30.05.2014

„Krwawiące serca” Alyxandra Harvey



Autor: Alyxandra Harvey
seria/cykl wydawniczy: Kroniki Rodu Drake'ów tom 4
wydawnictwo: AkapitPress
data wydania: 2012
ISBN: 9788362955374
liczba stron: 302





Czy kiedykolwiek zdarzyło się Wam sięgnąć po książkę, choć jej fabuła w ogóle Was nie pociągała? Nie ukrywam, że nie udało mi się zapałać sympatią do wszelkiej maści wampirów czy wilkołaków, jakie przykładowo można spotkać na stronicach „Zmierzchu”. Kiedy jednak na mojej półce pojawiły się „Krwawiące serca”, postanowiłam zaryzykować, choćby po to, by móc powiedzieć, że próbowałam, choć poległam. Książka stanowi 4 tom Kroniki Rodu Drake'ów, jednak nawet taka osoba jak ja, która z wsześniejszymi częściami w ogóle nie miała do czynienia, szybko zdołała zorientować się w sytuacji. Jedynym minusem tego stanu rzeczy może być fakt, że z pewnością nie podchodziłam do bohaterów książki równie emocjonalnie jak wierne czytelniczki tej serii. Na to przymknijmy jednak oko.

Jak nazwa serii wskazuje, najważniejszymi postaciami w książce są członkowie Rodu Drake'ów. Czy muszę dodawać, że chodzi o wampiry? W skład tego znakomitego rodu wchodzi wiele postaci, jednak dla czytelnika najważniejszymi będą Solange, Nicholas i Connor. Solange Drake jest pierwszą dziewczyną, która przyszła na świat w rodzinie wampirów. Wiele wskazuje na to, że jej przeznaczeniem będzie zostać królową wszystkich wampirzych plemion, co oczywiście automatycznie zwiększa zarówno szeregi jej zalotników, jak i wrogów. Bracia Solange z reguły odcinają się od swej znakomitej pozycji, niemniej w razie potrzeby, zawsze stają na wysokości zadania. Oprócz wampirzego rodu, koniecznie trzeba wspomnieć o Lucy Hamilton, zwariowanej dziewczynie, której chłopakiem jest Nicholas, a najlepszą, choć niełatwą przyjaciółką Solange. W czwartej części do tego grona dochodzi jeszcze Christabel Llewelyn, kuzynka Lucy, która dopiero niedawno wprowadziła się do Violet Hill. Małe górskie miasteczko w niczym nie przypomina wielkiego miasta, w którym dotąd mieszkała, dodatkowo rodzina utrudnia jej życie wprowadzając rygorystyczne zasady odnoszące się jej powrotu do domu. Christabel co prawda jeszcze nie wie, jakie niebezpieczeństwa czychają na nią w okolicy, łatwo jednak odgadnąć, który chłopak wpadnie jej w oko… Gdy Christabel wpada w ręce wampirów Hel-Blar, sytuacja diametralnie się zmienia. Dziewczyna dosłownie z minuty na minutę musi przetrawić fakt, że stwory, które dotąd uważała za wytwory wyobraźni, istnieją naprawdę. Czy ekipa ratunkowa zdoła wydobyć ją z niewoli?

Jak widać, fabuła do szczególnie skomplikowanych nie należy. Zawiera jednak wszystko, czego miłośnicy tego typu książek mogą oczekiwać. Mamy łowców wampirów, zabójczo przystojne wampiry, w ilości wystarczającej, aby każda czytelniczka znalazła swego ulubieńca, „zwykłą” dziewczynę, która staje się obiektem pożądania wyjątkowego chłopaka, a co za tym idzie wątek miłosny, konflikt pomiędzy wampirzymi rodami, starcia, pościgi itd. W gruncie rzeczy niewiele mogę „Krwawiącym sercom” zarzucić, poza faktem że oferują wszystko, czego się oczekuje, jednak nic ponadto. Całość opiera się o znane schematy i niestety nie odnalazłam tu niczego, co w jakikolwiek sposób by mnie zaskoczyło, czy sprawiło, że przestałabym porównywać serię do „Zmierzchu”. Kto wie, być może coś takiego pojawiło się w innych tomach serii?

Kroniki Rodu Drake'ów to co prawda nie są serią, która powalałaby na kolana, prezentuje się jednak całkiem przyzwoicie. Wątpię aby były to książki, do których z przyjemnością wraca się po latach, jednak doskonale sprawdzi się w kategorii odprężacza. Oczywiście pod warunkiem, że lubicie wampirze klimaty. I co prawda sama utwierdziłam się w przekonaniu, że to jednak nie książki dla mnie, to serię byłabym skłonna rozpatrzyć w kategorii prezentu dla osoby, która chętnie sięga po tego typu książki. I właśnie takie osoby zachęcam do lektury. 

10 komentarzy:

  1. Nie... właśnie męczę się ze schematycznym romansidłem, dlatego na najbliższy czas mam do kokardę podobnych książek :/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie mogłabym spróbować podejść do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię filmów o wampirach, ale tę książkę chętnie bym przeczytała :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście, książka jest jakby kopią "Zmierzchu", a przynajmniej takie wywołuje początkowe wrażenie. Szkoda, że autorka nie zdołała wprowadzić do książki pewnej świeżości, która wyróżniłaby ten tytuł spośród dziesiątki innych, traktujących temat wampirów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam nic do wampirów. Nie czytam ich w ilości zbyt dużej, ale od czasu do czasu - nie pogardzę. Jednak fabuła tej książki, a w sumie ogólnie rzecz biorąc serii, jakoś nie do końca mnie przekonuje. Chyba sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Choć "Zmierzch" mi się podobał to mam dość tego typu klimatów, więc raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdarza mi się czytać coś o wampirach, jednak zwykle pojawiają się one gdzieś w tle, jako jedne z wielu niezwykłych stworzeń. I taki układ jak najbardziej mi pasuje. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja dziś poza tematem - chciałam zaprosić do mojego urodzinowego konkursu na blogu - do wygrania 17 książek - zapraszam http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2014/05/mao-kto-pamieta-ten-pierwszy-ale.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety zdecydowanie nie moje klimaty... Zabójczo piękne wampiry i ich miłosne historie do mnie nie przemawiają ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam pierwszy tom tej serii i na pewno nie sięgnę po kolejne :P

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...