Autor: Andrzej Gumulak
Wydawnictwo: Czarno na Białym
data wydania: 26 kwietnia 2017
ISBN: 9788364374746
liczba stron: 360
Większość książek "żyje" bardzo krótko. Już po roku na próżno szukać ich w księgarniach, potrzeba sporo szczęścia, by znaleźć je w bibliotekach. Tym bardziej cieszy, gdy wydawnictwa sięgają po starsze tytuły i pozwalają je odkryć nowym czytelnikom. Tak właśnie stało się z książką "Drugie piętro", która zdecydowanie warta jest Waszej uwagi.
Poznajemy dwie kobiety, które nie będąc ze sobą spokrewnione, los związał o wiele mocniej niż niejedną rodzinę. Lidia i Helena znały się już od dzieciństwa. Wojna pozbawiła obie rodziców i sprawiła, że odtąd przedzierały się przez życie wspólnie. Obie przejawiały talenty artystyczne – jedna do śpiewu, druga do tańca. Każda z nich odniosła pewien zawodowy sukces, choć osiągnięcia jednej z nich zazwyczaj zależały od tego, jakie sznurki będzie w stanie pociągnąć ta druga. Każda z nich przeżyła wiele trudnych chwil, za które winą obarcza tą drugą. Będąc staruszkami, praktycznie w ogóle się do siebie nie odzywają, choć ... jedna mieszka w mieszkaniu pod drugą. Skłócone, pełne żalu, a mimo to na swój sposób nadal nierozłączne. Czy u kresu swoich dni będą jeszcze miały szansę się pogodzić?
Trzeba przyznać, że autor książki, Andrzej Gumulak, miał naprawdę sympatyczny pomysł na fabułę. Dwie zaawansowane w wieku gwiazdy sceny to bardzo wdzięczny temat, nieco sentymentalny, ale i ze sporą dawką humoru. Stare przyzwyczajenia i blask dawnej popularności sprawiają, że w towarzystwie tych dwóch dam nie można się nudzić. Helena odniosła sukces jako śpiewaczka operowa. Jej głos oczarowywał słuchaczy w Paryżu, Zurychu czy Wiedniu. W innych czasach byłby to zapewne szczyt marzeń. Helena żyła jednak w okresie, gdy na uznanie i zachwyt mogą liczyć przede wszystkim gwiazdy, które zdecydowały się robić karierę za żelazną kurtyną, w krajach bloku socjalistycznego. To właśnie udało się Lidii, bardzo zdolnej primabalerinie. Jej sukces okazał się tym większy, że zaręczyła się z wiceministrem, co gwarantowało jej pewną przyszłość. I choć Lidia robiła wszystko, co w jej mocy, by wesprzeć karierę przyjaciółki, ta od lat żywi do niej głęboki żal. Nawet jeśli Helena odniosła pewne zwycięstwo nad Lidią w życiu osobistym, jest to jedynie pozorny sukces, który z czasem coraz bardziej ranił obie kobiety.
W życiu obu dam pojawia się powiew świeżości - młody lokator Lidii, a także aktorka ze znanego tasiemca, która interesuje Helenę bardziej, niż dziewczyna mogłaby się tego spodziewać. Jeszcze nie wie, że za jej sprawą odżyją wspomnienia, a na światło dzienne wyjdą od dawna ukrywane tajemnice.
Książkę czyta się z dużą przyjemnością. Dwie jakże charakterystyczne i świetnie nakreślone postacie dbają o to, by czytelnik się nie nudził. Dylematy i kłótnie starszych pań przeplecione zostały szeregiem wspomnień z ich dzieciństwa i czasów, gdy każda z nich pracowała na zawodowy sukces. Skrawki życia z czasem zaczynają się łączyć, a czytelnik zaczyna rozumieć, co sprawiło, że dwie kiedyś tak bliskie sobie osoby, obecnie ledwo co ze sobą rozmawiają. I choć czytało się tak miło, niemal od samego początku towarzyszyło mi przekonanie, że doskonale wiem, jak będzie wyglądało zakończenie książki. Każda scena zdawała się nawiązywać do dość konkretnego rozwiązania, tym większe zaskoczenie spotkało mnie na samym końcu. Widocznie nie wszystko musi być tak oczywiste, na jakie wygląda... Plus dla autora, który tak długo zwodził mnie za nos.
