8.11.2013

"Jak oddech" Małgorzata Warda




Autor: Małgorzata Warda
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data wydania: 2 kwietnia 2013
ISBN: 9788378394884
liczba stron: 344







Małgorzata Warda – absolwentka Akademii Sztuk Pięknych, malarka, rzeźbiarka, ale przede wszystkim pisarka, która zdobyła już rzesze wiernych fanów. Po bardzo dobrze przyjętej „Dziewczynce, która widziała zbyt wiele” na rynku pojawiła się kolejna książka, podejmująca ważny ale i bardzo delikatny temat. Każdego roku zarówno w całej Polsce, jak i na świecie, wiele osób przepada bez wieści. Niektórzy są samotni, mieszkają na ulicach, właściwie już wcześniej byli niewidoczni i ich zaginięcia nikt nie zauważa. Inni mają rodziny, ustabilizowaną sytuację materialną, a ich zaginięcie jest dla najbliższych bardzo głębokim przeżyciem. Czasem ludzie znikają, bo przytrafiło im się coś bardzo złego. Mogli paść ofiarą handlarzy żywym towarem, czy też ulec wypadkowi w mało ustronnym miejscu. Bywa i tak, że ktoś z jakiś powodów decyduje się zaaranżować własne „zaginięcie”, by w zupełnie innym miejscu zacząć życie od nowa. „Jak oddech” to właśnie opowieść o jednym z takich zaginięć i o tym, jak bardzo może je przeżyć bliska osoba.

Matki Jasmin i Staszka znały się już od dzieciństwa i łączyło je wiele trudnych doświadczeń. Nic więc dziewnego, że ich dzieci spędzały ze sobą dużo czasu i stawały się sobie coraz bliższe. Już wtedy dzieci przyrzekły sobie, że któregoś dnia zamieszkają razem i choć życie wiodło je różnymi ścieżkami, w końcu dopięły swego. Jak wiele innych par, mieli swoje problemy i gorsze dni, jednak nic nie zapowiadało tragedii, która miała nastąpić. Któregoś dnia Staszek wychodzi do pracy i ... już nie wraca. Wstrząsająca fotografia, która trafia do rodziny po zniknięciu, zapowiada wszystko, co najgorsze. Policja rusza jej tropem, próbując ustalić, co mogło stać się z mężczyzną. Matka Staszka próbuje doszukać się odpowiedzi w pewnych zdarzeniach przeszłości, natomiast Jasmin w swych poszukiwaniach dociera tam, gdzie rzeczywistość zaczyna łączyć się z czymś nierzeczywistym i niewyjaśnionym. Zdaje się odczuwać obecność Staszka na zupełnie innym poziomie. Czy faktycznie udało jej się nawiązać z nim łączność. A może po prostu nie chce do siebie dopuścić myśli, że po tylu latach znajomości w ogóle go nie znała?

Książka Małgorzaty Wardy ma naprawdę niesamowity klimat. Czytelnik poniekąd porusza się we mgle, a ilekroć zaczyna podejrzewać, że zna rozwiązanie zagadki, otwiera się przed nim kolejna droga i nowe pytania. Historia jest bardzo subtelna, brak w niej gwałtowności, dotykamy tu bardzo intymnych sfer, jednak robimy to z należytym szacunkiem. Właściwie samo zakończenie nie jest tak ważne jak uczucia, które towarzyszą bliskim Staszka w trudnych chwilach. Książkowa teraźniejszość nieustannie przeplata się z przeszłością, dzieki czemu możemy nie tylko prześledzić burzliwe losy znajomości mężczyzny z Jasmin, ale również jego niełatwe relacje z matką, a także podążyć krętymi ścieżkami przyjaźni obu matek. Cała fabuła owiana jest poczuciem nostalgii, jakiegoś smutku, który szybko udziela się czytelnikom i być może właśnie dlatego tak trudno odłożyć tę książkę na półkę.

Pisarka pięknie wykreowała wszystkie postacie, przede wszystkim samą Jasmin, którą targają ogromne rozterki. Kobieta gotowa jest podążyć każdym tropem, który daje choć cień szansy na uzyskanie odpowiedzi, których gorączkowo poszukuje. Uczucie osamotnienia, palącej tęsknoty i obawy o życie drugiego człowieka. W książce wręcz kotłuje się od intensywnych emocji, choć wszyskie są na swój sposób wyważone i idealnie się ze sobą harmonizują.

Intrygujące zakończenie sprawia, że czytelnik będzie jeszcze długo rozmyślał nad losem głównych bohaterów. Książkę polecam przede wszystkim miłośnikom książek pełnych głębokich przeżyć. Tym, którzy podchodzą do ludzkiej tragedii z należytym szacunkiem, i stawiają ją ponad szybką i dynamiczną akcją. „Jak oddech” to historia bardzo przejmująca i smutna, napisana z ogromnym wyczuciem, ukazująca trudny temat w bardzo interesującym świetle. Ze swojej strony gorąco polecam.
Jak oddech - CYFROTEKA.PL

17 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie lektury, dzięki za polecenie

    OdpowiedzUsuń
  2. Panią Wardę polubiłam po "Dziewczynce, która widziała zbyt wiele" i na pewno na tym nie poprzestanę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od początku chciałam ją przeczytać i teraz wiem, że naprawdę warto :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka jakaś taka smutna i zimna, ale sama lektura wydaje się być całkiem, niezła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pani Małgosia potrafi pisać, naprawdę :) Po środku lata ją uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Autorka znana jest chyba z podejmowania trudnej tematyki w utworach literackich. Chętnie poznam bliżej jej twórczość. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Posiadam dwie powieści pani Małgorzaty i wstyd się przyznać, ale nie przeczytałam jeszcze żadnej. Jednak planuję nadrobić to, jak najszybciej, aby rozglądać się również za "Jak oddech", bo owa historia bardzo mnie intryguje.

    OdpowiedzUsuń
  8. Może i mnie się uda ją kiedyś przeczytać.
    Piszesz jak zwykle tak emocjonalnie, że nie możliwe jest przejść obok książki obojętnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam u siebie inną książkę tej autorki - najpierw długo jej szukałam, a potem wylądowała na półce i jakoś tam została, chociaż już od dawna obiecuję sobie, że przeczytam. Dzięki za przypomnienie ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam kilka książek tej autorki. Te z początkowego okresu twórczości wydały mi się słabe, późniejsze - już lepsze. Widać, że autorka z książki na książkę się "ulepsza", nie stoi w miejscu. Nie wiem tylko, dlaczego w wielu jej książkach powtarza się wątek zaginięć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ogromnie zachęciłaś mnie do lektury, zaginięcie uważam za jedną z większych tragedii, jakie mogą spotkać człowieka. Nie wyobrażam sobie jak po takim zdarzeniu ludziom udaje się dojść do równowagi. Chętnie dowiem się, co spotkało Staszka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Szukam jej od dawna! Zazdroszczę, że ty mogłaś ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Do tej pory czytałam tylko jedną książkę tej autorki i byłam oczarowana. Do tej na pewno zajrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo się zraziłam do tej autorki przy okazji "Nikt nie widział, nikt nie słyszał…" i jakoś nie mam ochoty na inne książki jej autorstwa. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak do tej pory miała dwa spotkania z książkami pani Wardy ("Środek lata" i "Dziewczynka która widziała ...") i oba były bardzo dobre, tą książkę mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  16. Na pewno przeczytam, zapowiada się naprawdę poruszająca książka :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. świetna książka i doskonała recenzja, pozdrawiam :)))))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...