28.05.2012

"Ludzka miłość" Andreï Makine





Autor: Andreï Makine
tłumaczenie: Małgorzata Kacprowska
wydawnictwo: Akcent
data wydania: grudzień 2011
ISBN: 978-83-61059-90-5
liczba stron: 270



„Kiedy życie jest zagrożone, ukazuje się nam całkowicie nagie i uderza nadzwyczajną prostotą mechanizmu. Przez godziny uwięzienia odkrywałem jego zużyte trybiki – najpierw strach zaciera naszą rzekomą złożoność psychiczną, następnie pragnienie i głód wypędzają poczucie strachu, pozostaje jedynie zaskakująca banalność śmierci.”[1]

Gdzieś na granicy Angoli z Zairem, w więziennej celi Rosjanin napotyka na coś, co w pierwszym momencie bierze za zwłoki Afrykańczyka. Dopiero przeszukując jego ubranie, w nadziei, że znajdzie coś cennego, co być może umożliwi przekupienie wartowników, odkrywa, że w człowieku tli się jeszcze wątły płomień życia... Tak właśnie wyglądało jego pierwsze spotkanie z Eliaszem Almeidą, spotkanie, które będzie wspominał przez długie lata...

W książce przenikają przez siebie dwa rodzaje narracji. Narracja pierwszoosobowa odnosi się do narratora i jego relacji z mężczyzną poznanym w więzieniu. Narracja trzecioosobowa to już najzwyklejsza opowieść o losach Eliasza. Obie narracje stale się przeplatając, ukazując nam dwa odmienne punkty widzenia na losy czarnego rewolucjonisty.

Eliasza poznajemy już jako małego chłopca, wychowanego przez matkę. Swojego ojca, zawodowego działacza ruchu przeciwko kolonializmowi, zna jedynie z opowiadań. W swoim sercu pielęgnuje obraz narodowego bohatera, walczącego o lepsze jutro. Minie sporo czasu, zanim chłopiec odkryje, że jego ukochana matka, uosobienie miłości i troskliwości, postawiona w wyjątkowo trudnej sytuacji przez działalność męża, zmuszona jest do prostytucji, by jakoś powiązać koniec z końcem. Któregoś dnia zostaje porwana i do domu wraca dopiero na parę godzin przed śmiercią – tak by nikt nie mógł zarzucić zgonu w murach więzienia... Zagubiony Eliasz w akcie desperacji kieruje się do drzwi światyni, licząc, że być może Bóg, w którego nigdy nie wierzył okarze się łaskawy i udzieli mu pomocy. Niezwykły zbieg okoliczności sprawia, że tak właśnie się stanie – chłopiec trafia do przyklasztornej szkoły, która umożliwia mu wgląd w dotychczas niedostępny świat białego człowieka.

Z upływem czasu wzrasta świadomość społeczna chłopca i jego chęć pójścia w ślady ojca. Spotkanie ojca z synem stanowić będzie pierwszą lekcję w długim procesie kształtowania się zawodowego rewolucjonisty. Eliaszowi przyjdzie pobierać dalsze nauki na Kubie, gdzie będzie uczestniczył w budowaniu nowego systemu, trafi również do Moskwy gdzie pozna smak nietolerancji na tle rasowym, ale również smak prawdziwej miłości – nie do kraju czy idei, lecz do drugiego człowieka, tej mało znaczącej jednostki... Miłość do Anny pozostawi trwały ślad w jego sercu, który pozwoli mu stawiać czoła kolejnym przeciwnościom losu. Również dzięki niej Eliasz pozna inne oblicze rewolucji – łagry a także ludzi naznaczonych ich piętnem...

„Ludzka miłość” to kolejna powieść jednego z najbardziej znanych francuskich pisarzy rosyjskiego pochodzenia. Jej autor zdecydował się poruszyć cały wachlarz trudnych tematów, takich jak kolonializm, rasizm, komunizm, czy też pozorność akcji mających na celu pomoc ludziom umierającym w Afryce. Ukazuje nam cały szereg interesujących osobowości – ludzi gotowych poświęcić życie w imię ideałów, tych którzy pod przykrywką ruchów rewolucjonistycznych próbują zwiększyć swoje wpływy jak i ludzi pochodzących z dużo bogatszych państw, którzy angażują się w rewolucje wierząc, że sami najlepiej wiedzą, jak powinna wyglądać przyszłośc kraju i za nic mają różnice kulturowe, lub przyjeżdzają tylko po to, by nadać swojemu życiu jakiegoś głębszego znaczenia, móc po powrocie pochwalić się udziałem w tworzeniu lepszego świata...

