20.09.2018

Książeczki na dobry start...

O tym, że na kontakt z książkami nigdy nie jest za wcześnie, chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Książeczki pobudzają dziecięcą wyobraźnię, dzięki nim możemy miło i pożytecznie spędzić czas z maluszkami, przy okazji pogłębiając naszą więź. 

Dziś chciałabym zaprezentować Wam dwie bardzo fajne książeczki, wydane w serii Kapitan Nauka. Obie skierowane są właśnie do najmłodszych "użytkowników". Po pierwszą z nich można sięgnąć praktycznie już parę dni po narodzinach.


„Pokój malucha” to książeczka kontrastowa. Tego typu książeczki zawierają uproszczone, początkowo czarno-białe obrazki, będące doskonałą pomocą w ćwiczeniu wzroku dziecka. W tej książeczce znajdziecie przedmioty, jakim otacza się małe dzieci - zabawki, meble, czy też butelka z mlekiem i smoczek. To rzeczy, które dziecku kojarzą się z bezpieczeństwem, tym chętniej będzie więc z taką książeczką pracować. Choć ilustracje są uproszczone, pozostają na tyle realistyczne, że maluch bez trudu rozpozna w przyszłości ich prawdziwe odpowiedniki. Grube strony zapobiegaja przypadkowemu zgięciu przez malucha. Z czasem dzieci mogą również same spróbować przewracać strony i wyszukiwać ulubione ilustracje.


Na pierwszy rzut oka praca z taką książeczką może wydać się monotonna. To, czy zostanie wykorzystany jej potencjał, zależy od rodzica. Warto nie tylko pokazywać obrazki, ale także dużo na ich temat opowiadać. W ten sposób, nie tylko stymulujemy wzrok malucha, ale również wspomagamy rozwój słuchu i mowy u niemowlęcia, a także zacieśniamy więź z dzieckiem. Książeczka skierowana jest do dzieci w wieku od narodzin do 6 miesięcy.


Książeczka "Pojazdy", wydana w serii 100 pierwszych słówek była dla mnie sporym zaskoczeniem. Spodziewałam się obrazków dobrze znanych pojazdów, jak auto, samolot, czy straż pożarna. Tymczasem, choć to pozycja skierowana do dzieci od pierwszego roku życia, zakres słownictwa jest tu o wiele bardziej poszerzony, niż we wszystkich znanych mi tego typu książeczkach.

Początkowo nie byłam pewna, czy to dobre rozwiązanie. Czy maluch naprawdę musi wiedzieć co to sterowiec i z czego składa się łódź podwodna? Być może nie musi, ale dlaczego nie stymulować jakże chłonnego mózgu dziecka? Dodatkowo, jeśli maluch ma już starsze rodzeństwo, książeczkę można oglądać wspólnie i każdy znajdzie w niej coś nowego i interesującego. Warto również zwrócić uwagę na wyraźne podpisy, dzięki którym książkę można wykorzystać również przy nauce pisania i czytania. 


Zabawa z książeczką wspiera rozwój mowy malucha i poszerza zasób słownictwa, a także rozbudza ciekawość świata i zachęca do prób budowania pierwszych zdań. Na kolejnych stronach przedstawione zostały różnorodne pojazdy, podzielone na kategorie tematyczne. Dziecko pozna maszyny znane z ruchu ulicznego, placu budowy, dowie się, z czego składa się auto, a z czego samolot, czym można latać, a czym pływać. Trwałe, tekturowe strony, zapewnią książeczce długi "żywot". Tak jak wspomniałam, choć to pozycja skierowana do dzieci od pierwszego roku życia, może sprawdzić się nawet w przypadku 5-latków.

Obie książki cieszą dobrą jakością, dbałością o detale i poważnym podejściem do naszych milusińskich. Dlatego też polecam je Waszej uwadze.

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...