Autor: Judith Merkle Riley
Wydawnictwo: Książnica
tłumaczenie: Mariusz Banachowicz
tytuł oryginału: The Master of All Desires
data wydania: 1999
ISBN: 9788324579747
liczba stron: 406
O Nostradamusie słyszeli niemal wszyscy. Postać tajemnicza i intrygująca, być może obdarzona wielkim darem, a może jednak to my sami przypisujemy jej niezwykłe umiejętności i pragniemy wierzyć, że była jedyna w swoim rodzaju? Jedno jest pewne, Nostradamus od lat pobudza naszą wyobraźnię i pewnie właśnie z tego powodu wydawnictwo Książnica pokusiło się o zmianę tytułu powieści Judith Merkle Riley, poniekąd sugerując, że znajdziemy w niej prawdziwą sensację. I choć autorka zaproponowała nam jakieś wyjaśnienie fenomenu Nostradamusa, jego postać odgrywa tutaj rolę drugoplanową. Na pierwszym planie pojawia się natomiast sfrustrowana królowa, stara panna i ... głowa. Nie ulega wątpliwości, że "Tajemnica Nostradamusa" to powieść dość dziwna i szalenie pogmatwana.
Początek prezentuje się dość niewinnie. Francja, rok 1556. Katarzyna Medycejska nie potrafi pogodzić się z faktem, że wpływowa metresa, Diana de Poitiers do tego stopnia omamiła jej męża, że ten gotów jest spełnić wszelkie jej zachcianki. Zdesperowana królowa, próbując zmienić ten niekorzystny stan rzeczy, ucieka się nawet do czarnej magii, trudno jednak spodziewać się spektakularnych rezultatów w sytuacji, gdy nadworny mag Medyceuszy oferuje swoje usługi także jej rywalce. Nie widząc innego wyjścia, Katarzyna wzywa do siebie nadwornego astronoma, Nostradamusa. Ten w trakcie podróży do Paryża spotyka młodą szlachciankę, Sybillę Artaud de La Roque. W dziewczynie dostrzega coś niezwykłego, coś co na dobre zmieni losy całej Francji.
O samej fabule można by napisać o wiele więcej, jednak szkoda by było zdradzić, jakie niespodzianki przygotowała dla nas autorka książki. Wystarczy więc dodać, że Sybilla wprowadzi do historii wiele zaskakujących elementów, a niektóre z nich będą wręcz ... fantastyczne. Judith Merkle Riley stworzyła powieść bogatą w wątki, nietypowe powiązania, postaci. Czytelnik bardzo szybko przekonuje się, że to coś innego niż typowe książki z historycznym tłem. To, co powieść wyróżnia, to wspomniane już elementy magiczne, ale również humorystyczne zabarwienie historii. "Tajemnicę Nostradamusa" czyta się tak, jakby oglądało się zgrabną komedię, pełną zabawnych dialogów i sytuacji. Ten dość nietypowy charakter książki sprawia, że czyta się ją z dużym zainteresowaniem i nieustannie zadaje się sobie pytanie, do czego to wszystko może doprowadzić.
Sam Nostradamus zostaje przedstawiony jako schorowany, starzejący się maruda, który na szczęście nie traci umiejętności wnikliwej obserwacji otoczenia i trzeźwości ocen. Swój dar przewidywania przyszłości zawdzięcza kontaktom z wyjątkowo chaotycznym duchem dziejów, a te kontakty stanowią jeden z najbardziej zabawnych elementów całej powieści.
Jak już wspomniałam, Nostradamus jest tutaj co najwyżej postacią drugorzędną, historia kręci się natomiast wokół "postaci", która najmniej przypadła mi do gustu, a mianowicie nieśmiertelnej głowy Menandra Maga, zwanego Panem Wszelkich Życzeń. Nie ukrywam, że moja tolerancja wobec fantastycznych elementów wplecionych w fabułę w tym przypadku została mocno nadwyrężona. Głowa nieustannie mnie irytowała i odrywała od jakby nie spojrzeć bardzo nietuzinkowej fabuły. Gdybym wiedziała, że przyjdzie mi zmagać się z równie absurdalnym elementem, chyba nie zdecydowałabym się na lekturę tej książki. Ponieważ jednak zaczęłam ją czytać i okazała się tak zaskakująca, nie byłam w stanie jej porzucić. Koniec końcem, przygodę z powieścią uznaję za dość ciekawe choć specyficzne doświadczenie, które polecam przede wszystkim osobom, które w historii cenią sobie element zaskoczenia i potrafią przymknąć oko na jej abstrakcyjność. Pozostałym radzę jednak poszukać bardziej "poukładanych" lektur.
Ja bardzo sobie cenię powieści tej autorki - ta książka jest mocno nietypowa jak na nią i chyba najmniej udana. Polecam serię o Małgorzacie z Ashbury, to świetne powieści historyczne ;) Bez tych dziwacznych elementów ;)
OdpowiedzUsuńJakoś.. nie jestem przekonana...
OdpowiedzUsuńNostradamus na czasie to i tytuły trzeba dopasować ;-)
OdpowiedzUsuńCzytałam ją już jakiś czas temu, ale muszę przyznać, że dobrze ją wspominam. Mnie przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Też nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńA ja za to tę książkę polecam. Ale pewnie dlatego, że uwielbiam fantastyczne elementy.
OdpowiedzUsuń