Audiobook:
Autor: Lisa See
Lektor: Paulina Holtz
Wydawca: Świat Ksiażki
Czas (min): 930
Dostępny na: Audeo.pl
Książka:
Autor: Lisa See
tłumaczenie: Mazan Maciejka
tytuł oryginału: Dreams of Joy
wydawnictwo: Świat Książki
data wydania: maj 2012
liczba stron: 400
„Marzenia Joy” to kontynuacja znakomitych „Dziewcząt z Szanghaju”, dlatego już na wstępie zachęcam do zapoznania się właśnie z nimi. Osobom, które mają to w planie stanowczo odradzam czytanie streszczeń „Marzeń Joy”, które zupełnie niepotrzebnie zdradzają całą masę interesujących szczegółów. W tej recenzji ograniczę się jedynie do najbardziej ogólnych informacji a skupię na wrażeniach, tak więc każdy śmiało może ją czytać ;-) Nadmienię tylko, że znajomość „Dziewcząt z Szanghaju”, choć przeze mnie gorąco zalecana, nie jest konieczna do poznania drugiej części – we wstępie „Marzeń Joy” znajdziemy wszystkie informacje niezbędne do zrozumienia akcji, której jesteśmy świadkiem.
W pierwszej części poznawaliśmy świat oczami jednej osoby – Pearl. W drugiej naprzemiennie będziemy poznawać wrażenia dwóch kobiet – Pearl i Joy, które opuszczają Amerykę, by znaleźć się w komunistycznych Chinach. Jedna z nich w kraju spędziła dzieciństwo i młodość, dla drugiej jest to pierwsze doświadczenie z tym specyficznym krajem. Każda ma inny powód by tam się znaleźć, każda ma swoje wyobrażenie tego, co na miejscu zastanie, każdą czeka ogromne zaskoczenie...
Autorka w bardzo przekonywujący sposób przedstawia nam niezwykły okres w dziejach Chin a mianowicie okres Wielkiego Skoku. W tym czasie, władający krajem Mao Tse-Tung wprowadził liczne, kontrowersyjne działania, mające na celu radykalne przyspieszenie rozwoju przemysłu i rolnictwa. Naród został zmuszony do wprowadzania szeregu absurdalnych działań w duchu hasła "więcej, szybciej, taniej" a z czasem również "oszczędniej". Kto zna historię tego kraju, zapewne przypomina sobie jakie były skutki tego zgubnego planu. Kto tego nie wie, być może odbędzie ciekawą lekcję historii z bohaterkami tej opowieści. Lekcja ta będzie tym bardziej zajmująca, gdyż o ile Pearl od początku jest bardzo sceptyczna wobec zmian zachodzących w jej ojczyźnie o tyle Joy szczerze wierzy w fantastyczne wizje roztaczane przez Mao i z zachwytem spogląda na próby budowania największego mocarstwa świata.
Opowieść Lisy See wciąga na każdym poziomie. Z ogromną przyjemnością śledziłam prywatne dzieje obu bohaterek, miłosne wzloty i bolesne rozczarowania, jednocześnie nie mogąc się nadziwić, jak bardzo przemienia się otaczająca je sceneria. Praktycznie do ostatniej minuty nie można być pewnym, jak zakończy się ta historia. A gdy już to się stanie, człowiek odruchowo zaczyna szukać kolejnych tytułów autorki licząc na równie pasjonującą przygodę.
Bardzo ucieszył mnie fakt, że lektorką w tej części znowu stała się Paulina Holtz. Jej interpretacja bardzo przypadła mi do gustu podczas słuchania „Dziewcząt z Szanghaju” i wprost nie moglam sobie wyobrazić, że kontynuację mógłby czytać ktokolwiek inny. W tej części oczywistym utrudnieniem były dwie narratorki historii, jednak biorąc pod uwagę ich zupełnie odmienne światopoglądy, nawet jeśli nie pamiętałam, w jakim momencie zakończyłam słuchanie, wystarczyło kilkanaście sekund, by zorientować się w sytuacji. Mam wielką nadzieję, że nagrywanie audiobooków sprawiło pani Holtz wiele przyjemności i że jeszcze będzie mi dane ją usłyszeć :-)
„Marzenia Joy” gorąco polecam wszystkim, którzy chętnie sięgają po barwne sagi obyczajowe osadzone w ciekawym historycznym tle. Szczerze żałuję że moja przygoda już się zakończyła ale do twórczości autorki z całą pewnością powrócę.
W pierwszej części poznawaliśmy świat oczami jednej osoby – Pearl. W drugiej naprzemiennie będziemy poznawać wrażenia dwóch kobiet – Pearl i Joy, które opuszczają Amerykę, by znaleźć się w komunistycznych Chinach. Jedna z nich w kraju spędziła dzieciństwo i młodość, dla drugiej jest to pierwsze doświadczenie z tym specyficznym krajem. Każda ma inny powód by tam się znaleźć, każda ma swoje wyobrażenie tego, co na miejscu zastanie, każdą czeka ogromne zaskoczenie...
Autorka w bardzo przekonywujący sposób przedstawia nam niezwykły okres w dziejach Chin a mianowicie okres Wielkiego Skoku. W tym czasie, władający krajem Mao Tse-Tung wprowadził liczne, kontrowersyjne działania, mające na celu radykalne przyspieszenie rozwoju przemysłu i rolnictwa. Naród został zmuszony do wprowadzania szeregu absurdalnych działań w duchu hasła "więcej, szybciej, taniej" a z czasem również "oszczędniej". Kto zna historię tego kraju, zapewne przypomina sobie jakie były skutki tego zgubnego planu. Kto tego nie wie, być może odbędzie ciekawą lekcję historii z bohaterkami tej opowieści. Lekcja ta będzie tym bardziej zajmująca, gdyż o ile Pearl od początku jest bardzo sceptyczna wobec zmian zachodzących w jej ojczyźnie o tyle Joy szczerze wierzy w fantastyczne wizje roztaczane przez Mao i z zachwytem spogląda na próby budowania największego mocarstwa świata.