„Drugie piętro” to opowieść o sile przyjaźni i trudzie przebaczenia, o decyzjach, które podejmuje się pod presją chwili, a których konsekwencje odczuwa się przez wiele lat, a nawet całe życie. Ciekawa pozycja dla zwolenników powieści obyczajowych z kawałkiem ciekawej historii w tle.
Temat przyjaźni brzmi ciekawie, mam nadzieję, że uda mi się znaleźć tę książkę w bibliotece. ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że to idealna książka dla mojej mamy, ale sama też chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńJa ty to robisz, że masz nosa do dobrych lektur? Co zaglądam , to muszę poszerzać swoją listę i szukać kolejnej lektury, by ją zgromadzić:)
OdpowiedzUsuńHistorię lubię więc być może sięgnę po tę książę. Choć powieści obyczajowe nie bardzo do mnie przemawiają.
OdpowiedzUsuńCzytałam, podobała mi się ogromnie:)
OdpowiedzUsuńSama nigdy nie sięgnęłabym po tę książkę. Takie tematy albo są nudne, albo przereklamowane, a autor sam nie wie o czym pisze. jednak czytając Twoją recenzję dochodzę do wniosku, że ta książka ma to "coś" :> A ja jestem tego jak najbardziej ciekawa.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo interesująco. Jakoś umknęła mi ta książka wśród zapowiedzi i nowości.
OdpowiedzUsuńPomysł rzeczywiście całkiem sympatyczny. Chętnie poznałabym bliżej tą historię :)
OdpowiedzUsuńJuż nieraz o niej słyszałam lub czytałam, ale na chwilę obecną mam ją w bardzo dalekich planach ;)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że mało kto dzisiaj pisze o ludziach starszych, więc tu już książka ma 1 plus. Drugi za resztę fabuły i trzeci za Twoją opinię :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to nie dla mnie, ale jakoś wbrew sobie czuję się zaintrygowana :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Czemu o tej książce nie słyszałam? Dziwne... :)
OdpowiedzUsuńNie mówię nie, może kiedyś, ale w tej chwili odpuszczam.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że jakiś czas temu czytałam opis tej książki i pomyślałam, że brzmi całkiem ciekawie. Historia dwóch gwiazd wydaje się być interesująca zwłaszcza dlatego, że ich kariery rozkwitały w trudnych czasach - no przynajmniej z naszej strony żelaznej kurtyny. A jeśli przy tym jest sentymentalnie i zabawnie to chyba nie można chcieć więcej :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, tym bardziej cieszy mnie Twoja zachęcająca recenzja udowadniająca, że polską literaturę trzeba czytać i odkrywać, bo po prostu warto!
OdpowiedzUsuńZaskakujące zakończenie to coś, co bardzo cenię w powieściach. Interesująca historia, coś nowego....chętnie przeczytam. I wiem, kto z mojego otoczenia ucieszyłby się z prezentu w postaci tej książki;)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być ciekawa, pomyślę nad nią;)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o tej książce. :)))) Kiedyś zapmniałam zapisac sobie autora ale teraz już nie popełnię tego błędu :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej książce. Bardzo lubię książki obyczajowe, tak więc zachęcona Twoją recenzją na pewno kiedyś po nią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc w przyjaźń nie wierzę, dlatego chętnie sięgam po takie pozycje, żeby chociaż poczytać o tym, ze na ludziach jednak można polegać :)
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że będzie to tak ciekawa lektura. Koniecznie dodaję do listy i po maturze będę jej poszukiwać. Widzę, że naprawdę warto :)
OdpowiedzUsuńU mnie w mieście jest. Dzisiaj nawet skryłam się w księgarni przed deszczem i burzą, więc zerknęłam. Była. Ale brakowało mi kilku zł, więc wzięłam inną. Ale wrócę tam! :)
UsuńBardzo zaciekawiła mnie ta historia:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAch, te babskie zazdrości i żale. ;)
OdpowiedzUsuń