*zdjęcie własne
Pamiętacie moment w którym zetknęliście się ze skrótem ZwB? Albo pod dopiskiem pod ciekawą opinią książki - Baza recenzji Syndykatu ZwB?
Sama śledziłam te słowa od początku istnienia mojego bloga i przyznam, że brzmiało to naprawdę tajemniczo. Serwis Zbrodnia w Bibliotece, bo to do niego odnosi się skrót ZwB, to chyba najbardziej znane miejsce w Internecie, gdzie zgromadzono całą masę informacji na temat literatury kryminalnej i sensacyjnej. W działalność serwisu włączyły się liczne wydawnictwa, autorzy, tłumacze, ale również wielu blogerów, zainteresowanych tego rodzaju książkami. Wspólnie stworzyli serwis, który na dzień dzisiejszy nie tylko oferuje rzetelną informację na temat wydawanych w Polsce kryminałów, thillerów czy horrorów, ale również wielu sam patronuje, współorganizuje spotkania z autorami, a nas, czytelników, obdarowuje książkami w licznych konkursach. Szczególnie teraz, gdy Zbrodnia w Bibliotece obchodzi swoje 5 urodziny, możemy spodziewać się całej masy atrakcji. Bo ZwB, choć sama jest solenizantem, bardzo lubi uszczęśliwiać innych. Warto więc zajrzeć i ... zatrzymać się na dłużej :-)
Choć tak często z zazdrością spoglądałam na informacje na blogach, że jego autor lub autorka należą do Syndykatu Zbrodni w Bibliotece, sama długo nie miałam odwagi, by się zgłosić. Bałam się, że moje recenzje nie są wystarczająco dobre, a na blogu pojawiło się zbyt mało informacji na temat kryminałów czy thillerów, bym została przyjęta do tak zacnego grona. Jak się okazało, moje obawy były całkowicie zbyteczne. Syndykat bowiem gromadzi przede wszystkim sympatyków gatunku. Tu ważniejsza od długości czy ilości recenzji jest pasja i chęć wymieniania się informacjami na temat ciekawych książek. Dziś z dumą mogę powiedzieć, że należę do Syndykatu i serdecznie zaprosić każdego, kto lubi mocne wrażenia w książkach :-)
Sama śledziłam te słowa od początku istnienia mojego bloga i przyznam, że brzmiało to naprawdę tajemniczo. Serwis Zbrodnia w Bibliotece, bo to do niego odnosi się skrót ZwB, to chyba najbardziej znane miejsce w Internecie, gdzie zgromadzono całą masę informacji na temat literatury kryminalnej i sensacyjnej. W działalność serwisu włączyły się liczne wydawnictwa, autorzy, tłumacze, ale również wielu blogerów, zainteresowanych tego rodzaju książkami. Wspólnie stworzyli serwis, który na dzień dzisiejszy nie tylko oferuje rzetelną informację na temat wydawanych w Polsce kryminałów, thillerów czy horrorów, ale również wielu sam patronuje, współorganizuje spotkania z autorami, a nas, czytelników, obdarowuje książkami w licznych konkursach. Szczególnie teraz, gdy Zbrodnia w Bibliotece obchodzi swoje 5 urodziny, możemy spodziewać się całej masy atrakcji. Bo ZwB, choć sama jest solenizantem, bardzo lubi uszczęśliwiać innych. Warto więc zajrzeć i ... zatrzymać się na dłużej :-)
Choć tak często z zazdrością spoglądałam na informacje na blogach, że jego autor lub autorka należą do Syndykatu Zbrodni w Bibliotece, sama długo nie miałam odwagi, by się zgłosić. Bałam się, że moje recenzje nie są wystarczająco dobre, a na blogu pojawiło się zbyt mało informacji na temat kryminałów czy thillerów, bym została przyjęta do tak zacnego grona. Jak się okazało, moje obawy były całkowicie zbyteczne. Syndykat bowiem gromadzi przede wszystkim sympatyków gatunku. Tu ważniejsza od długości czy ilości recenzji jest pasja i chęć wymieniania się informacjami na temat ciekawych książek. Dziś z dumą mogę powiedzieć, że należę do Syndykatu i serdecznie zaprosić każdego, kto lubi mocne wrażenia w książkach :-)
A z okazji piątych urodzin życzę wszystkim Syndykalistom wszystkiego najlepszego! Oby nigdy nie brakowało Wam kryminałów i thillerów do czytania, a każdy był naprawdę wyjątkowy i niepowtarzalny :-)
Zbrodni w Bibliotece życzę wielu równie udanych, a może nawet lepszych lat działalności, licznych książek, które warte będą Waszego patronatu, autorów, gotowych do współpracy no i Syndykalistów, którzy z radością i oddaniem będą promować literaturę kryminalną i sensacyjną w całej Polsce a może i na całym świecie :-)
Zbrodni w Bibliotece życzę wielu równie udanych, a może nawet lepszych lat działalności, licznych książek, które warte będą Waszego patronatu, autorów, gotowych do współpracy no i Syndykalistów, którzy z radością i oddaniem będą promować literaturę kryminalną i sensacyjną w całej Polsce a może i na całym świecie :-)
Pięknie opisane, wszystkiego dobrego ZwB ;)
OdpowiedzUsuńFajnie to ujęłaś.Ja też należę ale jeszcze za mało kryminałów czytam.
OdpowiedzUsuńAle za to zdobyłam nagrodę w jednym z organizowanych przez ZWB konkursów.
Niech się pięknie nadal te pomysł rozwija.)
I dla Ciebie również wszystkiego dobrego Syndykalistko. :)
OdpowiedzUsuńI Tobie też moc życzeń z okazji święta ZwB:)
OdpowiedzUsuńNa stronkę zaglądam od czasu do czasu i życzę ZwB ażeby działało nie sto lat, lecz 101 :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
fajnie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńsama muszę pomyśleć nad własną notką, gdyż jak wiesz, też należę do Syndykatu i planuję wziąć udział w konkursie zorganizowanym specjalnie dla syndykalistów :)
wiem wiem i jeśli weźmiesz udział będę trzymać kciuki za nas obie :-)
UsuńPodoba mi się ta nazwa:) Może kiedyś sama dołączę, na razie mam za sobą za mało kryminałów czy thrillerów.
OdpowiedzUsuńHa! Fajnie napisane:) Nie znałam tej nazwy>
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za życzenia a tych, którzy jeszcze się zastanawiają, serdecznie zapraszam do Syndykatu :-)
OdpowiedzUsuńTrochę spóźnione ale Tobie również wszystkiego dobrego syndykalistko :) Ja od niedawna należę i również długo się wahałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRewelacyjny wpis! Mam nadzieję, że zostaniesz nagrodzona ;)
OdpowiedzUsuńI Tobie również, Syndykalistko (prawie brzmi jak skandalistko :P) - wszystkiego naj!