30.09.2017

Kapitan Nauka: Świat malucha. Emocje 2-3 lata



Seria: Kapitan Nauka
Wydawnictwo: Edgard
ISBN: 978-83-7788-889-6


Od pewnego czasu prezentuję Wam różne pozycje, jakie ukazały się w serii Kapitan Nauka. Muszę przyznać, że bardzo polubiłam tę serię, a co jeszcze ważniejsze, bardzo polubiła ją moja córka. Regularnie gramy w loteryjkę czy Memo, układamy puzzle. Ostatnio do kręgu jej zainteresowań doszła zawartość pudełka
Kapitan Nauka: Świat malucha. Emocje. W zestawie znalazła się książeczka, zestaw 15 kart, a także zagadki obrazkowe. Jak łatwo się domyślić, wszystko obraca się wokół emocji. Jak wygląda osoba, która jest smutna? W jakiej sytuacji można powiedzieć, że człowiek jest zawstydzony czy zaskoczony? W pierwszej chwili może się wydawać, że to za trudne tematy dla 2-latka, szybko jednak okazuje się, że maluchy mają naprawdę wiele do powiedzenia.


Moja córeczka z dużym zainteresowaniem studiuje wszystkie karty. Na każdej z nich znalazła się postać wyrażająca pewną emocję, na jej odwrocie znajduje się zaś wyrażenie ułatwiające nazwanie emocji. To bardzo fajne narzędzie do rozmowy z dzieckiem na temat jego uczuć, zachowań innych ludzi w konkretnych sytuacjach. Również zagadki obrazkowe okazały się strzałem w dziesiątkę. W sumie to aż 200 łamigłówek powiązanych z sytuacjami, jakie dziecko zna ze swojego otoczenia. W niektórych wypadkach miałam wrażenie, że łamigłówka będzie za trudna, tym bardziej byłam zaskoczona, gdy moja córka niemal natychmiast podała właściwą odpowiedź. Liczba zagadek jest na tyle duża, że w ogóle jej się nie nudzą, regularnie przynosi je i prosi, by się z nią pobawić. Praktyczny format sprawia, że zagadki łatwo można zabrać ze sobą, choćby w torebce. To fajne rozwiązanie, gdy czeka nas podróż samochodem, czy też poczekalnia u lekarza. W książeczce znaleźliśmy szereg zadań i kolorowanek ułatwiających rozpoznanie różnych emocji. Całość została więc bardzo dobrze do siebie dopasowana i sprawia maluchom bardzo dużo frajdy.

Nie po raz pierwszy chwalę praktyczne i bardzo solidne opakowania produktów z serii Kapitan Nauka. Mamy ich już całkiem sporo, mimo to wszystko jest uporządkowane i łatwo znaleźć właściwy zestaw.

Kapitan Nauka: Świat malucha. Emocje to zestaw który rozwija spostrzegawczość, myślenie logiczne i koncentrację, uczy rozpoznawania emocji w różnych sytuacjach i wspiera rozwój emocjonalny dziecka. Ciekawa forma przykuwa uwagę dzieci, ich różnorodność sprawia, że regularnie sięgają po zestaw. Osobiście jestem bardzo zadowolona, dlatego też polecam Waszej uwadze. Z tej serii i dla tej grupy wiekowej dostępny jest również zestaw Kapitan Nauka: Świat malucha. Zwierzęta.

26.09.2017

"Oto krew moja" Marek Kędzierski





Autor: Marek Kędzierski
Wydawnictwo: Fabryka Słów
data wydania: 4 maja 2012
ISBN: 9788375747805
liczba stron: 316








Marek Kędzierski jest autorem kilku powieści, z czego chyba najbardziej znaną i cenioną jest "Męska sprawa". "Oto krew moja" została niewątpliwie bardzo ładnie wydana, a już sama okładka stanowi obietnicę historii napisanej z wielkim rozmachem, która nie ustępuje książkom zagranicznych autorów. Miało być przemyślanie i logicznie. Niestety to, co znalazło się w środku okazało się bardzo chaotyczne i nieprawdopodobne.

Andrzej Sznajder, weteran służb specjalnych, otrzymuje lukratywne zlecenie. Ma bezpiecznie przetransportować do Watykanu opiekunkę pewnego tajemniczego artefaktu. Na jej życie czychają bardzo potężni i źli ludzie. Wygląda na to, że Sznajder nie do końca zdaje sobie sprawę, jak niebezpieczne będzie jego zadanie...

Wydaje mi się, że już sam zarys fabuły jest nieco ... mętny. Z jednej strony sensacja, ale pojawia się też element nadprzyrodzony, dobre i złe moce, dziwne zjawiska z pogranicza cudu. Bardzo szybko zrobiła się z tego dziwaczna mieszanka, a czytelnik zaczyna zadawać sobie pytanie, jak powinien traktować tę powieść. Osobiście miałam wrażenie, że powstała po obejrzeniu kilku filmów z serii "Transporter", "Kodu Leonarda da Vinci" i jakiegoś programu o cudownych zjawiskach, jakie przypisuje się boskiemu działaniu. Każda próba skupienia się na akcji kończy się sceną, której nie da się logicznie wyjaśnić, potrzeba wiary by ją zrozumieć. No właśnie, jakby mieszanka nie była już wystarczająco wybuchowa, autor próbuje jeszcze wytłumaczyć nam, na czym poleca wiara katolicka. W największym skrócie najlepiej za dużo nie myśleć, nie drążyć, po prostu wierzyć. Niedowiarkom nie ma co tłumaczyć, jak nie wierzą, to i nie pojmą.

Pojawiły się spore braki w kreacji bohaterów. Szczątkowe informacje, niewiele wiadomości na temat ich uczuć, czy doświadczeń. Zamiast tego otrzymujemy dziwaczne kreatury, które przykładowo potrafią samym swoim istnieniem przemienić sympatyczne psiaki w dzikie bestie. Opiekunka artefaktu ma do spełnienia ważną misję, co jednak nie przeszkadza jej w bieganiu po sklepach i kupowaniu markowych ciuszków. Jej wrogowie mieli być niezwykle potężni i niebezpieczni (stąd przykładowo w wyposażeniu samochodu rakiety (sic!) typu ziemia - ziemia). Koniec końcem okazali się wyjątkowo słabi i nieudolni, więcej wskórał już podrzędny polski policjant. Skoro już o policjancie, trudno nie wspomnieć o słabych dialogach, być może w zamierzeniu humorystycznych, w moim odczuciu raczej irytujących.

Niestety poskąpiono nam również informacji o tajemniczej przesyłce, jaką należy dostarczyć do Watykanu. Działanie artefaktu pozostaje do końca niejaste, tak samo jak powód, dla którego ludzie tak bardzo chcą go zdobyć, powód dla którego może go dostarczyć tylko jedna, konkretna kobieta, która po wykonaniu misji już do niczego nie jest potrzebna.

Można by wyliczyć jeszcze sporo niedociągnięć, jednak na tym poprzestanę, by nie zdradzać zbyt wielu elementów fabuły. Całość wypadła bardzo nieciekawie, a na dobrą sprawę bardzo niewiele brakowało, by książkę uznać za naprawdę dobrą. Bo choć wymieniłam sporo wad, Marek Kędzierski ma całkiem niezłe pióro i potrafi pisać. Powieść została dobrze rozplanowana, czyta się ją szybko i płynnie. Całość zepsuł "magiczny artefakt" i cała "katolicka intryga". Fakt, gdyby z niej zrezygnować, a bohaterka miałaby dostarczyć np. laptopa, mielibyśmy naprawdę "Transportera", ale przynajmniej czytelnik wiedziałby na czym stoi. A tak otrzymał literacki eksperyment, nie do końca udany. Książki nie polecam, choć nie wykluczam, że inne powieści pisarza są warte uwagi.

