Autor: Éric-Emmanuel Schmitt
Wydawnictwo: Znak Literanova
tłumaczenie: Łukasz Müller
tytuł oryginału: Les Dix Enfants Que Madame Ming n'a Jamais Eus
data wydania: 17 lutego 2014
ISBN: 9788324025145
liczba stron: 80
Érica-Emmanuela Schmitta świat pokochał za sprawą książki "Oscar i pani Róża". Ten francuski dramaturg, eseista i powieściopisarz, bardzo szybko zjednał sobie czytelników na całym świecie, którzy z niecierpliwością czekają na każde kolejne dzieło, jakie wyjdzie spod jego pióra. W swoim dorobku ma zarówno obszerne powieści, jak i książki bardzo krótkie, choć bogate w treść. Właśnie do tej drugiej kategorii można zaliczyć "Tajemnicę pani Ming".
Główny bohater książki to biznesmen, który w interesach przybywa do Chin. Żelaznym punktem jego negocjacji jest spektakularne oddalenie się od stołu, tak aby druga strona zaczęła się obawiać, że nie dojdzie do ubicia interesu. Ponieważ interesanci potrzebują paru chwil, by przemyśleć dalsze działania, bohater, z braku lepszych zajęć, z reguły udaje się do toalety. Właśnie tam spotyka dbającą o porządek panią Ming. Kobieta aż rwie się do rozmów, jednak to, co opowiada, zdaje się być zbiorem zupełnie niedorzecznych kłamstw. Jak bowiem dać wiarę twierdzeniu, że ta starsza dama, w Chinach, gdzie wprowadzono surowe restrykcje odnośnie potomstwa, urodziła i wychowała dzięsięcioro dzieci? Kłamstwo zdaje się być bardzo oczywiste, jednak gdy spogląda się w radosne oczy kobiety, trudno nie uwierzyć, że faktycznie opowiada o własnych dzieciach. Jak to jest z panią Ming? Typowa mitomanka czy też może wyjątkowo sprytna dama, która zdołała obejść system?
"Tajemnica pani Ming" to książka o wyjątkowym klimacie. Autor zdaje się krążyć wokół pewnych informacji, jednak niczego nie podaje na tacy. Czytelnik sam musi pojąć trud czytania pomiędzy wierszami. Być może właśnie dlatego, trudno uwierzyć, że opowieść liczy sobie zaledwie kilkadziesiąt stron, jej lektura dostarcza więcej wrażeń i impulsów do przemyśleń niż niejedna, o wiele bardziej obszerna powieść. Éric-Emmanuel Schmitt przemycił do książki wiele myśli Konfucjusza, serwuje nam nieprawdopodobne opowieści o (rzekomym?) potomstwie pani Ming. Każde zdanie ujmuje do tego stopnia, że bardzo łatwo zapomnieć, że na dobrą sprawę czytamy stek mało wiarygodnych opowieści snutych przez babcię klozetową. Taki to już urok tego pisarza, że potrafi najbardziej banalną fabułę przeobrazić w coś wyjątkowo głębokiego i urokliwego. Chyba właśnie to najbardziej cenią sobie w jego książkach wierni czytelnicy.
"Tajemnica pani Ming" to opowieść, którą czyta się błyskawicznie, choć w pamięci pozostaje o wiele dłużej. Klimatyczna, zmuszająca do refleksji, wyjątkowa. Najlepszy dowód na to, że nawet tak krótka forma potrafi uwieść czytelnika. Polecam.
Ja czytałam jedynie "Oskara i Panią Róże" tego autora i pamiętam, że miałam w planach inne jego książki, ale jakoś tak mi to nie wyszło. Muszę znowu powrócić d tego zamiaru ^^ Tym bardziej, że te pół godzinki na jakąś jego książkę poświęcić mogę (spryciarz! Wiedział, jak przyciągnąć do siebie czytelników :P). Gdy tylko wrócę do domu, przejdę się do biblioteki ^^
OdpowiedzUsuńzaczarrowana
Niezwykle sobie cenię tego autora, czytałam kilka jego książek i naprawdę wiele z nich zrobiło na mnie duże wrażenie. Niesamowite jest, że on nie potrzebuje tworzyć opasłych ksiąg, by potrafić uwieść czytelnika tym, co stworzył. ;))
OdpowiedzUsuńNie ja się nie skusze. Jakoś tematycznie mnie nie zaciekawia.
OdpowiedzUsuńCzytałam i byłam nią pozytywnie zaskoczona.
OdpowiedzUsuńW końcu muszę poznać tego autora, bo wstyd się przyznać, ale jeszcze nic nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńNie czyta mi się najlepiej Schmitta, ale może dam jeszcze jedną szansę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię styl pisarski tego autora i chętnie przeczytałabym tę książkę. :)
OdpowiedzUsuń