28.04.2014

"W pogoni za Metalliką" Piotr Kowieski





Autor: Piotr Kowieski (spisał Przemek Jurek)
wydawnictwo: Anakonda
data wydania: 18 grudnia 2013
ISBN: 9788363885359
liczba stron: 448






Na początku muszę uczciwie przyznać – choć bardzo cenię sobie zespół Metallica, zaliczam się zaledwie do sympatyków tego zespołu, pełnokrwistym fanem z pewnością nie jestem. Dlaczego więc zainteresowała mnie licząca sobie ponad 400 stron książka, opisująca wrażenia z wielu koncertów, jakie Metallica zagrała na całym świecie? Zwyciężyła przede wszystkim ciekawość – bardzo chciałam się dowiedzieć na ile interesująca okaże się opowieść o fanie zespołu, zwykłym człowieku, takim jak choćby ja sama. Po lekturze książki z całym przekonaniem mogę stwierdzić, że nie jest to jednak zupełnie zwykły człowiek (a raczej para). Na stronicach książki spotkałam dwójkę jak najbardziej pozytywnie zakręconych osób. Osób tak niesamowitych, że nawet nie jestem w stanie powiedzieć, jakim cudem tak szybko przeczytałam tak obszerną relację.

Piotr Kowieski i jego żona Kaśka, to przesympatyczne małżeństwo, które połączyła nie tylko miłość, ale również bardzo specyficzna pasja. Oboje uwielbiają muzykę zespołu Metallica i regularnie przemierzają świat tylko po to, by wziąść udział w kolejnych koncertach tego zespołu. Pisząc, że przemierzają świat naprawdę nie przesadzam – ich „pogoń” wiodła już przez takie kraje, jak choćby USA, Japonia, Australia czy Meksyk. W każdym z tych miejsc zapewnie zdołali zwiedzić wiele interesujących zakątków, jednak to właśnie Metallica była punktem kulminacyjnym. Po każdym z koncertów apetyt na kolejne doznania reglarnie wzrastał, nic więc dziwnego, że z czasem zwariowanej parze zaczęło zależeć nie tylko na koncertach, ale również bardziej osobistych spotkaniach z członkami grupy. Czytając trudno nie podzielać ich entuzjazmu i nie cieszyć się z coraz większych sukcesów na ich koncie.

Co sprawia, że ich wspomnienia są aż tak interesujące? Małżeństwo oddaje się swojej pasji z ogromną fantazją i całym sercem. Udowadnia, że jeśli czegoś naprawdę pragniemy, to jest to osiągalne, nawet jeśli większość osób uznała by to za zwykłe mżonki. Aby jednak dopiąć swego, trzeba wykazać się ogromną determinacją i zrobić wszystko, by wyróżnić się na tle setek czy nawet tysięcy innych fanów. Czasem wręcz w dosłownym tego słowa znaczeniu – skoro większość fanów zespołu nie rozstaje się ze swoimi czarnymi koszulkami, najlepszy sposób by ściągnąć na siebie uwagę to ubranie koszulki ... czerwonej! Pomysł wprost genialny w swej prostocie. W tym miejscu muszę również nadmienić, że nie są to najzwyklejsze czerwone koszulki, a koszulki specjalnie zaprojektowane na konkretny koncert – doskonały przykład na to, ile radości małżeństwo czerpie ze swojej niesamowitej pasji. I chociaż ich hobby często wymaga sporych poświęceń, choćby zrywania się z łóżka o 5 rano i pędzenia na lotnisko, tylko dlatego, że istnieje nikła szansa, że wyląduje tam zespół i uda się go zobaczyć, lub też wielogodzinne przemierzanie nieznanego miasta, próbując zlokalizować hotel, z którego okna członek zespołu prawdopodobnie zrobił zdjęcie, a co za tym idzie, być może uda się w nim go spotkać, kolejne sukcesy na koncie Piotra i Kaśki w postaci unikalnych pamiątek, autografów, ale również osobistych spotkań utwierdzają w przekonaniu, że gra naprawdę jest warta zachodu. Nawet jeżeli nie jesteście fanami zespołu Metallica, ta książka z dużym prawdopodobieństwem pobudzi i Waszą wyobraźnię i być może skłoni Was do podjęcia nowych kroków, w celu zbliżenia się do muzyka, aktora czy pisarza, którego najbardziej podziwiacie?

