Wydawca: Edgard
Rok wydania: 2011
Oprawa: twarda
Wymiar: 85x160 mm
Fiszki zawsze wzbudzały we mnie mieszane uczucia. Kilka razy robiłam je sama - godzinami przycinałam karteczki i wypisywałam słowa czy zdania by ... zaraz po tym odłożyć je w kąt uznając, że nie są dla mnie wystarczająco atrakcyjne. To właśnie z tego powodu raczej sceptycznie spoglądałam na fiszki wydawane przez różne wydawnictwa. Kiedy jednak natknęłam się na fiszki do angielskiego Business English, postanowiłam zaryzykować. Angielskiego uczyłam się wiele lat, posiadam biznesowy certyfikat, językiem posługiwałam się w pracy w księgowości, dlatego bardzo korciło mnie by sprawdzić poziom tego zestawu...
Ponieważ wiem, że niektórzy nie bardzo ufają obrazkom udostępnianum przez wydawnictwa, pozwoliłam sobie zrobić zdjęcie przedstawiające mój zestaw. Nie jest ono może najbardziej wyraźne ale myślę że wystarczy, by zaspokoić ciekawość ;-)
Ponieważ wiem, że niektórzy nie bardzo ufają obrazkom udostępnianum przez wydawnictwa, pozwoliłam sobie zrobić zdjęcie przedstawiające mój zestaw. Nie jest ono może najbardziej wyraźne ale myślę że wystarczy, by zaspokoić ciekawość ;-)
Jak widać całość zamknięta jest w poręcznym i solidnym pudełku. W środku, oprócz samych fiszek znajduje się niewielka ulotka na której znajdziemy propozycję nauki z fiszkami jak i krótki opis innych materiałów wydawnictwa, pomocnych w nauce angielskiego.
Same fiszki to niewielkie, twarde kartoniki. Bardzo spodobał mi się ich układ, nieco minimalistyczny ale przez to bardzo przejrzysty. Pozwolę sobie zaprezentować obrazek który świetnie obrazuje wszystkie elementy, jakie znajdziecie na fiszkach.
Wytłuszczone słówko od razu rzuca się w oczy. Jeżeli nie jesteśmy pewni jego znaczenia, zawsze możemy wydedukować je z zamieszczonego ponieżej zdania. Jeśli i to nie pomoże, wszelkie wątpliwości rozwieje druga strona kartonika. W prawym górnym rogu znajdziemy symbol przezentujący jedną z grup tematycznych - fiszki podzielono na następujące grupy:
1. Kariera
2. Firma
3. Biuro i dokumenty
4. Spotkania i konferencje
5. Marketing i reklama
6. Sprzedaż i obsługa klienta
7. Finanse i rachunkowość
8. Transport i dystrybucja
9. Produkt i produkcja
10. Prawo i etyka biznesu
11. Zarządzanie zasobami ludzkimi
12. Internet i e-handel
13. Unia Europejska i rynek międzynarodowy
2. Firma
3. Biuro i dokumenty
4. Spotkania i konferencje
5. Marketing i reklama
6. Sprzedaż i obsługa klienta
7. Finanse i rachunkowość
8. Transport i dystrybucja
9. Produkt i produkcja
10. Prawo i etyka biznesu
11. Zarządzanie zasobami ludzkimi
12. Internet i e-handel
13. Unia Europejska i rynek międzynarodowy
Bazując na własnych doświadczeniach z biznesowym językiem przyznaję, że fiszki objęły wszystkie istotne zagadnienia tematyczne. Co do samych słówek, większość z nich znałam lub przynajmniej kojarzyłam, co akurat w tym przypadku jest bardzo dobrą wiadomością. Gdyby tak nie było, musiałoby to oznaczać, że albo wszystko pozapominałam (w co akurat wątpię) albo słówka są bardzo udziwnione i rzadko używane w biznesowej rzeczywistości. Zestaw jest naprawdę praktyczny i z pewnością przyda się każdej osobie, która pragnie pewniej poruszać się po biznesowych tekstach czy uczestniczyć w trudniejszych konwersacjach. Wystarczy parę minut dziennie by przejrzeć choć parę karteczek i z czasem opanować cały zestaw. Polecam!
Bardzo często mam ochotę zapoznać się z fiszkami ale zawsze rezygnuję . Może teraz spróbuję?
OdpowiedzUsuńPod tym zdaniem mogłabym się podpisać :-) Ja spróbowałam i ani trochę nie żałuję :-)
UsuńMam z tej serii fiszki do francuskiego i jestem bardzo zadowolona. Przejrzyste, łatwo sobie przypomniałam zapomniane zwroty i łatwo mi się z nich uczy:)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję że po tym pierwszym doświadczeniu i ja mam ochotę na więcej :-)
UsuńFiszki lubią i już jakiś czas po nie nie sięgałam. Czas najwyższy znowu zabrać się za szlifowanie języka angielskiego:)
OdpowiedzUsuńfajnie tu : )
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na to samo z twojej strony : )
http://my-secret-dreamx3.blogspot.com/
Sama raczej nie korzystam z fiszek, ale moja siostrzenica owszem i bardzo sobie je chwali.
OdpowiedzUsuńWierzę, że to bardzo pomocna forma nauki. Póki co jednak mi zbędna. Nie uczyłam się języka, zatem zwroty używane w biznesie raczej mi nie potrzebne ;]
OdpowiedzUsuńOj, biznes to chyba za kilka lat dopiero :D
OdpowiedzUsuńFiszki to dla mnie przeżytek, wolę codzienność albo słownik. Nigdy nie potrafiłam się zmusić do nauki na tych małych karteczkach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Donna
Tak...wezmę się...obiecuję, że się wezmę...za angielski. :)
OdpowiedzUsuńCzyli warto czy nie warto zacząć się uczyć słówek biznesowych? Piszesz że są "udziwnione" a co oznacza że nie odniosę ich do praktycznych życiowych sytuacji w biznesie? Chciałam kupić sobie ten zestaw po opanowaniu prhasal verbs oraz word formation. I teraz sama nie wiem czy warto.Pozdrawiam jezykowepoczatki.wordpress.com
OdpowiedzUsuńOdkąd tylko sięgam pamięcią to fiszki zawsze były moim ulubionym sposobem na naukę. Oczywiście pogłębiałam dzięki nim nie tylko słownictwo ale jeszcze uczyłam się wielu zwrotów. Jestem zdania, że właśnie fiszki językowe to rzecz niezbędna jeśli chcemy nauczyć się dobrze języka obcego.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa pewno fiszki są bardzo przydatne do nauki języka angielskiego i także ja czasami się nimi posiłkuję. Także pasuje mi nauka z mp3 nowych słówek https://www.jezykiobce.pl/s/162/angielski-slowka-mp3 gdyż to właśnie za ich pomocą jestem w stanie poznać wiele nowych słów.
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFiszki to bardzo pomocne rozwiązanie, świetny wpis.
OdpowiedzUsuńCiekawy post
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam robić fiszki
OdpowiedzUsuń