28.05.2018

"W obłokach marzeń" Izabela M. Krasińska





Autor: Izabela M. Krasińska
Cykl: Pod skrzydłami miłości (tom 3)
Wydawnictwo: Czwarta Strona
data wydania: 9 maja 2018
ISBN: 9788379769148










Izabela M. Krasińska jest absolwentką filologii polskiej. Ta wielbicielka kotów i muzyki francuskiej jest również autorką trylogii Pod skrzydłami miłości. "W obłokach marzeń" to ostatnia książka z tej serii, z której wierni czytelnicy dowiedzą się, jak ostatecznie potoczyły się losy ich ulubieńców.

Piotr dochodzi do siebie po poważnym wypadku samochodowym. Mimo początkowych oporów, razem z Martą i dziećmi przeprowadzają się do niewielkiej miejscowości Zarzewie. Tutaj ma się ziścić ich marzenie o domowej sielance. Niestety mężczyzna nadal nie potrafi poradzić sobie ze swoimi ułomnościami i upływem czasu. Chciałby, jak dawniej, nieustannie znajdować się w centrum wydarzeń, przez co notorycznie pakuje się w kłopoty. Wysoki poziom adrenaliny zapewnia mu pojawienie się sympatycznych, młodych sąsiadów z dwójką uroczych dzieci. Piotr nie może oprzeć się wrażeniu, że w życiu tej pary dzieje się coś niepokojącego. Zaczyna dokładniej ich obserwować i szybko wpada na właściwy trop. Jak jednak pomóc drugiemu człowiekowi, gdy brak bezsprzecznych dowodów, wszystko opiera się na domysłach?

Choć powieść "W obłokach marzeń" jest naprawdę interesująca i porusza ważne tematy, niestety muszę zacząć od paru słów krytyki. Po pierwsze żałuję, że na okładce nie pojawiła się choćby najmniejsza wzmianka o tym, że powieść stanowi trzecią część trylogii. Może i znajomość wcześniejszych części nie jest tutaj konieczna, autorka przywołuje wszystkie najważniejsze zdarzenia z poprzednich części, myślę, że to jednak czytelnik powinien mieć możliwość podjąć decyzję, w jakiej kolejności chciałby czytać książki. Inna sprawa to sama okładka i tytuł powieści, w moim przekonaniu bardzo mylące. Jeżeli bowiem szykacie książki lekkiej i niezobowiązującej, lekturę "W obłokach marzeń" powinniście odłożyć na później. Izabela M. Krasińska porusza bowiem tematy trudne i bolesne, kolejne rozdziały czyta się z rosnącym niepokojem.

Choć lektura "W obłokach marzeń" była czymś zupełnie innym niż zakładałam, nie żałuję czasu, jaki jej poświęciłam. Książka podejmuje bowiem jednen z bardzo złożonych i szalenie ważnych tematów, a mianowicie problem przemocy domowej. Z problemem tym każdego dnia na całym świecie zmaga się wiele kobiet. Jeśli wierzyć statystykom, w samej Polsce, w wyniku obrażeń umierają tygodniowo 3 kobiety. Ta liczba robi wrażenie i trudno nie zadać sobie pytania, jak w dzisiejszych czasach jest to w ogóle możliwe. Izabela M. Krasińska obrazuje to na przykładzie małżeństwa Lipskich. Młode małżeństwo sprawia wrażenie szczęśliwego. Kobieta jest może nieco nieśmiała, jej mąż za to jest duszą towarzystwa i łatwo zyskuje sobie sympatię otoczenia. Osoby postronne mają niewielkie szanse, by zorientować się, że w życiu tej dwójki dzieje się coś bardzo złego. Dopiero Piotr, człowiek dobrze znający problematykę, jest w stanie prawidłowo rozpoznać symptomy regularnie zastraszanej ofiary. Niestety nawet on niewiele może zrobić. Zdaje się być jedyną osobą, która jest świadoma problemu, brakuje mu namacalnych dowodów. Sama ofiara jest zaś zbyt przerażona, by skorzystać z oferty osoby, która wyciąga do niej pomocną rękę. Czy w tej sytuacji można liczyć na szczęśliwe zakończenie?

Przemoc nie jest jednak jedynym interesującym tematem, nakreślonym w powieści. Związki Piotra z Martą, a także Wojtka z Agatą przechodzą wiele trudności. Wygląda na to, że autorka książki zapragnęła odczarować romantyczne związki i pokazać, że bycie z drugą osobą to nie tylko przyjemne motylki w brzuchu, a również proces nieustannego docierania się, konflikty na różnych poziomach, kryzysy, pokusa, by poszukać czegoś, co przynajmniej na pierwszy rzut oka wydaje się bardziej ekscytujące. Jak więc już wspomniałam, książka może nieco zaskoczyć niepoprawnych romantyków, za to sporo zyskać w oczach czytelników mocno stąpających po ziemi. 

Książka "W obłokach marzeń" podejmuje ważne tematy i szybko przemawia do wyobraźni czytelnika, niestety pojawiły się pewne drobiazgi, które nieco utrudniły mi śledzenie wydarzeń. O ile nie mam wątpliwości, że otoczenie Lipskich uznawało ich za przykładną rodzinę, o tyle nie potrafię sobie wyobrazić, że dzieci pary przez kilka lat nie zorientowały się, co dzieje się w ich domu. Przykładowo w jednej scenie stojąca pod drzwiami Marta, słyszy niepokojące odgłosy wydobywające się z domu Lipskich. Przebywające w domu dzieci zdają się jednak zawsze spać jak zabite, nie dostrzegać coraz to nowych obrażeń na ciele matki (czy naprawdę wszystko da się aż tak dobrze zatuszować makijażem noszonym 24 godziny na dobę?). Inna sprawa to dość irytujące wykorzystanie przez pisarkę nazwisk bohaterów naprzemiennie z ich imionami. Zdaję sobie sprawę, że autorka próbowała wprowadzić pewne urozmaicenie, jednak wydaje mi się, że istnieje wiele bardziej fortunnych opcji. Czytając o rozmowie Lipskiej z Majewską mam wrażenie, że to dialog trzeciorzędnych kumoszek, który niewiele wnosi do fabuły. I tak Marta i Daria, których losy miały stać mi się bliskie, dosłownie ze zdania na zdanie "oddalały" się ode mnie na parę kilometrów. Do tego zabiegu nie zdołałam się przyzwyczaić i niestety irytował mnie do samego końca. 

"W obłokach marzeń" ma swoje niezaprzeczalne plusy, dla których książką warto się zaiteresować. To, co przy okazji dowiedziałam się o wcześniejszych książkach w zupełności mi wystarczy i raczej nie zdecyduje się na ich lekturę. Potencjalnym czytelnikom zalecam tym razem czytanie we właściwej chronologii, tak by zakończenie zrobiło na nich pełne wrażenie. Książkę polecam głównie fanom literetury obyczajowej podejmującej trudne tematy, niepoprawnym romantyczkom zalecam natomiast nieco ostrożności. To książka dająca do myślenia, nie mogę jednak obiecać, że będą to przyjemne myśli...

2 komentarze:

  1. Trudne tematy zawsze przyciągają moją uwagę. Zachowam wspomnianą przez ciebie chronologię i sięgnę po te książki 😊

    Pozdrawiam,
    Książkowa Przystań

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię książki, w których podejmowane są trudne tematy. Dobrze, że wspomniałaś o potrzebie zachowania chronologii. Będę to miała na uwadze. Faktycznie - okładka jest myląca. Na pierwszy rzut oka powiedziałabym, ze to lekka i ciepła obyczajówka.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...