Opowieść Lisy See wciąga na każdym poziomie. Z ogromną przyjemnością śledziłam prywatne dzieje obu bohaterek, miłosne wzloty i bolesne rozczarowania, jednocześnie nie mogąc się nadziwić, jak bardzo przemienia się otaczająca je sceneria. Praktycznie do ostatniej minuty nie można być pewnym, jak zakończy się ta historia. A gdy już to się stanie, człowiek odruchowo zaczyna szukać kolejnych tytułów autorki licząc na równie pasjonującą przygodę.
Bardzo ucieszył mnie fakt, że lektorką w tej części znowu stała się Paulina Holtz. Jej interpretacja bardzo przypadła mi do gustu podczas słuchania „Dziewcząt z Szanghaju” i wprost nie moglam sobie wyobrazić, że kontynuację mógłby czytać ktokolwiek inny. W tej części oczywistym utrudnieniem były dwie narratorki historii, jednak biorąc pod uwagę ich zupełnie odmienne światopoglądy, nawet jeśli nie pamiętałam, w jakim momencie zakończyłam słuchanie, wystarczyło kilkanaście sekund, by zorientować się w sytuacji. Mam wielką nadzieję, że nagrywanie audiobooków sprawiło pani Holtz wiele przyjemności i że jeszcze będzie mi dane ją usłyszeć :-)
„Marzenia Joy” gorąco polecam wszystkim, którzy chętnie sięgają po barwne sagi obyczajowe osadzone w ciekawym historycznym tle. Szczerze żałuję że moja przygoda już się zakończyła ale do twórczości autorki z całą pewnością powrócę.
Bardzo podobaly mi sie "Marzenia Joy", chyba nawet bardziej niz "Dziewczeta z Szanghaju:). Daruje tej ksiazce nawet typowo amerykanskie zakonczenie:)
OdpowiedzUsuńJa w sumie do samego końca nie byłam pewna czy faktycznie dojdzie do takiego amerykańskiego zakończenia ;-) I w sumie ciekawa jestem co mogło dziać się dalej, szczególnie w związku Pearl...
UsuńNie czytałam żadnej części, ale mam teraz na nie apetyt ;)
OdpowiedzUsuńSłusznie :-)
UsuńCzytałam "Dziewczęta z Szanghaju" i szczerze to książka mnie trochę wynudziła. Jakoś nie mam ochoty sięgnąć po kontynuację.
OdpowiedzUsuńSerio? Ja słuchałam a nie czytałam i muszę przyznać ze bardzo mi się podobały...
UsuńOgólnie twórczość Lisy See nie przypadła mi do gustu, bo "Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz" też mnie nie zachwycił. Najbardziej podobała mi się "Miłość Peonii".
UsuńCzyli najpierw muszę sięgnąć po "Dziewczęta z Szanghaju", co też zrobię z przyjemnością. Czytałam "Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz" i proza See bardzo przypadła mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Słyszałam opinie że Kwiat Śniegu jest najlepszy w dorobku autorki dlatego ja poszukuję właśnie tego tytułu. Audiobooka póki co nie ma więc moze tym razem skusze się na książkę ;-)
UsuńPierwszej części nie czytałam, ale jeśli nie muszę jej znać, by przejść do kolejnej to z chęcią przeczytam "Marzenia Joy". ;)
OdpowiedzUsuńI owszem da się, choć pierwsza część też jest bardzo ciekawa. Jeśli jednak bardziej od wątków osobistych ciekawi Cię obraz ówczesnych Chin, ta będzie zdecydowanie lepszym wyborem.
UsuńW sumie chętnie przeczytałabym podobną pozycję, ale najpierw muszę skombinować skądś "Dziewczyny...". A na audiobooka to raczej się nie zdecyduję, ponieważ jakoś barak mi systematyczności w słuchaniu.
OdpowiedzUsuńNa audiobooki pewnie przyjdzie czas :-) Ja kiedyś tez nie wyobrażałam sobie, bym była w stanie wysłuchać dłuższej opowieści po czym okazało się że w gruncie rzeczy to dość proste i bardzo przyjemne ;-)
Usuńmam ją na uwadze od jakiegoś czasu, jednak wole najpierw zapoznać się z pierwszą częścią :)
OdpowiedzUsuńPrawidłowa reakcja :-)
UsuńZ opisu brzmi słodko i niewinnie. Zobaczymy, czy książka mi się spodoba, ale najpierw tom pierwszy :)
OdpowiedzUsuńLubię książki Lisy See. mam ich kilka na swoim czytelniczym koncie :) Po "Marzenia Joy" chętnie sięgnę ale w papierowej wersji :))
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej w moim konkursie :)))))))
Książkę czytałam w wersji papierowej i bardzo mi się podobała:)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, chciałabym mieć również z tą do czynienia ;D
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty ;] Zresztą wiesz, co lubię :P
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie, gratuluję wygrania w konkursie rocznicowym na blogu Aleksnadry :) Szczęściara ;]
Już bardzo mi się podoba! Koniecznie przeczytam!
OdpowiedzUsuńDostałam tę książkę w prezencie i nie mogę się doczekać lektury :) Takie historie wprost pochłaniam :)
OdpowiedzUsuń