Opisy autora są bardzo surowe, niemal pozbawione emocji, niezależnie od brutalności opisywanych scen. Krytykuje zarówno akcje pomocowe, które nie prowadzą do istotnych zmian, uspakajają natomiast sumienie organizatorów. Równie ostro podchodzi do problemu osób, które wyrwały się ze szpon uciskanych krajów a w nowym, lepszym świecie zajmują się jedynie zwiększaniem własnych dochodów, budowaniem statusu majętnego człowieka.

Chyba największym atutem książki, jest niezwykle ciekawe spojrzenie na samą rewolucję. Autor dostrzega w niej nieustanne pragnienie poprawy, za które niektórzy gotowi są poświęcić własne życie, nie zapomina również o naszym ludzkim, ułomnym aspekcie tej sprawy, który sprawia, że nasza wizja leszej rzeczywistości może przeobrazić się w kolejną formę ucisku.

Na koniec warto jeszcze zwrócić uwagę na imię głównego bohatera. Eliasz to jeden z bibilijnych proroków, bodaj jedyny, który w Starym Testamencie wskrzesza drugiego człowieka. Ta potrzeba wskrzeszenia towarzyszy naszemu bohaterowi przez całe, trudne życie a miłość, której doświadczył wznieca w nim ogień nadziei na istnienie prawdziwego dobra, dla którego gotowy jest poświęcić wszystko, łącznie z własnym życiem...

Książkę polecam przede wszystkim tym, których interesuje krytyczne spojrzenie na otaczający nas świat. Problem ucisku i nietolerancji to tematy bardzo obecne w naszym wspólczesnym życiu i każda forma przypomnienia o tych problemach jest warta uwagi. Sama z całą pewnością będę uważniej przyglądać się formom pomocy biedniejszym krajom i ich realnemu wkładowi w budowanie lepszej przyszłości. Pozycja niełatwa ale bardzo potrzebna...



[1] Andreï Makine - Ludzka miłość, str. 9


Ludzka miłość [Andreï Makine]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

21 komentarzy:

  1. Och, dzięki za przypomnienie tej książki! Już jakiś czas temu miałam na nią wielką ochotę, ale potem wyleciała mi z głowy w natłoku innych lektur... Mam nadzieję, że odtąd będę dla niej łaskawsza:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę nie moje klimaty - ale może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałabym bardzo chętnie - wpisuję na listę książek do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm oprócz tego obserwuj bloga w czerwcu, kto wie ... ;-)

      Usuń
  4. hmmm jakoś do końca nie jestem przekonana, chyba jednak nie moja bajka
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja właśnie na nia poluję w bibliotece, jestem zapisana w dłuuuugaśnej kolejce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może znajdzie się inna możliwość niż biblioteka... Jeszcze odrobinkę cierpliwości...

      Usuń
  6. Brakowało mi tak wnikliwej recenzji tej książki. Przez to do tej pory nie mogłam się względem niej określić. Teraz widzę, że jest warta poświęcenia dla niej czasu. Przeczytam jeśli trafi mi się takowa okazja. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana prawdę mówiąc ja nadal nie mogę się określić. Z recenzją zwlekałam parę dni bo jakoś nie potrafiłam pozbierać myśli... Chyba nie do końca trafia do mnie styl autora, niemniej nie żałuję że się za nią zabrałam, bardzo interesująca tematyka.

      Usuń
  7. Świetna książka. Cieszę się, że i Tobie przypadła do gustu:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaciekawiona ;) Lista muszę zdobyć właśnie mi urosła.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam do tej pory o tej książce. Trudna tematyka, ale - jak piszesz - bardzo potrzebna.

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka w tej chwili nie dla mnie. Mam jednak głęboką nadzieję, że za jakiś rok uda mi się po nią sięgnąć. Na tą chwilę nie jestem nastawiona po prostu na taką tematykę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanuję Twoje podejście, nie ma sensu czytać na siłę, lepiej poczekać na właściwy moment.

      Usuń
  11. Mam mieszane uczucia do tej książki. Zachęcasz mnie swoją recenzją, ale ja jakoś nie mogę się zdecydować. Tematyka jakoś mnie nie przyciąga. Zobaczymy. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam wielką ochotę na tę książkę :) Zazdroszczę Ci...

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, że tematyka niezbyt łatwa, ale mimo to intryguje mnie bardzo, dlatego jak tylko gdzieś napotkam tę książkę, to dam jej szansę poznania.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawa recenzja, ciekawy temat. Muszę kiedyś przeczytać tę książkę, gdy tylko czas pozwoli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło znów widzieć Cię na moim blogu :-) Jeśli masz ochotę na tę książkę to koniecznie zajrzyj do mnie w przyszłym tygodniu :-)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...