O tym, jak ważna jest nauka języków obcych, nie muszę chyba nikogo przekonywać. O tym, że sam język angielski nie jest już szczególnym atutem również. Z tego własnie powodu coraz częściej uczymy się innych wiodących języków, takich jak francuski, hiszpański czy niemiecki. Niestety nauka ogranicza się najczęściej do podstawowych zagadnień, bardziej przydatnych podczas podróży do konkretnego kraju niż wykorzystując konkretny język w pracy. Firmy poszukują osób ze znajomością języków obcych, jednak nie oczekują, że będziemy potrafili z nimi porozmawiać o pogodzie, a że przykładowo dogadamy się z klientem przez telefon. Na rynku pojawiło się sporo pomocy językowych do nauki biznesowego angielskiego. W przypadku innych języków oferta jest niewielka a do tego niesamowicie droga. Z tego właśnie powodu zainteresowałam się stroną Wirtschaftsdeutsch.pl, tworzoną przez redakcję wydawnictwa Colorful Media, stanowiącą ciekawą pomoc w nauce biznesowego niemieckiego.
Strona składa się z darmowego słowniczka i płatnej bazy danych. W ramach abonamentu otrzymujemy dostęp do 12 tekstów biznesowych, 11 dialogów, poradnika "Praca w Niemczech", a także 100 artykułów. Kurs ogranicza się to słownictwa i konwersacji, nie zawiera natomiast gramatyki. Początkowo byłam nieco sceptyczna, czy to wystarczająca ilość materiału, by zdecydować się na 6 miesięczny abonament, szybko okazało się jednak, że materiału jest tak dużo, że nawet te 6 miesięcy może okazać się niewystarczającym czasem, by wszystko opanować.
Podobnie jak w przypadku artykułów w magazynach wydawnictwa Colorful Media, również tutaj każdy tekst został dokładnie opracowany, najtrudniejsze słówka podkreślone i przetłumaczone pod spodem. Dodatkowo do materiałów z działu teksty, dialogi i praca w Niemczech, otrzymujemy wersję audio całych tekstów.
Teksty w dziale artykuły co prawda nie mają wersji audio, jednak również są znakomicie opracowane i podejmują bardzo zróżnicowaną tematykę. Wyszukiwarka z boku pozwala szybko odnaleźć te teksty, które zawierają interesujące nas słówko.
O poziomie tekstów przekonałam się studiując teksty w dziale praca w Niemczech. Sama przez dłuższy czas poszukiwałam w tym kraju pracy i przejrzałam setki poradników w internecie w poszukiwaniu przykładów rozmów kwalifikacyjnych czy dobrze opracowanych dokumentów. Muszę przyznać, że rozmowa kwalifikacyjna, którą odnalazłam w tym kursie była najlepsza ze wszystkich, jakie dotąd czytałam. Brak tu dobrze znanych ogólników, jest bardzo konkretna i życiowa rozmowa. Nie zabrakło nawet podchwytliwego pytania o słaby wynik matury kandydatki.
Pracę z kursem można zakończyć przystąpieniem do małego egzaminu. Pomimo, że z językiem radzę sobie naprawdę nieźle, nie udało mi się go zaliczyć za pierwszym podejściem. ;-) Widać przerobiłam zbyt mało tekstów, by poradzić sobie z niektórymi pytaniami. Mój niezaliczony egzamin jest dla mnie potwierdzeniem na to, że mam do czynienia z kursem na wysokim poziomie. Nadal jestem pod jego wrażeniem.
Kurs polecam wszystkim, którzy nie uczą się niemieckiego tylko dlatego, że własnie taki język trafił się im w szkole, a dlatego, że naprawdę chcą biegle się nim posługiwać. Mogą nim się zainteresować osoby, które opanowały język niemiecki przynajmniej na poziomie B1. Gwarantuję, że kurs zapewni Wam zajęcie na wiele godzin. Polecam.
Bardzo fajny kursik : )
OdpowiedzUsuńJa to chyba jestem przekorniem jednak. Przez trzy lata uczyłam się bułgarskiego, teraz zaczęłam norweski. Szukając słownika do bułgarskiego zlatałam wszystkie znane mi antykwariaty, a ostatecznie i tak dostałam tylko polsko-bułgarski. Bułgarsko-polski musiałam ściągać przez Internet, a bułgarsko-bułgarski przyszedł do mnie z Półwyspu Bałkańskiego :) Czasem zazdroszczę ludziom, że mogą sobie wykupić abonament i mieć spokój :) Norweskiego nie ma ani na busuu ani n LiveMocha :(
OdpowiedzUsuńCiągle mi przypominasz o nauce języków a ja ciągle to zaniedbuję... :/
OdpowiedzUsuń