Choć dziś trudno w to uwierzyć, pamiętam jeszcze czasy, gdy język angielski wydawał się być małą fanaberią. W szkołach królował rosyjski, kto chciał uczyć się angielskiego, musiał szukać kursów prywatnych. O pięknych książkach do nauki tego języka też można było tylko pomarzyć - moje pierwsze podręczniki to zwykłe ksera udostępniane przez ośrodki szkoleniowe. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Nauka angielskiego stała się na tyle powszechna, że niemal przestała być atutem. Kto nie potrafi swobodnie porozumiewać się w tym języku, będzie miał spore problemy ze znalezieniem atrakcyjnej pracy. Wydawnictwo Colorful Media, znając potrzeby czytelników, wydaje aż dwa tytuły przeznaczone dla osób uczących się języka angielskiego. Pierwszy z nich to dwumiesięcznik English Matters,
Jak dotąd Français Présent uwiódł mnie swoim francuskim klimatem, z kolei Deutsch Aktuell miło zaskoczył doborem aktualnych tematów. Bardzo byłam ciekawa, jakich wrażeń dostarczy mi lektura dwóch numerów magazynu do nauki póki co najbardziej popularnego u nas języka obcego. Ponieważ angielski jest już praktycznie językiem globalnym, liczyłam na to, że magazyn nie ograniczy się wyłącznie do zagadnień związanych z Wielką Brytanią czy Ameryką. I muszę przyznać, że ani trochę się nie zawiodłam. Oba numery dostarczyły mi masy ciekawych i różnorodnych artykułów. Magazyn podobnie jak te, które już opisywałam, podzielony został na kilka działów tematycznych, takich jak kultura, podróże czy ludzie, jednak moim zdaniem do całości najbardziej adekwatna jest nazwa pierwszego działu - this and that :-) Kultowa marka Denim, mieszane sztuki walki, Kaszubi w Kanadzie, stan Goa w Indiach, muzeum Madame Tussaud, program Work and Travel, korzyści kursów językowych za granicą, możliwości zarabiania w domu, niebezpieczeństwa skrywające się w przetworzonej żywności - czy trzeba wymieniać dalej?
Moim absolutnym faworytem stał się artykuł poświęcony nowej obsesji w Azji. Młodzież znudzona słynnymi aktorami czy piosenkarzami, straciła głowę dla ... korepetytorów. Wizerunki tych najbardziej atrakcyjnych i obleganych, można podziwiać na ogromnych plakatach w największych miastach. Nastolatki zamiast słuchać na okrągło piosenek ulubionych zespołów, marzą o lekcji fizyki ze znanym korepetytorem. Z kolei artykuł który najmniej przypadł mi do gustu to analiza piosenki znanej piosenkarki Beyonce. O ile samo opracowanie przygotowane zostało bardzo starannie, o tyle rozczarował mnie fakt, że duża część artykułu napisana została w języku polskim. Uważam, że sporą jego część można było z powodzeniem przetłumaczyć na angielski, a polski naprawdę ograniczyć do minimum. Dobrym przykładem jest na to inny artykuł z tego samego numeru - Fifty Shades of Plurality, który w bardzo ciekawy sposób omawia najróżniejsze zaganienia związane z liczbą mnogą w języku angielskim. Ciekawie, rzeczowo i po angielsku.
Jak na magazyny wydawnictwa przystało i tu nie zabrakło dużej ilości materiałów dźwiękowych. Co więcej, na specjalnej stronie, można nie tylko ściągnąć pliki mp3, ale również listę wszystkich trudniejszych słówek pojawiających się w całym numerze. Na tej samej stronie można również ściągnąć materiały dla nauczycieli - zestaw kilku ćwiczeń (zarówno do opracowania w grupie jak i indywidualnie), które mogą towarzyszyć pracy z magazynem. Być może warto porozmawiać z nauczycielem o możliwości takiego urozmaicenia lekcji?
