Autor: George W. Bush
wydawnictwo: Wydawnictwo Akcent
data wydania: wrzesień 2011
ISBN: 978-83-62180-53-0
liczba stron: 500
Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki... O tym stanowisku marzy wielu polityków. Tysiące zwykłych obywateli gotowe jest poświęcić cały swój wolny czas i ostatni grosz, by wesprzeć uwielbianego kandydata na to stanowisko. Prezydent tego kraju w oczach wielu ludzi urasta do rangi nadczłowieka, swoistego bohatera który jest w stanie odmienić losy milionów na lepsze. Zastanawiam się, jak zareagowaliby politycy, gdyby powiedzieć im, że w trakcie prezydentury będą zmuszeni zadecydować, czy wolno zestrzelić samolot pełen niewinnych obywateli...
Od czasu do czasu nachodzi mnie ochota na książkę naprawdę wymagającą. I nie chodzi mi tu o książkę trudną w odbiorze, bardziej pełną informacji, wręcz przeładowaną informacjami z którymi trzeba się zapoznać, czasem poszukać dodatkowych źródeł, by pojąć ich istotę. Taką książką była dla mnie przykładowo biografia S. Jobsa, która zrobiła na mnie ogrone wrażenie i stała się dla mnie przepustką do lepszego zrozumienia świata informatycznych nowinek.
Gdy po raz pierwszy natknęłam się na książkę G. W. Busha wiedziałam, że stanie się ona moim kolejnym wyzwaniem, tym razem z zakresu światowej polityki. Na jej przeczytanie poświęciłam miesiąc, co moim zdaniem stanowi naprawdę dobry wynik biorąc pod uwagę ogrom wydarzeń, nazwisk i problemów, z jakimi przyszło mi się spotkać.
"Kluczowe decyzje" często nazywane są autobiorgafią Busha, choć ja sama odbieram ją bardziej jako refleksję na temat dylematów, z jakimi prezydent musiał zmagać się podczas dwóch kadencji. Nie zabrakło również paru bardziej osobistych akcentów, jednak stanowią one jedynie nieznaczny procent pomiędzy licznymi zagadnieniami i w pośredni sposób również wiążą się z prezydenturą.
Autor rozpoczyna swoje refleksje, powracając do czasów, gdy zmagał się z problemem alkoholowym. Taki początek może nieco zaskakiwać, wydaje mi się jednak, że George W. Bush próbował w ten sposób zerwać z mitem nadczłowieka i pokazać się z bardziej ludzkiej, niedoskonałej strony, a dzięki temu zdobyć naszą sympatię. I chociaż o tym epizodzie w życiu Busha słyszało już wielu z nas (choćby za sprawą piosenki wokalistki Pink), z dużym zainteresowaniem przeczytałam o tym jak sam autor dojrzewał do myśli, że alkoholizm stał się również jego problemem i jak wyglądała jego droga do całkowitej abstynencji.
Dalsza część książki to już w dużej mierze zapis wydarzeń z okresu, gdy sprawował stanowisko gubernatora Teksasu a później najważniejsze stanowisko w kraju. Nie mogło tu zabraknąć obszernej relacji na temat 11 września i jego skutków, wojny w Iraku, huraganu Katarina czy kryzysu finansowego – wydarzeń o których tak często czytaliśmy na pierwszych stronach gazet czy słuchali w telewizyjnych wiadomościach. To dość niezwykłe uczucie, gdy czytelnik może porównać doświadczenia jednego z najpoteżniejszych ludzi na świecie do swoich własnych przemyśleń i wspomnień. Sama pewnie nigdy nie zapomnę, że gdy po rozbiciu sie pierwszego samolotu w WTC, katastrofę drugiego śledziłam już na bieżąco, podczas gdy prezydent Ameryki, jeszcze nie do końca świadom rangi problemu, spokojnie uczestniczył w lekcji w jednej z amerykańskich szkół...