20.09.2017

Kapitan Nauka: Kapitan Nauka Memory na 3 sposoby. Świat baśni



Wydawnictwo: Edgard
Seria: Kapitan Nauka
ISBN: 978-83-7788-614-4
Data wydania: marzec 2017



Na czym polega gra Memory chyba nikomu nie muszę wyjaśniać. Zabawa polegająca na wyszukiwaniu dwóch kartonów z jednakowym obrazkiem doczekała się już najróżniejszych wydań, zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. W wersji dla najmłodszych dotychczas znałam jedynie wersję w której bądź wyszukuje się dwa jednakowe obrazki, obrazki pochodzące z tej samej bajki, bądź łączy bajkowe pary (Minnie i Mickey, Tom i Jerry itp.). Tym bardziej zaintrygowała mnie informacja na pudełkach Memory z serii Kapitan Nauka, na których zaznaczono, że można w nie grać na 3 sposoby, i w zależności od wybranego wariantu, mogą się nimi bawić zarówno 2- jak i 6-latki.

Zdecydowałam się na
Kapitan Nauka: Memory na 3 sposoby. Świat baśni ponieważ ta tematyka wydała mi się najbardziej atrakcyjna, warto jednak wspomnieć, że na dzień dzisiejszy można również nabyć Zwierzyniec, Co robimy? i Zabawy podwórkowe. 

Jak już wspomniałam, wydawnictwo obiecuje dobrą zabawę dla dzieci w różnym wieku i o różnym temperamencie. Najprostsza wersja to tradycyjne Memory. Duże kartonowe obrazki (wymiar 11 x 11 cm) umożliwiają zabawę nawet dwulatkom. Starsze dzieci można zaprosić do nieco trudniejszej wersji zabawy. To, co w tym zestawie jest wyjątkowe, to fakt, że każda "para" nieco się od siebie różni. Może to być przykładowo kolor włosów, czy ubrania, odmienny kształt, rekwizyt, bądź brak jakiegoś elementu na jednym z obrazków. Zadaniem starszych dzieci będzie więc nie tylko odnalezienie właściwej pary, ale również wskazanie przynajmniej jednej różnicy (maksymalnie 3 różnice). Przyznam, że bardzo spodobała mi się ta wersja, dzięki której można ćwiczyć nie tylko pamięć, ale i spostrzegawczość. Przyznam też, że wcale nie jest taka prosta. Przy niektórych obrazkach potrzebowałam zdecydowanie więcej czasu, by odkryć ostatnią różnicę. W wersji dla najstarszych oprócz pamięci i spostrzegawczości, liczy się również refleks. Odkryta para wędruje bowiem do tego gracza, który jako pierwszy odnajdzie wszystkie różnice. Jak już wspomniałam, zadanie wcale nie jest takie proste, więc i zabawa może być przednia, pod warunkiem, że żadne z dzieci jeszcze nie znają tych kart. W przeciwnym razie zdecydowaną przewagę ma osoba, która karty już wcześniej widziała i może pamiętać czym od siebie się różniły. Właśnie z tego powodu to wersja dla 4-latków najbardziej mi się spodobała.

Kapitan Nauka: Memory na 3 sposoby. Świat baśni to bardzo ciekawa wersja znanej i lubianej gry. Wprowadzenie różnic pomiędzy obrazkami sprawiło, że staje się ona jeszcze bardziej atrakcyjna i pozwoli maluchom ćwiczyć różne umiejętności. Serdecznie zachęcam do wspólnej zabawy.

15.09.2017

Business English Magazine nr 61/2017 + Wydanie Specjalne nr 7/2017

Wydawnictwo Colorful Media ostatnio bardzo rozpieszcza fanów Business English Magazine. Po raz kolejny mam przyjemność zaprezentować nie tylko świeże wydanie dwumiesięcznika, ale również nowe wydanie specjalne: Hospitality. Już na wstępie gwarantuję Wam, że znajdziecie tu tyle interesujących tematów do opracowania, że ani się obejrzycie, a w kioskach pojawi się następny numer.