Jestem pod wrażeniem wszystkich trzech magazynów przeznaczonych dla osób, które opanowały podstawy języka obcego i pragną urozmaicić naukę. Praca z każdym z nich to duża przyjemność i szybko może stać się przyjemnym nawykiem. Każdy z magazynów został opracowany w ten sposób, by można było z nich korzystać podczas nauki w szkole. Warto zastanowić się nad taką opcją, tym bardziej że prenumerata grupowa jest jeszcze bardziej korzystna niż zwyczajna. Warto również śledzić wyprzedaże egzemplarzy archiwalnych w kiosku wydawnictwa - czasem można tam trafić na prawdziwe okazje. Gorąco polecam magazyny wydawnictwa Colorful Media a sama już cieszę się na kolejny post, w którym opowiem Wam o tytule, który już od dawna jest moim absolutnym faworytem. :-) Zachęcam.
Prenumerata - najkorzystniejsza opcja zakupu kolejnych numerów.
Co tu dużo mówić na ich temat... są świetne! <3
OdpowiedzUsuńColorful Media robi furorę wśród blogerów. :)
OdpowiedzUsuńTeż zakochałam się w English Matters i zgadzam się z Tobą, że angielski trzeba znać perfect, żeby komuś jeszcze tym imponować. Pracodawcy zakładają już, że każdy młody człowiek go zna.
OdpowiedzUsuńPrawdziwa poliglotka z Ciebie... Przeczytałam kiedyś książkę po francusku, bo musiałam. Ciekawe co zrozumiałabym dziś bodajże z bajki dla najmłodszych... trzeba by sięgać po takie publikacje częściej. "English matters" - z tą publikacją chętnie bym się zmierzyła:)
OdpowiedzUsuńKiedyś jakieś egzemplarze miałam, ale w sumie przestałam to czytać. Lepsze jest dla mnie po prostu czytanie książek po angielsku :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ten magazyn planuję sobie zaprenumerować:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
W dzisiejszych czasach chyba już żaden język nie jest fanaberią :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis na temat magazynów English Matters. Jak zresztą wiesz, ja je bardzo sobie cenię, lubię też bardzo Business English Magazine i Francais Present. To moje faworyty :)
Wybacz kochana porównanie Grönemeyera do Bono :D Ale na zdjęciu w tym magazynie on jest trochę podobny! Wiadomo nie tak przystojny i nie ma takiej sylwetki jak Bono, ale no to taki niemiecki Bono, więc gorszy :P
UsuńJeden jedyny raz - następnym razem dojdzie do rękoczynów ;-p
UsuńOprócz podręczników, artykułów w internecie czy instrukcji obsługi nie miałam okazji przeczytać nic po angielsku, a ten magazyn wydaje się interesujący. Będę miała na niego "oko", gdy bardziej zainteresuje mnie ten temat. ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem zachwycona tymi magazynami:)
OdpowiedzUsuńTe magazyny są naprawdę świetne. Polecam!
OdpowiedzUsuńTo naprawdę, jeden z nielicznych magazynów literackich w języku obcym, który czytam. Chociaż na początku uważałam, że czegoś mi w nim brakuje. Na pewno wiem, że sięgnę po następne numery, ponieważ wiele artykułów jest naprawdę ciekawych.
OdpowiedzUsuńCoraz częściej natykam się na recenzję magazynów wydawanych przez to wydawnictwo. Wyglądają naprawdę zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńW sumie korzystanie z tego typu czasopism na pewno wzbogaca język oraz pozwala poznać kilka nowych zwrotów. Zresztą ja języka obcego uczyłem się w szkole językowej i czasami czytałem to czasopismo. Teraz jestem już po egzaminie https://lincoln.edu.pl/krakow/centrum/egzaminy-cambridge-english i jestem z siebie dumny, że udało mi się go zdać.
OdpowiedzUsuńChyba każdy kto kiedyś uczył się języka angielskiego zna te magazyny. Ja doskonale pamiętam, że były one u mnie w klasie od języka obcego w szkole średniej. Dziś bardzo chętnie ja uczę się za pomocą specjalnych programów do nauki angielskiego https://www.jezykiobce.pl/s/61/program-do-nauki-angielskiego i muszę przyznać, że całość wychodzi mi całkiem nieźle.
OdpowiedzUsuń