Obiecałam parę fotek z Chorwacji, więc wypadałoby obietnicę spełnić. Co prawda nie robiliśmy specjalnie dużo zdjęć bo i większość czasu spędziliśmy wygrzewając się na słońcu, jednak mam nadzieję że te parę widoczków wprawi Was w wakacyjny nastrój ;-)
|
Rabac |
|
Pula
|
|
Pula
|
|
Tu trafiliśmy przypadkiem, niestety nie ustaliliśmy nazwy tego miejsca
|
|
Widok na Rabac |
Swoją drogą wiecie, co się dzieje, gdy na wakacje wybiera się dwójka kociarzy? W wakacyjnym albumie pojawiają się takie zdjęcia:
|
Gdyby wzrok mógł zabijać... |
|
Kto widzi koteczka? ;-) |
|
Tu też jest kotek ;-) |
|
Zabrzmi drastycznie ale kociak wydawał z siebie takie odgłosy że przez chwilę zastanawialiśmy się, czy go nie podrzucić ;-) |
|
A tego najchętniej wzięłabym do domu... Śliczny choć pozować nie chciał ;-) |
Mam nadzieję, że mała relacja się podobała :-)
Pięknie tam...A spojrzenie kota powala. :D
OdpowiedzUsuńPięknie, zazdroszczę urlopu. A ten szary kot to nie zabija wzrokiem, on ciebie po prostu tak pogardliwym, lekceważącym spojrzeniem zmierzył, ze szok.
OdpowiedzUsuńJa bym też zabrała tego kotka ;)
OdpowiedzUsuńKrajobrazy i widoki przepiękne, powiało wakacjami! Kotki wymiatają, na pewno nie zabłąkał się wam żaden w bagażu? :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ależ tam pięknie. Miałaś jak widać okazję spotykać koty i to w różnych sytuacjach.
OdpowiedzUsuńTen na schodach niezwykły.
Rany Julek jak tam pięknie!!!! Tak bardzo chciałabym odwiedzić to urocze miejsce...Zazdroszczę :-))
OdpowiedzUsuńMoja kotka tak patrzy codziennie :P
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja fotografuję każdego kota na jakiego trafię na wakacjach. :) Uwielbiam koty do tego stopnia, że jak tata pokazuje zdjęcia ze wspólnego wyjazdu z mamą to woła mnie "Ewa, Ewa, choć zobaczyć, zrobiłem zdjęcie dla Ciebie!" i po tym już wiem, że ma zdjęcie jakiegoś kota. :)
OdpowiedzUsuńWakacji zazdroszczę, bo sama kolejny rok z rzędu nigdzie nie byłam. Może w przyszłym i ja będę miała się czym pochwalić! A ponieważ mój Tomek też trochę kociarzem jest, więc na pewno u nas każdy napotkany kot także zostanie obfotografowany. :)
ale numer... takie zmiany, że myślałam, iż pomyliłam blogi... dla mnie Chorwacja to jednak zbyt wiele smutnych widoków, nie wspominam jej wcale tak miło niestety, dziury w budynkach to jedyne, co utkwiło mi w pamięci :(
OdpowiedzUsuńSzczególnie te zdjęcia z kotami mi się podobały ;)
OdpowiedzUsuńW Barcelonie miałam dokładnie to samo, tzn. ile razy widziałam kota, tyle razy kierowałam w jego stronę obiektyw. :D
OdpowiedzUsuńTęsknie za ciepłem i wakacjami. :(
piękne widoki, trzecie zdjęcie od końca najładniejsze, uwielbiam takie uliczki :)
OdpowiedzUsuńChorwacja jest cudna. Mam takiego rudzielca i bardzo go kocham . Zresztą jak resztę moich kocurów.
OdpowiedzUsuńAż się cieplej zrobiło po obejrzeniu tych zdjęć :) mimo, że akurat siedzę owinięta kocem niemal od stóp do głów :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna Chorwacja :) Aż chciałoby się znowu pojechać na wakacje!
OdpowiedzUsuńWidoki z kotami w tle , fajna pamiątka :)
OdpowiedzUsuń