Obok zdarzeń tak oczywistych, pojawiły się zagadnienia o których usłyszałam po raz pierwszy. Jednym z tych, które wzbudziły moje największe zainteresowanie był No Child Left Behind Act (kolejna aluzja w piosence Pink, której wcześniej zupełnie nie rozumiałam), projekt, który miał wymusić na szkołach utrzymanie pewnych standardów nauczania, a przez to zwiększyć szanse wszystkich młodych ludzi (przede wszystkim mniejszości narodowościowych) na uzyskanie przyzwoitego wykształcenia. Kto by pomyślał, że Bush marzył o tym by stać się prezydentem nauki, podczas gdy historia zrobiła z niego prezydenta wojny...
Prezydentura Busha to jednak nie tylko zdarzenia ale i ludzie – zarówno rodzina, bliższa i dalsza, jak i ludzie, którzy wpływali na jego politykę, często go inspirowali, czasem również wyprowadzali z równowagi. W wielu miejscach odnajdziemy anegdoty na temat jego stosunków z ojcem, żoną i córkami, wspólnych działaniach na arenie międzynarodowej z T. Blairem, trudnych relacjach z prezydentem Francji. Osobiście najbardziej zaskoczył mnie, choć i rozbawił opis trudnej, męskiej przyjaźni z W. Putinem. Co prawda można było się spodziewać, że wladcy dwóch tak potężnych państw mają ze sobą stały kontakt, lecz naprawdę miło było przeczytać, że miał on również bardziej osobisty charakter a między tymi jakże odmiennymi mężczyznami nawiązała się nawet specyficzna nić sympatii.
Książka "Kluczowe decyzje" z całą pewnością nie należy do łatwych. Od czytelnika wymaga przede wszystkim posiadania przynajmniej najbardziej podstawowych informacji na temat współczesnej historii, ale i dużej chłonności i mocy przetwarzania jeśli chodzi o całą masę przytaczanych nazwisk – politycy, prominenci różnych dziedzin, zwykli obywatele spotykani w najróżniejszych okolicznościach... O ile same opisywane wydarzenia są nadzwyczaj interesujące i mogą wywoływać szereg emocji, o tyle język książki nie należy do szczególnie atrakcyjnych. Czytając nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że każde słowo, każda opinia były ważone i dogłębnie analizowane, tak by końcowy efekt stał się do bólu neutralny. Doskonale zdaję sobie sprawę, że pamięć byłego prezydenta przy spisywaniu tych wspomnień mogła być wyjątkowo wybiórcza. Prawda leży zapewne gdzieś pomiędzy jego bardzo poprawną i nieco mdłą wersją a ostrą krytyką Pink, mimo to uważam, że całość to kawał historii o której warto pamiętać i o niej czytać. A sam Bush zasługuje na nieco więcej zrozumienia, bo pomimo wielu błędów, które naznaczyły jego prezydenturę, zdołał przeprowadzić kraj przez wyjątkowo burzliwy i bolesny okres.
Podobno ta książka sprzedała się w Ameryce w milionach egzemplarzy. Mam nadzieję, że Amerykanie nie kupili jej tylko po to, by postawić na półce, ale zadali sobie trud by ją przeczytać i trochę lepiej poznać swojego byłego prezydenta.
wydawnictwo: Wydawnictwo Akcent
data wydania: wrzesień 2011
ISBN: 978-83-62180-53-0
liczba stron: 500
Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki... O tym stanowisku marzy wielu polityków. Tysiące zwykłych obywateli gotowe jest poświęcić cały swój wolny czas i ostatni grosz, by wesprzeć uwielbianego kandydata na to stanowisko. Prezydent tego kraju w oczach wielu ludzi urasta do rangi nadczłowieka, swoistego bohatera który jest w stanie odmienić losy milionów na lepsze. Zastanawiam się, jak zareagowaliby politycy, gdyby powiedzieć im, że w trakcie prezydentury będą zmuszeni zadecydować, czy wolno zestrzelić samolot pełen niewinnych obywateli...
