Czy kiedykolwiek
zdarzyło Wam się z zazdrością obserwować śpiącego kota? :-) Tak... te
przeurocze zwierzęta należą do prawdziwych śpiochów i bez najmniejszych
problemów przesypiają dziennie kilkanaście godzin. Od dawna podziwiam ich
zdolność do błyskawicznego zasypiania, jak również elastyczność w doborze
miejsca na drzemkę. Jedyny problem polegał na tym, że kociaki bardzo często
wybierały sobie miejsca, które nieszczególnie były mi na rękę. Przykładowo
jeden z nich upodobał sobie krzesło przy laptopie. Ilekroć więc planuję coś
na komputerze zrobić, stoję przed dylematem – budzić kota czy nie? Podobnie
rzecz miała się z sofą w gościnnym pokoju. Ilekroć człowiek miał zamiar się na
niej położyć, by przykładowo obejrzeć film, mógł z góry założyć, że upatrzone
przez niego miejsce szybko zostanie zajęte. Od dawna próbowaliśmy zorganizować
dobre kocie alternatywy, większość została nawet zaakceptowana, niestety
jedynie jako wybór drugiej kategorii – w przypadku gdy inne miejsca zajęły już
pozostałe koty. Potrzebowałam czegoś wyjątkowego, czemu koty nie mogłyby się
oprzeć. I wreszcie znalazłam. W sklepie PREMIUM4ANIMALS natknęłam się na
legowiska Dog Gone Smart. Nazwa co prawda jest nieco myląca, jednak jeden
konkretny model przeznaczony jest właśnie dla kota.
Spoglądając na zdjęcie od razu poczułam, że własnie znalazłam to, czego potrzebowałam. Za legowiskiem przemawiał szereg faktów.
Po pierwsze, legowisko, w odróżnieniu od większości, które dotychczas widziałam, jest stosunkowo wysokie. Jaka z tego korzyść? Nasz kociak może w nim się schować, choć nadal ma wszystko pod kontrolą - wystarczy, że podniesie głowę, i od razu widzi całe otoczenie. Koty uwielbiają tego typu kryjówki, co możecie również zaobserwować, ilekroć w domu pojawia się karton. :-) Koty niemal automatycznie wskakują do każdego kartonu, ponieważ czują się w nich bezpieczne. Wykorzystanie tego faktu przy konstruowaniu legowiska to świetnie posunęcie. Dodatkowo uwiodły mnie bardzo grube ścianki legowiska. Pomimo, że jest ono bardzo duże (zewnątrz ok 45 cm), można odnieść wrażenie, że kociak ledwo się w nim mieści (wewnątrz ok 35 cm). To znowu coś, co koty naprawdę uwielbiają - zaszyć się w miłym, ciepłym miejscu i wtulić się w naturalny materiał legowiska...
Dodatkowym plusem jest wykorzystanie technologii Repelz It™ dzięki którym zanieczyszczenia nie wnikają do materiału. Koty nie tylko wypoczywają w higienicznym otoczeniu, ale również legowisko neutralnie pachnie, nawet po wielomiesięcznym użytkowaniu.
Nie zastanawiając się ani chwili dłużej, podjęłam decyzję o zakupie. Jakiś czas później dotarła do nas przesyłka...
Rozpakowywaniem zajął się Gandalf, na wszelkie próby pomocy z mojej strony, reagował wyciągnięciem pazurów. Musiałam więc cierpliwie czekać...
Gdy wreszcie uporaliśmy się z wydobywaniem legowiska z kartonu, entuzjazm szybko opadł... Początkowo legowisko dość mocno pachniało plastikowym opakowaniem. Kolejne 2 godziny nie przyniosły większych zmian. Koty co najwyżej zatrzymywały się na chwilkę przy nowym objekcie, nikt jednak nie chciał zaryzykować wejścia do środka... Dopadły mnie wątpliwości - czyżbym jednak wcale nie znała moich kociaków tak dobrze, jak zakładałam?
Rozczarowana zajęłam się innymi zajęciami i ... prawie przegapiłam moment, w którym Cassandra weszła do legowiska. Niestety zbyt gwałtownie rzuciłam się do aparatu i od razu uciekła. Jednak niedługo później udało mi się zrobić to zdjęcie...
