Autor: Agata Przybyłek
Wydawnictwo: Czwarta Strona
data wydania: 31 października 2018
ISBN: 9788379760251
liczba stron: 384
Czym jest cud? Gdy myślimy o nim czysto teoretycznie, jest on czymś nadzwyczajnym i unikatowym. W praktyce jednak o wiele częściej doświadczamy innych cudów. Bywa, że są one tak maleńkie, że nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo są ważne i potrzebne. Każdego roku rodzi się tak wiele dzieci. Większość z nich wcześniej czy później się uśmiechnie lub zrobi pierwszy krok. Niby nic nadzwyczajnego, a jednak dla niemal każdej matki jest to jeden z najcenniejszych cudów, którego nie zamieniłaby nawet na wygraną w lotto. Świąteczna książka Agaty Przybyłek jest właśnie o cudach. Nie tych spektakularnych, a tych bardziej swojskich. I o tym, że powinniśmy bardziej je doceniać.
Choć do świąt pozostało zaledwie siedem dni, niektórzy jeszcze wcale nie czują wyjątkowości tego czasu. I trudno im się dziwić: Monika nieustannie spotyka byłego chłopaka, a każde kolejne spotkanie przypomina jej o szczęściu, które zostało jej odebrane. Jej brat od tygodni przygotowuje idealne zaręczyny, by w niemal ostatniej chwili zorientować się, że zaplanował wszystko na dzień urodzin swojej ... byłej partnerki. Z kolei tata Moniki na parę dni przed świętami dowiaduje się, że w styczniu pożegna się z pracą i doskonale zdaje sobie sprawę, że na kogoś w jego wieku i z jego doświadczeniem nikt nie czeka... Wszystko zdaje się walić, czy jest chociaż cień nadziei, że te święta nie okażą się jedną, wielką katastrofą?
Agata Przybyłek z charakterystyczną dla siebie lekkością opisuje przedświąteczne perypetie kilku bohaterów. Tym razem nie jest aż tak zabawnie, za to nieco refleksyjnie i świątecznie, a jak się okazuje, zbudowanie odpowiedniego, świątecznego klimatu, nie udaje się każdemu. Choć lekka i łatwa w odbiorze, historia nie jest na szczęście przesłodzona i prawdopodobnie prawie wszystkich choć raz naprawdę zaskoczy. Bardzo cieszy duży nacisk na to, co w tym wyjątkowym okresie powinno być najważniejsze: spotkanie z bliskimi, oderwanie się od codziennej gonitwy, docenienie tego, co ma się wokół siebie. Myślę, że niemal każda osoba po zakończeniu lektury pomyśli o cudach, jakie dokonują się w jej życiu. To dobrze, bo właśnie w święta warto docenić każdą drobnostkę i każdego życzliwego człowieka. To czas, w którym warto odezwać się do dawno niewidzianych przyjaciół, czy członków rodziny. Kto wie, może taki mały gest dla kogoś również stanie się prawdziwym cudem, o wiele cenniejszym, niż jakikolwiek prezent pod choinką.
"Siedem cudów" to lekka, ale i mądra opowieść, która wprowadzi Was w magiczny nastrój i być może zmobilizuje do tego, by na chwilę przystanąć i nacieszyć się tym, co dzieje się wokół nas. Sprawdzi się również jako prezent pod choinkę. Z odpowiednią dedykacją może nabrać dla obdarowanego ogromnego znaczenia. Zachęcam do lektury.
Na książki tej autorki nie trzeba mnie namawiać.:)
OdpowiedzUsuń