Od czasu do czasu nachodzi mnie ochota na książkę naprawdę wymagającą. I nie chodzi mi tu o książkę trudną w odbiorze, bardziej pełną informacji, wręcz przeładowaną informacjami z którymi trzeba się zapoznać, czasem poszukać dodatkowych źródeł, by pojąć ich istotę. Taką książką była dla mnie przykładowo biografia S. Jobsa, która zrobiła na mnie ogrone wrażenie i stała się dla mnie przepustką do lepszego zrozumienia świata informatycznych nowinek.
Gdy po raz pierwszy natknęłam się na książkę G. W. Busha wiedziałam, że stanie się ona moim kolejnym wyzwaniem, tym razem z zakresu światowej polityki. Na jej przeczytanie poświęciłam miesiąc, co moim zdaniem stanowi naprawdę dobry wynik biorąc pod uwagę ogrom wydarzeń, nazwisk i problemów, z jakimi przyszło mi się spotkać.
"Kluczowe decyzje" często nazywane są autobiorgafią Busha, choć ja sama odbieram ją bardziej jako refleksję na temat dylematów, z jakimi prezydent musiał zmagać się podczas dwóch kadencji. Nie zabrakło również paru bardziej osobistych akcentów, jednak stanowią one jedynie nieznaczny procent pomiędzy licznymi zagadnieniami i w pośredni sposób również wiążą się z prezydenturą.
Autor rozpoczyna swoje refleksje, powracając do czasów, gdy zmagał się z problemem alkoholowym. Taki początek może nieco zaskakiwać, wydaje mi się jednak, że George W. Bush próbował w ten sposób zerwać z mitem nadczłowieka i pokazać się z bardziej ludzkiej, niedoskonałej strony, a dzięki temu zdobyć naszą sympatię. I chociaż o tym epizodzie w życiu Busha słyszało już wielu z nas (choćby za sprawą piosenki wokalistki Pink), z dużym zainteresowaniem przeczytałam o tym jak sam autor dojrzewał do myśli, że alkoholizm stał się również jego problemem i jak wyglądała jego droga do całkowitej abstynencji.
Dalsza część książki to już w dużej mierze zapis wydarzeń z okresu, gdy sprawował stanowisko gubernatora Teksasu a później najważniejsze stanowisko w kraju. Nie mogło tu zabraknąć obszernej relacji na temat 11 września i jego skutków, wojny w Iraku, huraganu Katarina czy kryzysu finansowego – wydarzeń o których tak często czytaliśmy na pierwszych stronach gazet czy słuchali w telewizyjnych wiadomościach. To dość niezwykłe uczucie, gdy czytelnik może porównać doświadczenia jednego z najpoteżniejszych ludzi na świecie do swoich własnych przemyśleń i wspomnień. Sama pewnie nigdy nie zapomnę, że gdy po rozbiciu sie pierwszego samolotu w WTC, katastrofę drugiego śledziłam już na bieżąco, podczas gdy prezydent Ameryki, jeszcze nie do końca świadom rangi problemu, spokojnie uczestniczył w lekcji w jednej z amerykańskich szkół...
Obok zdarzeń tak oczywistych, pojawiły się zagadnienia o których usłyszałam po raz pierwszy. Jednym z tych, które wzbudziły moje największe zainteresowanie był No Child Left Behind Act (kolejna aluzja w piosence Pink, której wcześniej zupełnie nie rozumiałam), projekt, który miał wymusić na szkołach utrzymanie pewnych standardów nauczania, a przez to zwiększyć szanse wszystkich młodych ludzi (przede wszystkim mniejszości narodowościowych) na uzyskanie przyzwoitego wykształcenia. Kto by pomyślał, że Bush marzył o tym by stać się prezydentem nauki, podczas gdy historia zrobiła z niego prezydenta wojny...
Prezydentura Busha to jednak nie tylko zdarzenia ale i ludzie – zarówno rodzina, bliższa i dalsza, jak i ludzie, którzy wpływali na jego politykę, często go inspirowali, czasem również wyprowadzali z równowagi. W wielu miejscach odnajdziemy anegdoty na temat jego stosunków z ojcem, żoną i córkami, wspólnych działaniach na arenie międzynarodowej z T. Blairem, trudnych relacjach z prezydentem Francji. Osobiście najbardziej zaskoczył mnie, choć i rozbawił opis trudnej, męskiej przyjaźni z W. Putinem. Co prawda można było się spodziewać, że wladcy dwóch tak potężnych państw mają ze sobą stały kontakt, lecz naprawdę miło było przeczytać, że miał on również bardziej osobisty charakter a między tymi jakże odmiennymi mężczyznami nawiązała się nawet specyficzna nić sympatii.