  
Tym razem już sam "wstępniak" stanowi spore, językowe wyzwanie. Myślę że warto do niego powrócić po opracowaniu całego magazynu i przekonać się, o ile łatwiejsze stanie się jego czytanie. Tematem przewodnim jest tym razem kryptowaluta. Nigdy o niej nie słyszeliście? Koniecznie zajrzyjcie do artykułu. Osobom preferującym "lżejszą" tematykę proponuję bardzo interesujący tekst o kawie. Wszyscy powinni natomiast przeczytać o drastycznie malejącej populacji pszczół i konsekwencjach tego zjawiska. Warto również poznać nazwiska niezwykłych kobiet, próbujących rozwiązać największe, społeczne problemy a także dowiedzieć się nieco więcej o mało znanym, choć bardzo interesującym Pakistanie.
 
Tradycyjnie w magazynie nie zabrakło ćwiczeń, dialogów, słowniczka z trudnymi zwrotami, dodatku tematycznego, materiałów audio i video powiązanych z magazynem. A wszystko co w atrakcyjnej oprawie graficznej i na znakomitym poziomie. BEM to po prostu magazyn, który zawsze miło mnie zaskakuje.
 

Wydanie specjalne nr 7/2017 poświęcone jest ... gościnności. Początkowo trudno mi było sobie wyobrazić, ile stron można poświęcić takiej tematyce. Jeśli jednak podciągnie się pod nią hotele, restauracje, transport czy catering okazuje się, że materiału jest prawie za dużo i nie ma wątpliwości, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Właściciele hoteli prześcigają się w pomysłach, jak przyciągnąć do siebie klientów. W jednym z artykułów przeczytacie o różnych atrakcjach, jakie oferują. Wśród nich nie brakuje również "dogodnień" które w gruncie rzeczy ... przeszkadzają. Jeśli odstraszają Was sterylne hotele, przeczytajcie o alternatywnych ofertach noclegu. Czy skusilibyście się na namiot, domek na drzewie, a może iglo? Bardzo interesujący jest również tekst na temat ciężkiej, choć często niedocenianej pracy obsługi hotelowej.

To oczywiście jedynie mała próbka tematów, wystarczy wspomnieć jeszcze gwiazdki Michelina, pracę Stewardess, statki wycieczkowe, czy ślubny biznes. Wydanie specjalne okazało się zbiorem bardzo ciekawych i różnorodnych informacji.

Oczywiście również w wydaniu specjalnym nie zabrakło ćwiczeń, słowniczka z najtrudniejszymi zwrotami i dostępu do artykułów w formacie mp3. Praca z tak atrakcyjnym i wartościowym magazynem to prawdziwa przyjemność.

Oba numery polecam Waszej uwadze.

13.09.2017

"Szczęście w twoich oczach" Caroline Leavitt



Autor: Caroline Leavitt
Seria: Leniwa Niedziela
Wydawnictwo: Świat Książki

data wydania: 11 września 2013
ISBN: 9788379432349
liczba stron: 368






"Szczęście w twoich oczach" to jedna z powieści wydanych w serii "Leniwa Niedziela", będącej obietnicą miłych, odprężających chwil z życiową opowieścią. I faktycznie, mamy tu do czynienia z książką obyczajową, jednak mile zaskakującą dojrzałością podejścia do skomplikowanych tematów i ... nieprzewidywalnością.

Isabell i April to dwie kobiety o bardzo odmiennym charakterze. Prawdopodobnie nigdy by się nie zaprzyjaźniły, przewrotny los łączy jednak ich historie. Obie opuszczają swoich partnerów i ruszają w drogę, która dla jednej z nich skończy się tragicznie. Ta która przeżyje będzie odtąd żyła z piętnej tej, której zabraknie...

Caroline Leavitt, amerykańska powieściopisarka, scenarzystka, felietonistka i recenzentka, podjęła trudny problem życia po śmierci bliskiej osoby. Robi to bardzo kompleksowo, poznajemy zarówno osobę dorosłą, jak i dziecko, które boryka się z bolesną stratą. Pojawia się również postać, która przeżyła wypadek, dla której sam fakt, że w nim uczestniczyła jest wystarczający, by czuć się nieco ... winną. Każda z tych osób przeżywa własny dramat i próbuje na nowo poukładać sobie życie. Czy znajdzie się w nim miejsce dla kogoś, kto mógłby zająć puste miejsce? Czy wystarczy sił, by spojrzeć w przyszłość i nie zadręczać się tym, na co nie ma się już wpływu? Szalenie skomplikowany temat znalazł bardzo interesujące rozwinięcie w tej mądrej i dojrzałej powieści. Jakby tego było mało, pojawia się problem zdrady, pogodzenia z chorobą dziecka, życia z ułomnością. Biorąc pod uwagę stosunkowo małą liczbę bohaterów aż trudno uwierzyć, że historia nie straciła nic ze swojej lekkości i czyta się ją ... z przyjemnością.

