Autor: Jolanta Kwiatkowska
wydawnictwo: Wydawnictwo MWK
data wydania: 2013
ISBN: 9788361065821
liczba stron: 304
Książki bywają naprawdę różne. Niektóre zapomina się zaraz po przeczytaniu, inne przez dłuższy czas zaprzątają myśli. Zdarzają się książki lekkie, zabawne, głębokie, poruszające... Książkę „Ja i Oni – pół żartem, pół serio” trudno włożyć do konkretnej szufladki. Jeśli jednak trzeba by było wybrać dla niej kategorię, umieściłabym ją wśród książek inteligentnych i zmuszających do głębszej refleksji nad własnym życiem.
Główną bohaterką jest tutaj Krystyna. Poznajemy ją ... już w momencie poczęcia. W chwili, gdy przed sobą ma tyle możliwości... No, przynajmniej teoretycznie, bo choć tak chętnie mówi się o wolnej woli i nieograniczonych możliwościach, już od pierwszych chwil, jakie spędzamy na tym świecie, ktoś wszystko za nas programuje. Ktoś zdecyduje jak będziemy mieli na imię, jaką religię będziemy wyznawać. Ktoś podejmie za nas decyzję, które marzenia brać na poważnie a które zbyć uśmiechem. Z wiekiem przybywa nam doświadczeń, co nie oznacza jednak, że łatwiej nam uchronić się od prób sterowania naszym życiem. Co więcej, próbując się uwolnić od jednego "sterowniaka", bardzo łatwo wpaść w ręce kolejnego. Bo sterownikiem może być i często bywa każdy wokół nas. Może wpływać na nas groźbą, prośbą, stosować szantaż emocjonalny. Manipulować do tego stopnia, że człowiek mając wrażenie, że samodzielnie podjął decyzję, postąpi dokładnie według zamierzeń manipulanta. Jak więc to jest z tą wolną wolą? Czy można żyć kierując się wyłącznie głosem własnego wewnętrznego JA? A może torie o własnej woli to tylko złuda mająca poprawić nam samopoczucie?
Jolanta Kwiatkowska z typowym dla siebie inteligentnym humorem, podjęła się bardzo złożonego zagadnienia. Umiejętnie bawi się słowem, podrzucając różne tezy, lecz zawsze pozostawiając cień wątpliwości, czy aby słuszne. By pojąć wartość tej ksiażki, trzeba poświęcić jej nieco czasu, dokładnie wczytać się w tekst, może nawet pewne fragmenty przeczytać dwukrotnie. Nie jest to kolejna lekka opowiastka, trzeba przygotować się na pewną intelektualną przygodę. Śledząc losy Krysi, (dziewczynki, kobiety, córki, matki, babci, pracownicy, kochanki, rozwódki) będziemy mieli okazję zastanowić się nad najbardziej fundamentalnymi pytaniami. Kim jesteś, dokąd zmierzasz, czego potrzebujesz, by osiągnąć prawdziwe szczęście? Kto wie, być może lektura tej książki sprawi, że czytelnik zacznie żyć bardziej świadomie, będzie dokładnie rozważał otwierające się przed nim możliwości, posiądzie umiejętność wyłapywania manipulatorów wśród najbliższych. Równie dobrze może okazać się jednak, że ponownie zostaliśmy zmanipulowani, tym razem przez autorkę. Niezależnie od tego, co się wydarzy, czytelnika czeka niepowtarzalne przeżycie.
Trudno napisać na temat tej książki cokolwiek więcej. Ją po prostu trzeba przeżyć na swoj sposób, wyciągnąć własne wnioski. Jolanta Kwiatkowska po raz koleny udowodniła, że doskonale włada piórem, jest bardzo wnikliwą obserwatorką otoczenia i nie boi się skomplikowanych zagadnień. To swoisty unikat wśród autorów, tym bardziej warto zapoznać się z jej twórczością. Polecam.
Ostatnio recenzujesz tytuły, o których nic nie słyszałam i dziw mnie bierze. ;)
OdpowiedzUsuńA mnie się wydaje, że właśnie te tytuły o których się nie słyszało potrzebują recenzji. Może jest wśród nich jakiś fenomen. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże dziwnie to zabrzmi, ale jak na razie nie mam ochoty na intelektualne książki. Na początku wakacji chcę się czymś rozluźnić, a później czemu nie :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że pani J. Kwiatkowska napisała kolejna książkę. Będę musiała się skusić.
OdpowiedzUsuńStyl tej pani jest ciężko określić. Pomimo tego, że zawsze w jej prozie można odnaleźć wątki humorystyczne, rzeczywistość nam przedstawiona jest trudna w odbiorze, szara i smutna. Właśnie taka zmuszająca do przemyśleń.
Pozdrawiam,
Klaudyna
Czytałam inne książki tej autorki. Opisywana przez Ciebie jest inna, niż te które miałam przyjemność poznać. Z chęcią bym zajrzała.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszalam o tej powieści i chyba jakos nie bardzo mnie do niej ciągnie...
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, może nie na ten wakacyjny czas, ale jak spotkam będę chciała do niej zajrzeć.
OdpowiedzUsuńJak zwykle świetnie zachęciłaś. Jak na razie mam jedną Kwiatkowską za sobą. Resztę poczytam jak się biblioteka zaopatrzy.)
OdpowiedzUsuńNie jestem zbyt przekonana, ale nie będę się zarzekać, że nie przeczytam, bo nigdy nie wiadomo :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się po tej książce czegoś takiego, byłam pewna, że to raczej lekki romans :) Autorka poruszyła ciekawy temat, bo trudno jest decydować o czymkolwiek samemu w świecie reklam czy szkół, które już w podstawówce narzucają dzieciom nawet interpretacje wierszy. Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy przeczytam. Jeśli zobaczę "Ja i oni" w bibliotece, to może się skuszę. Na razie jednak się powstrzymam. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak na razie poznałam Panią Kwiatkowską dzięki Jesiennemu koktajlowi, ale mnie czytanie idzie o wiele lepiej niż pisanie notek więc zaległości mam ogromne i nie wiem czy będę je w stanie nadrobić.)
OdpowiedzUsuń