Książka "Kluczowe decyzje" z całą pewnością nie należy do łatwych. Od czytelnika wymaga przede wszystkim posiadania przynajmniej najbardziej podstawowych informacji na temat współczesnej historii, ale i dużej chłonności i mocy przetwarzania jeśli chodzi o całą masę przytaczanych nazwisk – politycy, prominenci różnych dziedzin, zwykli obywatele spotykani w najróżniejszych okolicznościach... O ile same opisywane wydarzenia są nadzwyczaj interesujące i mogą wywoływać szereg emocji, o tyle język książki nie należy do szczególnie atrakcyjnych. Czytając nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że każde słowo, każda opinia były ważone i dogłębnie analizowane, tak by końcowy efekt stał się do bólu neutralny. Doskonale zdaję sobie sprawę, że pamięć byłego prezydenta przy spisywaniu tych wspomnień mogła być wyjątkowo wybiórcza. Prawda leży zapewne gdzieś pomiędzy jego bardzo poprawną i nieco mdłą wersją a ostrą krytyką Pink, mimo to uważam, że całość to kawał historii o której warto pamiętać i o niej czytać. A sam Bush zasługuje na nieco więcej zrozumienia, bo pomimo wielu błędów, które naznaczyły jego prezydenturę, zdołał przeprowadzić kraj przez wyjątkowo burzliwy i bolesny okres.
Podobno ta książka sprzedała się w Ameryce w milionach egzemplarzy. Mam nadzieję, że Amerykanie nie kupili jej tylko po to, by postawić na półce, ale zadali sobie trud by ją przeczytać i trochę lepiej poznać swojego byłego prezydenta.
To może być ciekawe ;) Polska polityka już dawno zgasiła moje zainteresowanie, może światowa okaże się chociaż odrobinkę lepsza?
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że chętnie przeczytałabym Twoją opinię na temat tej książki :-)
UsuńOsoba George W. Busha chyba nigdy mnie specjalnie nie interesowała. Może tylko troszkę jego reakcje na wieść o ataku na WTC.
OdpowiedzUsuńMnie za to bardzo interesuje fenomen amerykańskiego prezydenta i w ogóle ten zdumiewający patriotyzm wielu mieszkańców tego kraju. Fascynujące, choć pojąć tego nie mogę...
UsuńJakoś nie interesują mnie sprawy polityki i życia tego człowieka. Uciekam od takich tematów jak najdalej. Ale recenzja ciekawa, to Ci muszę przyznać. :)
OdpowiedzUsuńniestety to nie lektura, po którą bym sięgnęła
OdpowiedzUsuńzwyczajnie nie moje klimaty :)
Świetna recenzja, stanowi dużą zachętę do przeczytania książki, niemniej juz pewno bym się nie porwała na tak obszerny zapis wspomnień.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja, ale książka nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wygląda na interesującą, jednak ja spasuję. Nie cenię George'a Busha zbyt wysoko jako prezydenta, a amerykańska polityka mnie drażni:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie mój klimat. Ale recenzja wyszła :)
OdpowiedzUsuńzakładałam że książka nie wszystkim przypadnie do gustu, sama jednak nie moglam się jej oprzeć ;-)
OdpowiedzUsuńNie pałam jakąś wielką miłością do poprzednika Obamy, ale chętnie tę książkę przeczytam. Może nawet autor mnie do siebie przekona. ;]
OdpowiedzUsuńSama nie wiem. Za polityką nie przepadam, ale może kiedyś dam się skusić;)
OdpowiedzUsuńA ja tam z chęcią bym po nią sięgnęła ;)
OdpowiedzUsuń