie sprawia, że czytelnik już myśli o tym, co zdarzy się w kolejnym tomie. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli na niego zbyt długo czekać, jest to bowiem ten typ książki, którą chce się czytać i czytać...

Mam nadzieję, że zaplanowana z dużym rozmachem kampania promocyjna, na którą składa się m.in. etiuda filmowa czy specjalna strona internetowa, sprawi, że książka wzbudzi zainteresowanie, na które zasługuje. Mnie pozostaje gorąco ją polecać i mocno trzymać kciuki za jej sukces.



Już 08.09.2013 oficjalna premiera powieści oraz etiudy filmowej. Tego samego dnia wystartuje strona powieści skazaniec.com, a na niej możliwość nabycia książki papierowej, wydań elektronicznych oraz audiobooka. Użytkowników Facebooka serdecznie zapraszam również na Fan Page "Skazańca".



Skazaniec [Krzysztof Spadło]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

4.09.2013

Magazyn English Matters

Choć dziś trudno w to uwierzyć, pamiętam jeszcze czasy, gdy język angielski wydawał się być małą fanaberią. W szkołach królował rosyjski, kto chciał uczyć się angielskiego, musiał szukać kursów prywatnych. O pięknych książkach do nauki tego języka też można było tylko pomarzyć - moje pierwsze podręczniki to zwykłe ksera udostępniane przez ośrodki szkoleniowe. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Nauka angielskiego stała się na tyle powszechna, że niemal przestała być atutem. Kto nie potrafi swobodnie porozumiewać się w tym języku, będzie miał spore problemy ze znalezieniem atrakcyjnej pracy. Wydawnictwo Colorful Media, znając potrzeby czytelników, wydaje aż dwa tytuły przeznaczone dla osób uczących się języka angielskiego. Pierwszy z nich to dwumiesięcznik English Matters,

Jak dotąd Français Présent uwiódł mnie swoim francuskim klimatem, z kolei Deutsch Aktuell miło zaskoczył doborem aktualnych tematów. Bardzo byłam ciekawa, jakich wrażeń dostarczy mi lektura dwóch numerów magazynu do nauki póki co najbardziej popularnego u nas języka obcego. Ponieważ angielski jest już praktycznie językiem globalnym, liczyłam na to, że magazyn nie ograniczy się wyłącznie do zagadnień związanych z Wielką Brytanią czy Ameryką. I muszę przyznać, że ani trochę się nie zawiodłam. Oba numery dostarczyły mi masy ciekawych i różnorodnych artykułów. Magazyn podobnie jak te, które już opisywałam, podzielony został na kilka działów tematycznych, takich jak kultura, podróże czy ludzie, jednak moim zdaniem do całości najbardziej adekwatna jest nazwa pierwszego działu - this and that :-) Kultowa marka Denim, mieszane sztuki walki, Kaszubi w Kanadzie, stan Goa w Indiach, muzeum Madame Tussaud, program Work and Travel, korzyści kursów językowych za granicą, możliwości zarabiania w domu, niebezpieczeństwa skrywające się w przetworzonej żywności - czy trzeba wymieniać dalej?

Moim absolutnym faworytem stał się artykuł poświęcony nowej obsesji w Azji. Młodzież znudzona słynnymi aktorami czy piosenkarzami, straciła głowę dla ... korepetytorów. Wizerunki tych najbardziej atrakcyjnych i obleganych, można podziwiać na ogromnych plakatach w największych miastach. Nastolatki zamiast słuchać na okrągło piosenek ulubionych zespołów, marzą o lekcji fizyki ze znanym korepetytorem. Z kolei artykuł który najmniej przypadł mi do gustu to analiza piosenki znanej piosenkarki Beyonce. O ile samo opracowanie przygotowane zostało bardzo starannie, o tyle rozczarował mnie fakt, że duża część artykułu napisana została w języku polskim. Uważam, że sporą jego część można było z powodzeniem przetłumaczyć na angielski, a polski naprawdę ograniczyć do minimum. Dobrym przykładem jest na to inny artykuł z tego samego numeru - Fifty Shades of Plurality, który w bardzo ciekawy sposób omawia najróżniejsze zaganienia związane z liczbą mnogą w języku angielskim. Ciekawie, rzeczowo i po angielsku.

Jak na magazyny wydawnictwa przystało i tu nie zabrakło dużej ilości materiałów dźwiękowych. Co więcej, na specjalnej stronie, można nie tylko ściągnąć pliki mp3, ale również listę wszystkich trudniejszych słówek pojawiających się w całym numerze. Na tej samej stronie można również ściągnąć materiały dla nauczycieli - zestaw kilku ćwiczeń (zarówno do opracowania w grupie jak i indywidualnie), które mogą towarzyszyć pracy z magazynem. Być może warto porozmawiać z nauczycielem o możliwości takiego urozmaicenia lekcji?

Jestem pod wrażeniem wszystkich trzech magazynów przeznaczonych dla osób, które opanowały podstawy języka obcego i pragną urozmaicić naukę. Praca z każdym z nich to duża przyjemność i szybko może stać się przyjemnym nawykiem. Każdy z magazynów został opracowany w ten sposób, by można było z nich korzystać podczas nauki w szkole. Warto zastanowić się nad taką opcją, tym bardziej że prenumerata grupowa jest jeszcze bardziej korzystna niż zwyczajna. Warto również śledzić wyprzedaże egzemplarzy archiwalnych w kiosku wydawnictwa - czasem można tam trafić na prawdziwe okazje. Gorąco polecam magazyny wydawnictwa Colorful Media a sama już cieszę się na kolejny post, w którym opowiem Wam o tytule, który już od dawna jest moim absolutnym faworytem. :-) Zachęcam.