Fanów z pewnością ucieszy ogromna liczba zdjęć najróżniejszych gadżetów związanych z zespołem. Koszulki, bilety, setlisty to dopiero początek. W książce znajdziecie również wiele dodatków w postaci luźnych wypowiedzi Piotra, na temat poszczególnych członków zespołu, ich płyt itp.

Przykłady na fantazję zwariowanej pary mogłabym wymieniać bardzo długo, nie chcę jednak odebrać Wam przyjemności czytania całej książki, więc oganiczę się jedynie do stwierdzenia, że znajdziecie ich naprawdę bardzo wiele. Niestety ostatnie strony książki zmusiły mnie również do zamieszczenia pewnej krytyki. Odniosłam wrażenie, że wraz z upływem czasu i kolejnymi sukcesami, małżeństwo zaczęło niebezpiecznie przesuwać się w stronę granicy, za którą zachowania nie kojarzą się już z pozytywnym zakręceniem a ... pospolitym chamstwem. Bezpardonowe wkraczanie przed kolejkę, by kupić szereg gadżetów, podczas gdy inni fani na podobny zakup czekają nawet 3 godziny, czy też celowe przyciskanie drobnej dziewczyny do barierki, tak by wreszcie musiała prosić ochronę, by ją wyciągnęła, a co za tym idzie, móc zająć jej miejsce, to manewry, które zamiast uśmiechu, wywołują we mnie pewien niesmak. Podobnie żale w kierunku jednego z członków zespołu, tylko dlatego, że nie wręczył im po koncercie kolejnej pałeczki (podczas gdy doskonale wiedział, że już wcześniej otrzymali dwie). Po tak dużej dawce pozytywnej energii mam ogromną nadzieję, że Piotr i Kaśka zatrzymają się na krótką chwilę i być może przemyślą swoje działania. Oby zawsze czerpali frajdę z pomysłowego prezentowania się wśród pozostałych fanów, a nie jedynie z faktu, że zdobyli kolejne trofeum czy stanęli przy barierce. Ze swojej strony życzę im wiele dobrego a Was zachęcam to bardzo nietypowej lektury.

15 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa pasja, w pogoni za zespołem ...
    A są tacy , co nie potrafią zorganizować sobie ciekawego życia...
    Można , można jak się chce :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że nie jestem fanką tego zespołu, więc to raczej książka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooooo. Ciekawe, bardzo ciekawe. Nie tylko ze względu na zespół, ale i autorów książki...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za tym zespołem, więc książkę raczej sobie odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój chłopak jest wielkim fanem tego zespołu, więc myślę, że książka będzie idealnym prezentem na jakąś okazję, o ile wcześniej sam sobie jej nie kupi :P Czytając Twoją recenzję, nawet ja nabrałam ochoty na przeczytanie tej książki, bo sama jestem zakręconą fanką kilku zespołów, a możliwość porozmawiania z ich członkami jest moim wielkim marzeniem, choć nie wiem czy ono kiedykolwiek się spełni. Niestety, zawiedziona jestem tym, co opisałaś pod koniec... nie raz byłam świadkiem chamskiego zachowania fanów, dążących po trupach do celu, zwłaszcza na koncertach. Strasznie mnie to irytuje, ale cóż... niektórzy ludzie tacy już są z charakteru:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za komentarz, widzę że faktycznie przeczytałaś recenzję bardzo dokładnie co zawsze bardzo mnie cieszy. Co do końcówki, myślę że para nieco się pogubiła. Stawiając sobie coraz wyżej poprzeczki jakoś przegapili moment w którym ich zachowanie stało się niefajne... Wierzę jednak że szybko wrócą na swoją pozytywnie zakręconą drogę. A książkę polecam, jak wspomniałam, dużo w niej pozytywnej energii i świetnych pomysłów - może i Twój chłopak albo Ty coś z tego wykorzystacie;-)

      Usuń
  6. Przyznam, iż nie jestem fanką tego zespołu, ale lubię czytać książki tego typu. Twoją recenzję przeczytałam z zaciekawieniem, w związku z tym myślę, iż książka powinna się u mnie sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja cała rodzina przepada za Metallicą, nie powiem - ich utworów słuchamy bardzo często. Za książką się rozglądnę, trzeba mieć ją na półce:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już od momentu, w którym Anakonda zaczęła zapowiadać książkę o Meniosach i ich pogoni za zespołem, miałam ogromną chęć na poznanie ich niesamowitej historii. Zazdroszczę lektury. Mam nadzieję,że i mi będzie dane ją przeczytać:)
    Swoją drogą - nie wiedziałam o tych niemiłych rzeczach, do których się posuwali. Mimo iż czytałam wiele o ich historii, to dopiero z Twojej recenzji się o tym dowiedziałam. Wszędzie są oni wychwalani za upór, za pasję, za determinacjie. Oczywiście nie można im tego odmówić, ale zgadzam się zupełnie z tym, że łatwo jest przekroczyć pewną granicę. Kasia i Piotrek sami przyznają, że członkowie zespołu znają ich doskonale, często sami do nich podchodzą, dosiadają się by się z nimi przywitać, porozmawiać i np. zjeść z nimi fast-fooda. Nie wiem, czy to jakiś przerost ambicji, że to im nadal nie wystarcza? Naprawdę muszą posuwać się do takich chamskich zachowań, aby być zawsze pierwsi, najlepsi i wciąż wyróżniani przez zespół? Trochę niefajnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam że sama szukałam jakiś reakcji na tego typu zachowania i póki co nie znalazłam recenzji, w której coś podobnego by się pojawiło... Czyżby czytelnicy podobnie jak autorzy książki nie wyczuli, że te zagrania są jednak w jakimś stopniu nie fair? Bo w końcu gdyby coś wyczuwali to chyba by te sprawy przemilczeli, ale najwyraźniej nie mają wrażenia że postąpili źle... Co więcej, po opisie zagrania z drobną dziewczyną Piotr dodaje jeszcze ze śmiechem że jego żona była na tyle wredna, że pomogła ochroniarzom dziewczynę wyciągnąć. Nie odbieram im fantazji i determinacji, no i generalnie jestem pod ich ogromnym wrażeniem. Myślę jednak że czas zaświecić czerwoną lampkę - stop - zanim fantazyjna koszulka nie zacznie kojarzyć się z osobami, którym wydaje się, że mają prawo uważać się za coś lepszego i nie muszą z nikim innym się liczyć....

      Usuń
  9. Fanką tego zespołu nie jestem, więc to raczej nie dla mnie tym razem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fanem nie jestem, ale mój bliski przyjaciel i owszem. Spróbuję go namówić, chociaż on do książek jak do ognia - z wielką niechęcią.
    Lubię kiedy biografie posiadają dużą ilość zdjęć, zwłaszcza takich, których wcześniej nie widzieliśmy.
    Tak, niektóre zachowania (może nawet wszystkie) były chamskie, najbardziej zdenerwowała mnie myśl o biednej dziewczynie przyciśniętej do barierek, która musiała zrezygnować ze swojego marzenia na rzecz tak okropnych ludzi.
    Uważam, że biografie autorów spisane przez fanów lub też przyjaciół to fajna sprawa, można poznać daną gwiazdę w zupełnie innym świetle.

    recenzje-ksiazek-i-wiecej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię Metallikę, kiedyś była w czołówce moich ulubionych zespołów. Teraz słucham ich nieco mniej, ale książkę chcętnie przeczytam. Bardzo fajna recenzja tak poza tym :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy pomysł, na podążanie za swoją pasją. Choć Metalliki nie słucham to książkę przeczytałabym dla poznania wyżej wspomnianej pary.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...