Główne bohaterki to kobiety o złożonej osobowości, z których każdą los w jakiś sposób doświadczył. Obie mają za sobą trudne chwile, mimo to do jednej z nich czytelnik naturalnie się garnie, druga wzbudza natomiast negatywne emocje. Być może po prostu łatwiej nam obiektywnie ocenić sytuajcę i trudniej pogodzić się z faktem, że zagubiona kobieta zaczyna podejmować złe decyzje?

Caroline Leavitt udowodniła, że można stworzyć opowieść o trudnych tematach, dojrzałą, a mimo to na swój sposób lekką i przyjemną. To powieść obyczajowa, jednak brak w niej jakże powszechnych banałów, schematów, rozwiązań na skróty. To niebanalna historia, która na dłużej zapada w pamięć. Zachęcam.

8.09.2017

"Zredukuj wagę dzięki medytacji. 3-tygodniowy program regulujący metabolizm" Tiffany Cruikshank




Autor: Tiffany Cruikshank
Tłumaczenie: Katarzyna Sobiepanek-Szczęsna
Wydawnictwo: Edgard
tytuł oryginału: Meditate Your Weight. A 21-Day Retreat to Optimize Metabolism and Feel Great
data wydania: 10 maja 2017
ISBN: 9788377888384
liczba stron: 216





Każdy z Was spotkał się wieokrotnie z reklamami niezwykłych środków lub diet, za sprawą których człowiek ma zrzucić cały zbędny tłuszczyk w co najwyżej parę tygodni. Ci, którzy ulegli ich czarowi wiedzą, że większość z nich jest jednym, wielkim oszustwem, części z nich w ogóle nie da się wcielić w życie. W tym kontekście tytuł powyższej książki wydaje się być mocno podejrzany. Bo przecież trudno uwierzyć, że siedząc na podłodze i oddychając zaczniemy w szaleńczym tempie tracić kalorie. No i oczywiście wcale tak nie jest. Zadaniem tytułu jest zwrócić Waszą uwagę. A gdy to już zrobicie warto zajrzeć do środka i odkryć zupełnie inną drogę do prawidłowej wagi.

Tiffany Cruikshank jest międzynarodową instruktorką jogi i założycielką społeczności Yoga Medicine. Swoje doświadczenia wykorzystała tworząc autorski program sesji medytacyjnych, które mogą pomóc w procesie odchudzania. Jednak prawdę mówiąc proces chudnięcia ma tutaj podrzędne znaczenie. Tiffany zależy bowiem na tym, by nauczyć nas wsłuchiwać się w potrzeby własnego ciała. W pierwszej części książki przeczytacie o dobrodziejstwach medytacji, mitach na jej temat, a także otrzymacie szereg wskazówek, które pomogą Wam zacząć medytować. W drugiej części znajdziecie już opis autorskiej serii medytacji. W pierwsze dni medytacja będzie trwała zaledwie 3 minuty, podczas których będziecie ćwiczyć wyciszanie i oddech. Z czasem będziecie musieli dogłębnie przeanalizować swoje życie i postępowanie. Przykładowo będziecie zastanawiać się dlaczego ulegacie pokusom i dlaczego tak trudno Wam zacząć dbać o siebie.

