Autor: Magdalena Witkiewicz
Cykl: Dobre myśli (tom 4)
Data wydania: 2018-09-19
Liczba stron: 320
ISBN: 9788380755291
Wydawnictwo: Filia
Czasem, kończąc wciągającą książkę marzymy, by któregoś dnia poznać dalsze losy jej bohaterów. Fani Milaczka takowe nadzieje pewnie już porzucili i tym większa spotkała ich niespodzianka, gdy po dziesięciu latach Magdalena Witkiewicz postanowiła jeszcze raz wpuścić ich do barwnego życia przesympatycznej Milenki. Przez dziesięć lat wiele się zmienia, zarówno w życiu bohaterki, jak i czytelników, którzy kiedyś tak bardzo ją pokochali. Czy i dziś zapomną się śledząc perypetie kobiety, którą powoli dopada kryzys wieku średniego? O tym już za chwilę.
Milenka wiedzie dobre, choć niekoniecznie spokojne życie, u boku męża, który nie zawsze jest w stanie ogarnąć domową rzeczywistość i dzieci, które zdecydowanie za szybko dorastają. Na szczęście zawsze może liczyć na ciotkę Zofię, kopalnię bezcennych pomysłów na życie. W książce nie zabrakło również nowych bohaterek. I tak poznajemy nieco zagubioną w życiu wdowę Anielę, niezwykle optymistyczną Kamilę, a także Edytę, która choć odniosła wiele sukcesów, nadal nie zrozumiała, co w życiu naprawdę daje jej satysfakcję. Każda z kobiet jest inna, ale wszystkie pragną tego samego. Magdalena Witkiewicz po raz kolejny udawadnia nam, że do szczęścia wiedzie wiele dróg i niezależnie od sytuacji wyjściowej zawsze jest szansa, by zmienić swoje życie na lepsze.
Osoby, które miały już styczność z twórczością pani Witkiewicz wiedzą, czego mogą oczekiwać - emocji, wzruszeń, pozytywnych wibracji, bohaterów, którzy zdają się przypominać kogoś, kogo bardzo dobrze znamy... Nie inaczej jest w tej książce. Fabuła, choć momentami zwariowana, jest na tyle prawdopodobna, że łatwo uwierzyć w istnienie sympatycznych bohaterek, przejąć się ich problemami, trzymać kciuki, by wreszcie znalazły to, czego pragną najbardziej. Co prawda ostatni tom serii można czytać niezależnie od pozostałych, jednak odnoszę wrażenie, że znajomość poprzednich tomów ułatwia nam dostrzeżenie wszystkich walorów tej książki. W powieści "Nie ma jak u mamy” nie ma spektakularnych zwrotów wydarzeń, raczej proza życia, jednak jeśli spojrzy się na nią z odpowiedniej perspektywy, okazuje się być barwna i wciągająca. I co najważniejsze, książka pozytywnie nastraja czytelnika, pozwala mu wierzyć, że chcieć to móc i każdy ma szansę uczynić swe życie nieco lepszym.
Choć książkę czyta się całkiem przyjemnie, osobiście, sugerując się tytułem, liczyłam na coś innego. Co prawda motyw matki pojawia się tu często, jednak zwykle w kontekście trosk, trudów wychowania i domowych konfliktów. Znając wiele innych książek autorki liczyłam bardziej na przesłanie, że matki bywają bardzo różne, każda ma swój przepis na życie i wychowanie ale na dobrą sprawę każda jest najlepsza na świecie. Zamiast tego otrzymujemy bohaterów mocno zdziwionych faktem, że matka zdołała ich wychować na dobrych ludzi i ... w sumie tyle. Pod tym względem małe rozczarowanie, niemniej książkę czyta się bardzo przyjemnie i każdy fan Magdaleny Witkiewicz po prostu powinien ją przeczytać. Zachęcam.
Lubię pióro tej autorki, więc po książkę pewnie kiedyś sięgnę. 😊
OdpowiedzUsuńCzytałam kiedyś coś tej autorki i nawet mi się podobało. Może na zbliżające się wakacje sprawię sobie coś tej pani? :)
OdpowiedzUsuńCześć :) Świetny blog, zaobserwowałam Cię. Zapraszam do mnie, jestem tu nowa :) Miłego dnia życzę! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, lubię Panią Witkiewicz, ale ta książka mnie nie porwała. Ot lektura na kilka wieczorów przed snem :)
OdpowiedzUsuńMi tam się podobała :) Poleciłam mamie, ta z kolei wciągnęła tą książkę w jeden wieczór :)
UsuńTa książka jest pięknie napisana.
OdpowiedzUsuń