Autor: Ken Follett
tłumaczenie: Grzegorz Sitek
tytuł oryginału: The Pillars of the Earth
seria/cykl wydawniczy: Filary ziemi tom 1
wydawnictwo: Albatros
data wydania: listopad 2007
ISBN: 9788373595965
liczba stron: 832
O niebiosa, dzięki Wam za natchnienie, jakim obdarzyłyście autora w trakcie pisania tej książki. Stworzyć książkę grubości cegły, której po prostu nie można odłożyć na półkę to naprawdę mistrzowski wyczyn. Ale po kolei...
Krótko po urodzeniu drugiego syna, umiera żona Toma Budowniczego. Ponieważ Tom nie ma ani pracy ani pieniędzy, by wyżywić siebie i rodzinę, postanawia zdać się na Wolę Bożą. Nowo narodzonego syna kładzie na grobie matki, licząc na jego szybką i bezbolesną śmierć. Szczęśliwym trafem dziecko zostaje jednak odnalezione i kolejne lata spędzi pod opieką opata Philipa. W czasie dalszych poszukiwań pracy, skrzyżują się nie tylko ścieżki obu mężczyzn, ale także ich marzenia o wybudowaniu najwspanialszej na świecie katedry...
„Filary ziemi” to pierwsza książka Kena Folletta, jaka trafiła do moich rąk. Juz po lekturze kilku stron wiedziałam, że nie będzie ostatnią... Czasy, w których autor umieścił swą powieść, są niewątpliwie interesujące, ale też na tyle odległe, że potrzeba naprawdę wyjątkowej wyobraźni, by opisać je tak barwnie i tak wiarygodnie. Ken Follett, jak nikt inny opisał atmosferę życia ludzi, którzy poświęcili swoje życie Bogu - z pozoru tak monotonnego, w rzeczywistości pełnego intryg i skomplikowanych sytuacji. Jego opisy zdają się być tak autentyczne, jak gdyby autor faktycznie żył w tamtych czasach i na bieżąco opisywał życie obserwowanych ludzi. Nieważne czy wyższe sfery, czy też prości robotnicy, każda postać jest niezwykle dopracowana i umiejętnie wpleciona w akcję powieści.
Follett bardzo umiejętnie bawi się naszymi emocjami. Niespodziwane zwroty akcji potrafią w jednej chwili zburzyć nasze nadzieje na wybudowanie katedry, by parę stron dalej rozbudzić je na nowo. Chyba właśnie w tym celu został stworzony William Hamleigh, tak bezduszny, że czytelnikowi nie pozostaje nic innego, jak po prostu go nienawidzić. Rzadko zdarza mi się, podczas jakiejkolwiek lektury doświadczyć tak ekstremalnych uczuć. Tym bardziej doceniam więc talent pisarski autora.
W „Filarach ziemi” odnajdziecie miłość, nienawiść, nadzieję, zwątpienie i fascynację ówczesną architekturą - to wszystko w scenerii XII wiecznej Anglii sprawi, że książka z pewnością przypadnie do gustu każdemu miłośnikowi powieści historycznych.
Kończąc moją recenzję czuję się w obowiązku ostrzec wszystkich potencjalnych czytelników. Lektura tej książki może kosztować Was wiele zarwanych nocy, spóźnień do szkoły czy pracy – ryzyko, które moim zdaniem naprawdę warto podjąć. Polecam !
To zapytam, gdzie to można kupić w wersji polskiej, bowiem czytanie 1000 stron po angielsku średnio mi się uśmiecha?
OdpowiedzUsuńfaktycznie ciezko ja ostatnio dostac w polskiej wersji. przy odrobinie szczescia bedzie w zbiorach biblioteki, jesli nie to najlepiej chyba polowac na okazje na allegro. przy czym musze zaznaczyc, ze poszukujacych tej ksiazki nie brakuje i niektore egzemplarze osiagaja tam naprawde kosmiczne ceny ...
Usuńserdecznie pozdrawiam !
Oj tak, ta ogromna cegła wciąga. Ja na szczęście mogłam ją pożyczyć od znajomych, którzy mają i drugą część :)
OdpowiedzUsuńJuż czekam na Twoją recenzję :-) Filary niesamowicie mi się podobały, z resztą kontynuacja też jest bardzo dobra :-)
Usuń