No cóż, Samira nie była specjalnie zadowolona, że przeszkadzam jej w odkrywaniu nowego miejsca, zostawiłam ją więc w spokoju. Następnego dnia już bez większych problemów mogłam robić kolejne zdjęcia, bo koty zapoznały się z nowym legowiskiem i na dobre w nim zadomowiły...
Mój nos jednak mnie nie zawiódł, moje koty pokochały nowe miejsce i praktycznie przez większość dnia okupuje je jeden z nich. Często zdarza się, że któryś z pozostałych kotów czai się w pobliżu i czeka, aż miejsce zostanie zwolnione. Z reguły czas oczekiwania jest tak długi, że ... kończy się drzemką ;-)
Niestety w ostatnich dniach nasz biały kocurek wykazuje się mniejszą cierpliwością - zamiast grzecznie czekać, wchodzi na leżące w legowisku koty. Wiele wskazuje więc na to, że będziemy musieli zaopatrzyć się w kolejny egzemplarz, może nawet dwa... Ale czego się nie robi by sprawić radość podopiecznym ;-)
Długo zastanawiałam się, czy testowany przez moje koty produkt posiada jakieś istotne wady. Jedyne, co udało mi się wymyśleć to fakt, że legowiska mają piękne kolory, na których niestety sierść moich kociaków jest bardzo widoczna. Biorąc jednak pod uwagę, że jeden z kotów jest biały a inny czarny, nie ma koloru, który byłby w stanie zmienić ten stan rzeczy. No i z drugiej strony to chyba najlepszy dowód na to, że legowiska stale są oblegane ;-)
Zachęcam do zapoznania się z tym produktem. Mam nadzieję, że Wasze Szczęścia będą równie zadowolone jak moje. :-)
Ech, kociaro. Urocze są kocięta śpiące i starsze koty również.
OdpowiedzUsuńPiękne legowisko i świetnie, że Twoje koty uwielbiają w nim spać. U mnie Wiór jak był mały to uwielbiał swoje legowisko ale jak urósł to już nie mieści się w nim a nie mam w domu miejsca na większe. Teraz jego ukochanym miejscem do spania jest kocyk położony na parapecie, jak go nie będzie to będzie strasznie marudził i nie uśnie aż mu się nie położy jego ukochanego kocyka :)
OdpowiedzUsuńSprawię to mojego kotu jak tylko odbiję się od dna finansowego :D
OdpowiedzUsuńAle super opcja! Nawet nie wiedziałam, że takie legowisko istnieje. Na pierwszy rzut oka widać, że kotkom się podoba. :)
OdpowiedzUsuńMój brat zainwestował w podobne legowisko i jego kotek jest w końcu szczęśliwy. Tylko czyszczenie tego przedmiotu z rudej sierści spędza mu czasem sen z powiek. :D
OdpowiedzUsuńCiekawe legowisko, idę się przyjrzeć :-)
OdpowiedzUsuńKoty wyglądają na zadowolone :-)
Fantastyczna sprawa. ja wprawdzie nie lubię kotów w mieszkaniu, bo wszędzie pełno sierści, ale mam małą sunię, więc jej bym takie legowisko chętnie sprezentowała.
OdpowiedzUsuńAle fajne :) Tak słodko i ciepło wygląda, i koty zadowolone, aż faktycznie kolejka się ustawia - ciekawe czy Andrzejowi też by tak przypadło do gustu?
OdpowiedzUsuńŚwietne spanie. Przez chwilę przymierzałam się, żeby kupić mojemu kotu. Ale cena niestety kazała mi zejść na ziemię. Ale będę je miała na uwadze, bo z tego co piszesz zapowiada się świetnie.
OdpowiedzUsuńFajne, ale mojej Myszy wygodnie koło mnie na łóżku. ;)
OdpowiedzUsuńDużo kociaków masz, super :) A legowisko wydaje się mięciutkie i wygodne. I ciepłe, a kotki lubią, jak im ciepło :)
OdpowiedzUsuńZapraszam! :)
OdpowiedzUsuńhttp://mulinowewytwory.blogspot.com/
Kociaki uroczo wyglądają w takim legowisku :-) U mnie kotów w domu zero, ale za to mam dwa psy, które już mają swoje ukochane legowiska, nie powiem te z Dog Gone Smart są świetne, ale cena ich też jest niczego sobie, dlatego moje sierściuchy nadal będą okupować swoje stare leżanki :-)
OdpowiedzUsuń