27.06.2019

"Anioł stróż" Nicholas Sparks




Autor: Nicholas Sparks
Tłumaczenie: Elżbieta Zychowicz
Seria: Wszystkie kolory miłości
Wydawnictwo: Albatros
tytuł oryginału: The Guardian
data wydania: 28 kwietnia 2016
ISBN: 9788379856886
liczba stron: 464





Nicholas Sparks, amerykański powieściopisarz i scenarzysta, jest jednym z bardziej znanych, współczesnych autorów książek obyczajowych. Mało kto może poszczycić się równie imponującą liczbą światowych bestsellerów i filmowych adaptacji. Kobiety uwielbiają go za to, jak potrafi pisać o miłości i jak dobrze rozumie kobiecą duszę. W jego twórczości poszukują emocji i głębokich wzruszeń. I właśnie tego mogą spodziewać się po "Aniele Stróżu".

Dwudziestopięcioletnia Julie zostaje wdową. Po mężu pozostaje jej szereg pięknych wspomnień, poruszający list pożegnalny i ... niecodzienny prezent w postaci niemieckiego doga. Potężne psisko ma odtąd opiekować się kobietą, a ona sama dojrzewać do tego, by pewnego dnia pokochać ponownie. Po czterech latach nieudanych prób wszystko wskazuje na to, że na dłużej w jej sercu ma szansę zagościć przystojny i pewny siebie Richard. Entuzjazmu Julie nie podziela Śpiewak, jej czworonożny opiekun, który przy jej boku o wiele chętniej widzi Mike'a, najlepszego przyjaciela zmarłego męża Julie. Gdy ona sama również dochodzi do wniosku, że jej związek z Richardem nie ma przyszłości, coś diametralnie się zmienia. Choć jeszcze tego nie wie, dzień w którym daje mu kosza stanie się początkiem prawdziwego koszmaru... 

"Anioł stróż" to powieść, która z pewnością zaskoczy niejednego fana Sparksa. Tym razem bowiem otrzymujemy nie tylko urokliwą i poruszającą historię miłosną, ale również namiastkę thillera. Czy to słuszny krok? Sparks z pewnością nie jest specjalistą w tej dziedzinie, mimo to zbiera sporo punktów za element zaskoczenia i całkiem ciekawą intrygę. Trochę gorzej wypada motyw niezwykłego opiekuna kobiety, sympatycznego psa-olbrzyma, Śpiewaka. Sama obecność czworonoga jest zawsze miłym dodatkiem do romantycznych opowieści, tym razem jednak zdaje się on posiadać umiejętności z lekka nadprzyrodzone. Czytelnik ma sobie pewnie zadać pytanie, czy zmarły mąż w jakiś sposób nie zdołał przetransportować się do ciała psiaka, by w ten sposób dalej opiekować się ukochaną. Czy jest to jednak dobry pomysł? Zdania na ten temat z pewnością będą podzielone, osobiście nie do końca przypadł mi do gustu.

Czytając "Anioła Stróża" łatwo zrozumieć, dlaczego tak często powstają filmy oparte na powieściach Sparksa. Historia napisana jest tak, że po prostu aż prosi się o ekranizację, ma w sobie wszystko, czego oczekuje przeciętny wielbiciel romantycznych filmów.

Zakończenie książki jest w pewnym stopniu zaskakujące, w pewnym bardzo przewidywalne. Jedno jest pewne, bardziej wrażliwe czytelniczki powinny zaopatrzyć się w odpowiedni zapas chusteczek. Ogólnie rzecz biorąc książka wypada całkiem dobrze, choć nie mogę powiedzieć, bym za jej sprawą stała się fanką pisarza. Jak na mój gust fabuła jest chyba zbyt "amerykańska", mimo to całkiem nieźle sprawdza się jako odprężająca i niezobowiązująca lektura. Powieść polecam niepoprawnym romantyczkom, osobom, które lubią się wzruszać i marzyć o miłości idealnej. Zapewne nieźle sprawdzi się podczas przyjemnych, letnich wieczorów. Nawet jeśli nie jest to najbardziej udana historia, jaka wyszła spod pióra Sparksa, warto do niej sięgnąć, choćby ze względu na włączenie ciekawego wątku z pogranicza thillera. Zachęcam.

3 komentarze:

  1. Na Sparksa nigdy nie trzeba mnie namawiać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie potrafię czytać Sparksa... za słodki, za naiwny, za bardzo nastawiony na to by poruszyć kury domowe. Nie przepadam za tanimi emocjami i podnietami na siłę.

    Czytanka na Dobranoc

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę wstyd.. ale Sparksa jeszcze nic nie czytałam ;/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...