Prenumerata - najkorzystniejsza opcja zakupu kolejnych numerów.

2.09.2013

Sylvia. Agentka Mossadu





Autor: Ram Oren, Moti Kfir
tłumaczenie: Mateusz Borowski
wydawnictwo: Znak literanova
data wydania: 26 sierpnia 2013
ISBN: 9788324024261
liczba stron: 352


 


Niezwykle popularna seria, której bohaterem jest sławny agent brytyjskiego wywiadu, James Bond, sprawiła, że praca tajnych służb wielu osobom kojarzy się z doskonale skrojonym garniturem, szybkim samochodem i całym zestawem technicznych nowinek pod ręką. I choć podświadomie przeczuwamy, że może w tym być nieco przesady, chętnie poddajemy się tej bardzo atrakcyjnej wizji.

Sylvia Rafael w odróżnieniu od Bonda jest postacią zupełnie prawdziwą. Urodziła się w RPA. Jej ojciec był Żydem. Ponieważ jednak jej matka żydowskiego pochodzenia nie miała, sama Sylwia oficjalnie również nie może być uznawana za Żydówkę. Mimo to dziewczyna pokochała naród żydowski tak bardzo, że wyemigrowała do Izraela. Początkowo mieszkała w kibucu, później udało jej się objąć posadę nauczycielki, jednak dla ambitnej dziewczyny to wciąż było za mało. Z całego serca pragnęła odcisnąć trwały ślad w historii, przyczynić się do czegoś większego. Wreszcie zdołała zainteresować swoją osobą Mossad i po licznych testach i długotrwałym treningu, otrzymała najwyższą rangę agenta - „combattant”, co było równoznaczne z prawem do działania na terenie wrogich krajów. W tym momencie jeszcze nie przypuszczała, że jej nazwisko faktycznie trwale zapisze się w historii, choć nie do końca tak, jakby chciała...

„Sylvia. Agentka Mossadu” to wciągająca opowieść o jednej z najbardziej znanych i najbardziej skutecznych agentek Mossadu. Książka o tyle cenna, że jej współautorem stał się Moti Kfir, były szef wydziału do zadań specjalnych. Podejrzewam, że nie ma drugiego człowieka, który mógłby równie szczegółowo i wiarygodnie opisać działalność Sylvii. Oczywiście pewne wątki na potrzeby książki trzeba było „dopowiedzieć”. Dotyczy to głównie dzieciństwa kobiety, jak również pewnych wątków z życia Ali Hassana Salameha, którego Sylvia z całego serca nienawidziła i bardzo chciała przyczynić się do jego śmierci. Bardzo zaskoczył mnie sposób, w jaki były agent Mossadu przedstawił dzieciństwo tego człowieka. Z jego opowieści wyłania się obraz chłopca, który na dobrą sprawę wcale nie chciał udzielać się w palestyńskiej organizacji terrorystycznej. To nieustanne naciski ze strony rodziny i najbliższego środowiska jego zmarłego ojca sprawiły, że z czasem stał się dowódcą organizacji Czarny Wrzesień odpowiedzialnej m.in. za zamordowanie 11 izraelskich sportowców w czasie Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Monachium w 1972 roku.

Książkę czyta się niczym wciągającą powieść i jakby mimochodem przyswaja się dramatyczne, ale i bardzo ważne zdarzenia z przeszłości. Poznajemy szczegóły rekrutacji agentów Mossadu, proces ich przygotowania do służby i wreszcie pewne szczegóły ich pracy w terenie. Autorzy nie zapomnieli również o bardziej „ludzkim” aspekcie niecodziennej pracy. Sylvia, choć uważana jest za jedną z najlepszych i najbardziej oddanych agentek, dotkliwie odczuwa brak częstszych kontaktów z rodziną, ma wyrzuty sumienia z powodu nieustannych kłamstw, jakimi karmi najbliższych i powoli zdaje sobie sprawę, że najprawdopodobniej nigdy nie założy rodziny. Gdy na jej drodze staje wyjątkowy mężczyzna, robi co w jej mocy, by utrzymać związek. Niestety pradoksalnie te próby mogą odwrócić się przeciwko niej samej...

Jestem pełna uznania dla autorów książki. Udało im się opowiedzieć historię prawdziwą w sposób naprawdę barwny i zajmujący. Pokazali czytelnikowi ciemniejsze strony pracy tajnego agenta, który w odróżnieniu od filmowego Bonda, nieustannie musi konsultować wszystkie swoje działania i stosunkowo często, po miesiącach przygotowań, dosłownie z minuty na minutę musi wycofać się z ważnej akcji. Agenta, który praktycznie nie ma życia poza pracą, a praca bywa bardzo niewdzięczna...


„Sylvia. Agentka Mossadu” to książka dla osób, które interesują bardziej złożone zagadnienia, cenią sobie rzeczowość opowieści i nie pozostają obojętne na konflikty rozgrywające się na całym świecie. Zachęcam.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...