Myślę, że przedstawiona tu metoda może być naprawdę skuteczna, o ile podejdziemy do niej poważnie. Każdy wie, że słodycze nie sprzyjają naszej sylwetce, a mimo to ciągle po nie sięgamy. Jeżeli jednak zastanowimy się, dlaczego po nie sięgamy i jaki mają na nas wpływ, jest duża szansa, że następnym razem z nich zrezygnujemy. Oczywiście w 3 tygodnie raczej nie pozbędziecie się tego, co zbierało się w Waszym ciele przez długie miesiące, to jednak wystarczający czas, by zacząć bardziej o siebie dbać i wsłuchiwać się w potrzeby własnego ciała. Sama medytacja jest również skutecznym lekarstwem na stres, bezsenność czy brak równowagi emocjonalnej, a to wszystko wpływa nie tylko na to, jak się czujemy, ale i jak wyglądamy.
"Zredukuj wagę dzięki medytacji. 3-tygodniowy program regulujący metabolizm" to naprawdę niewielki wydatek biorąc pod uwagę wszelkie potencjalne korzyści. Aby zmiana była stała, musi zacząć się w naszej głowie. Tylko będąc przekonanym o słuszności podejmowanych działań nie będziemy traktować ich jako "kary" ale "nagrody" dla własnego ciała. Zadziwiające, że zaledwie 3 minuty dziennie mogą przynieść lepsze efekty niż potwornie drogie środki odchudzające. Dlatego też gorąco zachęcam Was do lektury i medytacji.

6.09.2017

Kapitan Nauka: Angielski dla dzieci. Piosenki




Wydawnictwo: Edgard
ISBN: 978-83-7788-814-8
Data wydania: październik 2016
Stron: 32









Piosenki to zdecydowanie najlepsza forma nauki języków obcych dla dzieci. Wpadające w ucho melodie, rymy i proste teksty są o wiele łatwiejsze do przyswojenia niż zwykły zestaw słówek. Charakterystyczne dla piosenek powtórzenia sprawiają, że maluchy uczą się niemal bez wysiłku. Co więcej, piosenki mogą być świetną bazą dla różnorodnych ćwiczeń. Przykładowo można z dzieckiem układać z rozsypanki tekst piosenki lub podczas słuchania uzupełniać luki w tekście. Idealnie jest, jeśli mamy do dyspozycji również wersje karaoke, tak by po pewnym czasie dziecko mogło śpiewać zupełnie samodzielnie.
 
W ofercie wydawnictwa Edgard pojawiła się bardzo sympatyczna książka z piosenkami dla dzieci po angielsku. Znajdziemy tu takie "klasyki" jak „Old MacDonald”, „Alphabet Song”, czy też „Twinkle, Twinkle, Little Star”, ale również kilka piosenek, z którymi zetknęłam się po raz pierwszy.  Każda piosenka dostępna jest zarówno w wersji angielskiej, jak i polskiej. Nie zabrakło również zapisów nutowych, jeżeli więc sami muzykujecie, możecie stworzyć własne aranżacje piosenek.
 
Do książki dołączona została płyta ze wszystkimi piosenkami, śpiewanymi przez sympatyczną dziewczynkę (w niektórych pojawia się również druga, dorosła osoba). Oprawa muzyczna jest stosunkowo prosta, łatwo więc skupić się na tekście i nie powinno być większych kłopotów z jego zrozumieniem. Nie zabrakło również wersji karaoke, tak więc dzieci mają szansę stworzyć autorskie wykonanie.
 
"Kapitan Nauka: Angielski dla dzieci. Piosenki" oferuje wszystkio, czego można od takiej pozycji oczekiwać. To świetna pomoc dla każdego malucha, który właśnie wkracza w świat języków obcych. Pozwólcie, by 15 melodyjnych piosenek towarzyszyło Wam zarówno w domu, jak i podczas podróży. Może warto również zachęcić do tej książeczki nauczyciela w szkole? Ze swojej strony zachęcam.
 
Klikając TUTAJ zostaniecie przeniesieni na stronę, na której będziecie mogli odsłuchać przykładowego nagrania. Zachęcam również do odwiedzin strony, prowadzonej przez wydawnictwo, na której znajdziecie ciekawe informacje dla rodziców, a także gry, kolorowanki i inne materiały edukacyjne, które przydadzą się podczas nauki języka angielskiego. Na stronie pojawiają się również konkursy, w których można wygrać ciekawe pomoce wydawnictwa Edgard. Aby przejść na stronę, kliknij TUTAJ.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...