,,Worn" to debiutancka powieść pochodzącego z Wrocławia Piotra Molendy, absolwenta Politechniki Wrocławskiej. Książka dostępna jest w formie elektornicznej, na specjalnie przygotowanej dla niej stronie http://www.worn.com.pl/.
Worn zamieszkuje osadę Dlichsplat. Jest przybłędą, który nie ma co liczyć na przychylność ze strony innych mieszkańców osady. Dla nich jest jedynie odmieńcem i najlepiej by było, by trzymał się od nich z daleka. Jego los odmienia się w chwili, gdy zostaje uprowadzony przez gnomy i poprowadzony przed oblicze władcy czasu. Ta tajemnicza postać składa mu niecodzienną propozycję. Worn może stać się nieustraszonym wojownikiem, co będzie kosztowało go dziesięć lat intensywnych treningów. W zamian, po zakończeniu szkolenia, wyruszy w niebezpieczną podróż, by zdobyć drkaka. Początkowo nieufny Worn podejmuje się wyzwania. Zaczyna się przygoda jego życia.
Imponująca w swojej obszerności powieść Piotra Molendy może wzbudzać bardzo sprzeczne odczucia. Pisarz wykazał się niebywałą dbałością o szczegóły. Jego opisy przypominają pracę malarza, który wie, że aby stworzyć wspaniały obraz, nie wystarczy skupić się na scenie w centrum, a zadbać o każdy detal, również na samym skraju obrazu. Tak odebrałam sposób pisania Molendy, muszę jednak przyznać, że szczegółowość i obszerność opisów zupełnie mnie przerosła. O ile na początku chłonęłam dosłownie każdy szczegół, o tyle z czasem zaczęłam doświadczać uczucia zniecierpliwienia i coraz bardziej tęskniłam za większą ilością dialogów. Zarzut nadmiernej szczegółowości, świadczący w końcu o niesamowitej fantazji pisarza, może brzmieć nieco dziwnie, jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że okrojenie niektórych opisów wpłynęłoby na zdecydowanie większą dynamikę akcji, której momentami bardzo mi brakowało.
Worn na swojej drodze spotyka wiele ciekawych stworów i postaci. Właśnie te fragmenty najbardziej przypadły mi do gustu. Spotkanie z pewną czarownicą nadało całej przygodzie zupełnie inny wymiar i to głównie dzięki niej podróż Worna przestaje przypominać grę komputerową, w której należy przemierzyć szereg krain i unieszkodliwić szereg najróżniejszych stworów.
Sama kreacja głównego bohatera również okazała się bardzo ciekawa. Dotkliwie doświadczony przez los, pielęgnuje w sobie szczerą niechęć do ludzi. Z drugiej strony jest bardzo wyczulony na niegodziwości wobec zwierząt. I tak nie ma najmniejszych skrupułów przed wymordowaniem całej wioski, łącznie z dziećmi, które w jego przekonaniu wyrosłyby na podobnych niegodziwców jak ich rodzice. Natomiast dla zwierzęcia w zagrożeniu potrafi narazić własne życie. To postać, która momentami może wzbudzać dużą sympatię, by parę chwil później rozbudzić w czytelniku szczerą niechęć.
Przygody Worna to nie tylko zajmująca lektura, to również głębsze, „ekologiczne” przesłanie. Człowiek jest tak bardzo zapatrzony w siebie i skupiony na własnych korzyściach, że zupełnie bezmyślnie czerpie z dóbr natury, nie zważając na to, jakie może wyrządzić szkody. Niektóre z poglądów na ten temat są dość ostro sformułowane, trudno jednak przynajmniej częściowo się z nimi nie zgodzić.
Książka Piotra Molendy okazała się bardzo ciekawym doświadczeniem. Jej największymi atutami jest ciekawy pomysł, kontrowersyjna postać głównego bohatera oraz głębsze przesłanie. Szkoda, że nadmiernie rozbudowane opisy, wpłynęły na dynamikę akcji i odbiór całej książki. Powieść polecam przede wszystkim tym, którzy chętnie zaczytują się w scenach walki i doceniają pieczołowicie nakreśloną, fantastyczną rzeczywistość. Mam nadzieję, że to nie ostatnia książka pisarza, ma on bowiem naprawdę duży potencjał i wszelkie warunki ku temu, by zachwycić czytelnika.
Nie słyszałam jeszcze o tej powieści, choć jak na debiut to wygląda to całkiem nieźle?
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie czytania tej książki. Co prawda zostało mi ok 300 stron do końca ale już teraz mogę podpisać się pod większością Twoich wypowiedzi. Zapraszam do mnie za parę dni, porównasz wrażenia.
OdpowiedzUsuńKolejna interesująca pozycja nieznanego mi autora. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja:) Poczytuję recenzje na temat tego utworu, bo zamierzam przeczytać. Cieszę się, że potencjał jest:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo mnie odstraszają te rozbudowane opisy, jestem zdecydowaną zwolenniczką dialogów.
OdpowiedzUsuńBardzo obszerna powieść. Chyba nie czuje się na siłach zmierzyć z takim tomiszczem, tym bardziej, że wolę nieco mniej opisów a więcej dialogów.
OdpowiedzUsuńChwilowo jestem bardzo sceptyczna, ale kto wie - może więcej tak pozytywnych opinii w końcu mnie przekona, bym sięgnęła po tę książkę.
OdpowiedzUsuńObszerna ale i pełna treści powieść. Polecam.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś zerknę na okładkę nieco dłużej i zastanowię się, czy zaryzykować :)
OdpowiedzUsuńRówniez książka jest już za mna i bardzo miło wspominam. Ciekawie opisana, czasami nawet zbyt dokładnie. Świetna akcja i sama fabuła. Pomimo tego, że nie czytam fantastyki, ta książka przypadła mi do gustu. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam