Autor: Stephen King
Tłumaczenie: Zofia Zinserling
Cykl: Lśnienie (tom 1)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
tytuł oryginału: The Shining
data wydania: 2016
ISBN: 9788380694422
liczba stron: 543
"Lśnienie" Stephena Kinga zdaniem wielu czytelników stanowi literacki horror wszechczasów. Nawet jeśli nie popieramy tej tezy, trudno nie docenić jego wpływu na cały gatunek literacki. Kto wie, być może żyjemy obecnie w czasach, gdy tego typu książka nie potrafi już aż tak wstrząsnąć i przerazić jak kiedyś. Mimo to nawet dzisiaj trudno odmówić Kingowi wyobraźni, umiejętnego budowania napięcia i dreszczyku autentycznych emocji.
Były nauczyciel, Jack Torrance, otrzymuje prace dozorcy w opuszczonym na czas zimowy górskim hotelu. Liczy na to, że w tym spokojnym, odciętym od reszty świata miejscu odnajdzie chęć do skończenia długo pisanej już powieści. Faktycznie, wystarczy kilka dni by cała rodzina zdana była wyłącznie na siebie. Niedługo po tym, gdy śnieg odcina im drogę ucieczki, obdarzony telepatycznymi zdolnościami Danny, pięcioletni syn Jacka, odkrywa, że hotel jest nawiedzony. Duchy zdają się mieć szczególny wpływ na jego ojca. Szybko staje się jasne, że w tym miejscu rozegra się walka na śmierć i życie...
O "Lśnieniu" napisano już tak wiele, że po prostu nie sposób napisać o nim czegoś nowego. Na dobre wpisał się do klasyki horroru i sprawił, że wielu gości unika w hotelach pokoju o numerze 217. Fantastyczna ekranizacja z niepowtarzalnym Nicholsonem przysporzyła mu kolejnych fanów i sprawiła, że o Kingu usłyszeli nawet ci, którzy księgarnie omijają szerokim łukiem. Jak już wspomniałam, książka nie przeraża już tak jak kiedyś, no chyba, że jest jedną z pierwszych w tym gatunku, jaką czytamy. Mimo to dostarcza czytelnikowi sporo emocji i z ogromną łatwością trafia do ludzkiej wyobraźni. Jest coś w stylu Kinga, co sprawia, że jego książki czyta się tak, jakby oglądało się interesujący film. Plastyczne opisy, nastrojowe tło, budowanie napięcia, efektowne zwroty akcji - wszystko jest idealnie zgrane. Choć książka jest dość obszerna, czyta się ją bardzo szybko. Zapewnie niejedna osoba zdecyduje się dla niej zarwać noc.
Niektórzy uważają Kinga za absolutnego mistrza, do innych zupełnie nie przemawia. Niezależnie od tego, jaki mamy do niego stosunek, myślę, że istnieją książki, które powinno się poznać i "Lśnienie" zdecydowanie jest jedną z nich. To historia, która działa na wyobraźnię czytelnika i wyzwala w nim szereg emocji. Jedna z najciekawszych powieści w dorobku pisarza, dlatego też zachęcam do lektury.
Ja się jego książek zwyczajnie boję - nie oglądam horrorów w tv, bo mam zbyt wybujałą wyobraźnię i potem nie mogę iść spokojnie do toalety ze strachu. Myślę więc, że i tego rodzaju książki działałyby na mnie zbyt mocno.
OdpowiedzUsuńDoskonale to rozumiem. Nawet gdz czasem nie są takie straszne głowa potrafi zrobić swoje...
UsuńNależę do grupy osób, do których twórczość tego autora nie przemawia. Pomimo tego, iż uwielbiam thrillery to z twórczością Kinga mi nie po drodze.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie urodził się pisarz, który spełniałby oczekiwania wszystkich. ;-) I dobrze, inaczej życie byłoby bardzo nudne ... Pozdrawiam!
UsuńDo mnie horrory Kinga nie przemawiają ze względu na długie przerwy między tym, co straszne, przez co powieści w dużej części przypominają obyczajówki. Podobało mi się za to dość krótkie jak na Kinga "Joyland", a po "Doktorze Sen" nie liczyłam tak bardzo na horror, więc też wspominam go pozytywnie. "Lśnienie" poznałam jako audiobooka (dobry wybór), konkretnie superprodukcję z podziałem na rolę i efektami dźwiękowymi, co świetnie buduje klimat. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tym audiobooku, jestem przekonana, że rówież bardzo przypadłby mi do gustu :-) POzdrawiam
UsuńZbieramy z mężem wszystkie książki Kinga i będziemy sobie czytać w długie, jesienne wieczory :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :-)
UsuńMam w domu, ale jeszcze nie czytałam..
OdpowiedzUsuń